WilkuDemon napisał(a):
Styl jest spoko, perspektywa w wiedźminie jest jedna natomiast Martin co pov to praktycznie zupełnie inny styl i narracja.
Jaki inny styl, czym się niby pod względem stylistycznym różnią rozdziały Tyriona od rozdziałów Sansy czy Snowa? Czy u Martina język ciemnego wsiura różni się czymkolwiek od języka lorda?
Że historia jest opowiedziana z perspektywy różnych postaci stojących po różnych stronach barykady? No super, w Sadze o Wiedźminie też.
Cytuj:
Nie rozumiem argument z karykaturami, a to przypadkiem super wierni na życie i śmierć towarzysze Wiedźmina nie są takimi karykaturami ? Szczególnie ze jego "misja" nie jest do końca znana nawet jemu.
Nie są, w każdym razie nie z tego powodu. Weź sobie sprawdź co znaczy słowo karykatura.
U Martina takimi natychmiast przychodzącymi do głowy karykaturami jest honorowy idiota Eddard, tępa pizda Cersei, "ucinam palce ludziom, którzy uratowali mi życie bo jestem taki lawful neutral" Stannis, góra która gwałci Clegane czy powertripujący Joffrey. I wszyscy Dothrakowie.
Cytuj:
Ktoś rzucił argument o tym, że Wiedźmin nie jest bestsellerem bo nie wszystkie książki są przetłumaczone.
Może po prostu daj sobie spokój z argumentem z popularnością na zachodzie bo jest strasznie głupi. Nie żeby nie działał na moją korzyść, ja bardzo cenię Tolkiena.