Jakim cudem F3 > NV ? Przecież story, oraz wiele aspektów gameplau były o wiele lepsze w NV. Począwszy do main questa, przez side questy, dialogi (i sposoby ich rozwiązywania), level scaling, dialogi, frakcje a skończywszy na ilości pukawek itp. Pamiętam, że w NV zaraz na początku mogłeś wbiec go gniazda Death Clawów na ten przykład co było trochę prztyczkiem w nos czystemu F3.

Jedyne co F3 zrobiło lepiej to bardziej nagradziało eksploracje i miało trochę ciekawsze lokacje na początku.

Kwestia gustu

to jest legalne, f4 za 2.8zl ?
http://allegro.pl/fallout-4-steam-sklep ... 67525.html

rozumiem ze sprzedaja tylko i wylacznie dostep do konta steam,
logujesz sie,pobierasz gre i grasz.

tylko w tym samym czasie pewnie setka innych osob loguje sie na to samo konto steam zeby pobrac gre.
czy klient steam nie wywali cie z zalogowanej sesji ?

ktos kupowal tak dostep do jakiejs gry na steam ?


zeby nie bylo ze popieram tego typu akcje.
F3 kupilem oryginal GOTY, nawet pamietam ze wymagal konto "Games For Windows Live" do gry.
teraz microsoft juz dawno zlikwidowal "Games For Windows Live" i grac jakos mozna tylko pewnie trzeba kombinowac (tylko dlaczego musze kombinowac jezeli kupilem oryginal ?).
dlaczego to wogole wydawali z jakims "Games For Windows Live"?

wiec sprzedawcy tez lubia oszukiwac lub strasznie utrudniac granie w oryginalna gre.


dlaczego druga strona tez nie moze sie tak bawic ?
i kupic legalnie taki dostep do konta z f4 za 3 zlote ?

dodam jeszcze ze F3 mnie rozczarowal,
na NV nawet nie patrzylem.

nigdy nie kupowalem, ale podejrzewam ze po sciagnieciu musisz po prostu wejsc do offline mode, zeby miec dostep do gry.

Na morrowinda chyba nikt zlego slowa nie powie, a dla przypomnienia wielu w morrowindzie nawet nie dokonczylo 'story' bo im sie nie chcialo

Ja kupowałem coś takiego. Ale nie po to aby grać. Obecnie to najlepsza opcja jak chcesz sprawdzić jak działa gra, która ma Denuvo (a tym samym "demo" jest niedostępne jeszcze długo po premierze). Tak sprawdzałem Mad Maxa i MGSV. Tak, loguje się setka innych "właścicieli" konta, ale Steam nie przestaje pobierać gry. Grać możesz tylko w trybie offline, ale oczywiście musisz się najpierw zalogować więc co chwile masz info, że na to konto już ktoś się zalogował i musisz najpierw się wylogować. Ale najpier.... aż w końcu się zalogujesz. Przechodzisz w offline i grasz. Ja ogólnie też nie popieram tego typu aukcji, natomiast nie rozumiem jednogo. Gościu ma dokładnie opisane co i jak, ale dostaje negatywy od jakiś "idiotów", którzy wrzucają mu "Negatyw, konto dzielone" itp.

Morrowind pochodzi jeszcze ze złotej ery gier komputerowych, kiedy ich twórcy w imię własnej chwały siedzieli po nocach żeby stworzyć dzieło które przetrwa wieki.

Jak już ściągniesz grę i ją uruchomisz to przechodzisz w tryb offline. Przy każdym kolejnym włączeniu STEAM możesz od razu wskoczyć w tryb offline, bez konieczności logowania. Warto mieć na uwadze, że niektóre gry mają tylko jedne miejsce zapisu, które jest przypisane do konta. W przypadku takiego Ryse : Rise of Rome, będziesz musiał grać napakowaną postacią
Jak dla mnie to jest legalne piractwo, ale w obecnych czasach, gdzie twórcy wydają niedokończone gry jest jak strzał w 10

Tez tak testowalem MGSV. Wystarczy raz sie zalogowac aby pobrac i odpalic gre, potem mozna caly czas jachac na offline mode. Tylko trochę strach że steam ci zbanuje główne konto za to (choć nie wiem czy się to już zdarzyło)

No jak Ci mają zbanować główne konto, skoro jesteś zalogowany na innym koncie. Po drugie, ja wiem, że można być cały czas w trybie offline itp., pod warunkiem, że nie zachodzi potrzeba zalogowania się na własne konto.

To jest taka sama praktyka jaka jest uskuteczniana na playstation 3/4, kiedyś ludzie składali się w 5 osób na grę, bo tyle razy można było aktywować jeden produkt na różnych urządzeniach (od jakiegoś czasu ukrócili to do 2 konsol).
Różnica taka, że na steam można pobierać dowolną ilość razy i na dowolnej liczbie urządzeń, grać można tylko offline czyli multi odpada, grasz nie na swoim profilu także jak ktoś jest achievement whore to może być zasmucony, że muchtarki, pucharki, marki itp.nie trafiają na jego profil. Takim oto sposobem gry są rozpowszechniane za kilka złotych i faktycznie w dniu premiery można sobie normalnie pograć.
Z prawnego punktu widzenia jest to tak samo nielegalne jak dzielenie się grami na psn itp. Z moralnego punktu widzenia masz "legalną" grę za grosze, bo nie spiracona.

