Niah napisał(a):
Serio. Kurwa.
I prawidłowo. Niestety, bardzo źle się stało, że Rzym zmienił religię (inna rzecz, że dwa razy; z tego co pamiętam to pierwsza zmiana to była 'słoneczna' religia koncentrująca się na Cesarzu), druga gorsza na chrześcijaństwo co spowodowało zniszczeniem Rzymu i nadejście mroków średniowiecza.
Zniszczenie Rzymu spowodował najazd Hunów i wielka wędrówka ludów, a nie chrześcijaństwo. Germańskie plemiona uciekając przed wojskami Attyli przedostały się na teren cesarstwa. Te dziesiątki tysięcy ludzi jakoś musiały się wyżywić więc nie trudno sobie wyobrazić, że ich pochód przypominał przejście szarańczy.
Rzymska administracja/wojsko nie była sobie już z nimi w stanie radzić. Nim wieści o przedostaniu się kolejnego barbarzyńskiego plemiona dotarły na dwór cesarza i nim zebrano legiony mijały całe tygodnie.
Po tym jak Wandalowie opanowali afrykańskie prowincje, a Rzymianie stracili flotę próbując je odbić upadek Cesarstwa był tylko kwestią czasu.
Poza tym średniowiecze nie było znowu wcale takie mroczne, a starożytność też miała wiele ciemnych stron. Powstanie Spartakusa, bunty Galów, powstanie Boudiki, czy wojna żydowska świadczą jednak, że pod rzymskim panowaniem znowu tak dobrze się nie żyło. Stąd też się wziął tak dynamiczny rozwój chrześcijaństwa. Twoje życie może i jest do dupy, ale jak będziesz dobrym człowiekiem czeka cię raj, życie wieczne itd. Nauki Jezusa wśród biednych i uciskanych mieszkańców Cesarstwa trafiły na podatny grunt.