Nie przesadzaj. Aldi to poziom biedronki, moze nawet troche nizej, bo biedra poszla w produkty luksusowe i czasem naprawde fajne rzeczy mozna kupic.

Iceland czy 99p to poziom naszych osiedlowych marketow.

Nasze hipermarkety sa tez dobrze zaopatrzone. W UK jest wiecej produktow z roznych stron swiata, ale to glownie z powodu emigrantow dla ktorych to jest tradycyjne jedzenie. Jest wiele rzeczy ktorych w Polsce nikt by nie kupil.

Haagen Dazs maja tutaj normalna cene (w stosunku do zarobkow), ostatnio za 2 funty kupilem spore pudelko. W Polsce jak mialem kase to tez kupowalem czesto, ale jak sie zaczyna oszczedzac to spokojnie mozna sobie odpuscic lody za 20 zl i kupic trzy razy tansze.

Wedge - za jakość się płaci.

mrynar - nie byłem jeszcze w Aldi - nawet sprawdziłem, najbliższy jest 12mil ode mnie. Iceland akurat ma rzeczy dobre gatunkowo ale oni specjalizują się we wszelakich mrożonkach. Cała reszta to asortyment niejako dodatkowy. Tam prawie same lodówy.
Funciak to jest w ogole poza ligą. Tam chyba jedynie baterie się opłaca kupować, chociaż i tak na ebayu 2x tańsze.

Chyba za marke. Mozesz spokojnie znalezc lody podobnej jakosci o polowe tansze.

Jakosc tez, niektore smaki sa nie do wyjebania. Raczej tanio takich lodow sie nie zrobi.

Kumpel Rumun przywiozl palinke robiona przez jego babcie z pigwy, sliwek i jablek - jeden z lepszych alkoholi jakie w zyciu pilem!!

mrynar - dupa jednak. Znacznie wiekszy wybor jest juz w Reducie niz w tej Almie na Ostrobramskiej. W tym sporo rzeczy ktore do tej pory byly do kupienia jedynie w UK - wszystkie sery dla maluchow, kabanosy pakowane pojedynczo itd.
W Almie nie moglem znalezc dobrego francuskiego pasztetu z oliwkami - znalazlem w Biedronce!
2 typy jogurtow :/ dwoch producentow wedlin, z ogolnej bidy wybija sie dzial z pieczywem i tyle.

Ja odkryłem dla siebie rumy i na stałe jakąś butelkę będę trzymał w barku obok szkockiej. Nie wiedziałem, że jest tutaj cała zabawa z dojrzewaniem, rumy sipping etc. Mogę polecić dwa, które miałem okazję pić i zakupiłem.
Ron Barcelo Imperial - mniej słodki, bardzo gładki, sporo aromatów, świetny do gorzkiej czekolady na wieczór. Do dostania w Polsce za ~130PLN, czyli sensownie.
Presidente Marti XO - rum 23 letni, jak spróbowałem z knajpie to mnie rozjebał. Słodki, bogaty smak. Niestety pewnie skończy się na jednej butelce, bo drogi i ciężki u nas do dostania. Są za to wersje młodsze, które pewnie też są bardzo dobre 15-letni za ~160 i 19-letni za ~200.

Bardzo dobre opinie też słyszałem o Ron Abuelo 7 Anos, który widziałem w Polskim sklepie za ~120. Fajna rzecz te rumy. Wcześniej jedynie piłem Captain Morgan z colą, bo solo był raczej mało interesujący.

Bo Captain Morgan to jeden z mniej smacznych rumow. Nawet to co produkuje bacardi jest o niebo lepsze.

Dla mnie rum to ciagle tylko cuba libre, jakos nie moge sie przemoc zeby pic na czysto, wole wachac niz pic.

rum to do herbaty.
albo w shotach.

Moj faworyt to austriacki Stroh

Miałem taką samą opinię, ale wynikało to z niewiedzy. Może nie ma tu takiej różnorodności jak przy szkockiej, ale na pewno każdy znajdzie coś do popijania na czysto. Wolę wytrawne alkohole, ale na pewno nie zaszkodzi butelka dobrego rumu na chłodne wieczory.

Stroh jest mega. Można to w Polsce dostać? Miałem kiedyś, ale butelka przyjechała z Austrii.

Rum jest bardzo malo znany u nas. Wszedzie tylko slychac "single malt, single malt". Znane rumy to tylko Captain Morgan i tym podobne tanie wersje (takie odpowiedniki JW Red). Albo bledne opinie, ze rum to tylko do picia w zimie. A szkoda, bo roznorodnosc smakow i jakosc jest niesamowita (slodkie, pikantne, gorzkie). Na swiecie istnieje duzo wiecej gorzelnii rumu niz whisky.

@Tor: Sprobuj przy okazji Ron Centenario 20. Butelka kosztuje 40-45€. Bardzo slodki i intensywny z domieszka przypraw. W tej klasie cenowej uwazany za jeden z najlepszych slodkich rumow. 25 letnia wersja jest jeszcze troszeczke lepsza, ale kosztuje dwa razy tyle niestety.


U mnie aktualnie w barku:

Trzeba lubić, jedyny jaki mi posmakował to był bundaberg red ale mało rumów kosztowałem.

Mozna! Pare razy widzialem w sklepach.

Jak sie chce doprowadzic dziewczyne do stanu w jakim obrabia laski Ziemkiewicz to nie ma nic lepszego Wchodzi z cola jak zloto, a moc ma.

Z rumem mam taki problem, ze nie lubie slodkich alkoholi.

@Balacha Sprawdzę, pewnie różnych dobrze ocenianych spróbuję zanim zostanę przy czymś na dłużej. Miałem okazję jeszcze pić Ron Quorhum 30, też świetny ale cena w okolicy 100$ zniechęcała. Trochę mnie zaskoczyły ceny dobrego rumu, praktycznie na poziomie single malt, który mimo wszystko wydaje mi się alkoholem szlachetniejszym.

bo ty z radomia jestes.

Fun fact: rum byl wczesniej alkoholem numer 1 na swiecie, i to wsrod zwyklych ludzi jak i szlachty. Whisky podobno prawie nic nie znaczyla (nawet w Szkocji czy Irlnadii). Niestety historia rumu to praktycznie historia niewolnictwa. W momencie kiedy zniesiono niewolnictwo to nagle nikt nie chcial miec nic wspolnego z czymkolwiek co z niewolnictwem powiazane jest. Dopiero wtedy whisky zdobyla na popularnosci, a rum oczywiscie stracil.

Dzisiaj trafiłem na nowość od żywca.
Żywiec SAISON chyba ich najlepsze piwko z tych "tematycznych" białe,marcowe itp
Dziwna premiera na jesień bo smakowo to bardziej wiosna/lato.

Tak działają koncerny.

Idzie ktoś na warszawski festiwal piwa?