embe napisał(a):
Merkel pokazał też ponownie gdzie jest miejsce cesarza donka, któremu media w polsce przypisywały wielki sukces negocjacji, a na drugi dzień i tak merkelowa zrobiła co chciała.
Nic dziwnego. Ostatecznie najwięcej do powiedzenia mają ci którzy kontrolują największe zasoby i dysponują największą siłą. W EU są to Niemcy.
"Wysokie stanowiska" z Brukseli takie jak przewodniczący Rady, Wysoki Przedstawiciel ds. Spraw Zagranicznych, itp to będą wydmuszki dopóki EU się nie przekształci w państwo federacyjne, a wtedy też najwięcej do powiedzenia będą mieli politycy pochodzący z najludniejszych i najbogatszych krajów federalnych.
@Tor
Niemcy jednak lepiej wyjdą na tym jeżeli Grecja przyjmie warunki i zrobi cięcia. Było nie było będzie to 10 mln ludzi harujących na Niemcy przez parę następnych dziesięcioleci