Tak jak pisał tobi głównego konta nie zbanują, bo na jakiej podstawie, mogą jedynie to konto udostępniane jak ktoś podpierdoli o takim procederze, że się tysiące ludzi non stop loguje itp.

Tak, z tym zastrzeżeniem, że dzielenie się grami jest legalne (tzn. kupowanie jedną grę na kilka kont) - na PS4 dwie osoby, na PS3 - 4 osoby.

Wiadomo, że czekam na tę grę mocno, jak będzie niedługo po premierze za darmo, to ukradnę, jak nie, to pewnie kupię, chociaż wydanie biedne w chuj, nienawidzę takich slimboxów, dlatego m.in. nie kupiłem mgsa, przecież to jest plucie w ryj, za 200zł pudełko z cdkeyem. Niektórzy wolą digitale, a ja lubię mieć ładnie wydaną gierę na półce, tak jak wolę książki od e-booków. Co do samej gry, to cudów się nie spodziewam, nie sądzę, żeby zagroziła Wiedźminowi w kwestii GOTY, fallout 3 był ok, ale nic więcej, main quest to była żenada w chuj, te trailery nie wzbudzają we mnie żadnych emocji, ten najnowszy wręcz jest chujowy, myślą, że jak dadzą jakąś piosenkę z lat 50-tych to każdy będzie miał dupę urwaną oooołaaaa ale kurwa klimaaaat o jaaaa chodzi z psem i leci muzyka country łoooo

Nie, nie jest, chyba oszalałeś, że sony by się zgodziło na to żeby za półdarmo ludzie sobie gry kupowali lol. To miało służyć osobom, które mają kilka konsol żeby mogły sobie grać na nich w kupioną na psn grę. Poza tym na ps3 też już chyba tylko na dwie osoby można dzielić.

A widziałeś kogoś, kto ma kilka tych samych konsol? Dla przykładu z PSN'a dla Dragon Quest Heroes:

"Jednorazowa opłata licencyjna umożliwiająca pobranie na kilka systemów PS4. Korzystanie z tego elementu na podstawowym PS4 nie wymaga wpisywania się do sieci PlayStation Network, jest to jednak wymagane w przypadku innych systemów PS4."

Jakbyś srał kasą to byś nie miał ps4 w każdym ze swoich salonów w każdym ze swoich domów? :>
To co zacytowałeś tyczy się właśnie kilku konsol, ale których jesteś posiadaczem. Nigdy nie było bezpośredniej mowy o tym, że można to robić legalnie dzieląc się ze znajomymi i kupując gry na tzw. spółkę.
Napisz ticketa do sony z pytaniem czy można legalnie kupić grę na psn i podzielić się z innymi ludźmi twoimi danymi, żeby sobie pobrali grę, jak myślisz jaką odpowiedź dostaniesz. Poczytaj fora psn, masa takich pytań była i zawsze odpowiedź jest taka sama - to jest możliwe ale legalne już nie.
Zresztą po co drążyć temat, ludzie się cieszą, że są legalni i niech żyją w takiej świadomości. :)

A co w tym niezwykłego? W domach wielopokoleniowych gdzie zarówno starsze jak i młodsze pokolenie gra to raczej jedyne sensowne rozwiązanie.

Takim cudem, że to co ty wymieniasz to dla mnie jedynie tło i to szczerze mówiąc mało istotne. W tego typu grach robię co chcę, kiedy chcę i co najważniejsze jak chcę. Do tego potrzeba mi generalnie dużego i otwartego świata oraz braku narzuconych odgórnie ograniczeń. Tak więc pod tym względem F3 i Skyrim dużo bardziej mi odpowiadały. Przy tych światach ten z NV był wręcz klaustrofobiczny.

Poza tym NV wkurzało mnie od samego początku swoim głównym wątkiem. Od cwaniaka w kraciastym gajerku, poprzez dupka Hause'a aż do debila Ceasara wszyscy trafili na moją listę kill-at-sight.

To co w NV było fajne to jak już wcześniej wspomniałem zalążek craftu dzięki któremu mogłem spełnić się jako kreatywny saper amator i wysadzić w powietrze cały obóz panienek Ceasara w spódniczkach, archaicznych i nieudolnych kolesi z bractwa stali oraz matołów z bandyckich grupek. Generalnie NPCe z NV nie zasługiwali na nic innego poza tym aby obrócić ich w mniej lub bardziej świecący opad atomowy.



O, i to jest właśnie to co cenię w RPGach. Devsi powinni zbudować swiat, stworzyć możliwości i więcej się nie wtrącać - w końcu to RPG, a w nim ogrywa się tego kogo się chce. W moim przypadku jest to zawsze mniej lub bardziej udana kopia Richarda - mordercy piromana. Im więcej opcji kreatywnego i widowiskowego rozczłonkowywania NPCów tym lepiej

Hehe jaki ból dupy o Rzymian w NV

Legion w New Vegas był idiotyczny.

Yay, Enklawa z najbardziej zaawansowanym technicznie sprzętem została pokonana, teraz głównym przeciwnikiem będzie piechota w pancerzach dobrych do walki wręcz za pomocą broni ze starożytności.

Przeciwnik taki groźny, wojna taka poważna.

yabaddi +1 - mi też F3 się zajebiście podobał, a NV już było takie sobie.
otwarte postapokaliptyczne przestrzenie > miasto.