no ale ponoc ktos juz pisal ze ta ustawa jednak do konca nie wiadomo czy bedzie.

nie przesadzaj pieszczoch.
nie jeblo przez 8 lat, nie jebnie i teraz.
nic jeszcze nie wiadomo, ale placz juz jest.

jełśi piszesz o tej ustawie z zusem
to odpowiedź :

"W związku z opublikowaniem w dniu 2 grudnia 2015 r. w dzienniku "Rzeczpospolita" artykułu pt. "Koniec ucieczki przed ZUS" zawierającego moją wypowiedź na temat przepisów regulujących podleganie ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym oraz opłacanie składek na te ubezpieczenia uprzejmie informuję, że w resorcie rodziny, pracy i polityki społecznej nie są prowadzone żadne analizy ani prace nad zmianą tej regulacji - czytamy w oświadczeniu wiceministra

Piszecie o ZUSie jakby to był zasrany obowiązek każdego, a mi się wydawało, że to jest ubezpieczenie , czyli furtka dla ludzi co nie chcą 'nic' od ZUSu była fair, w porządku i cacy. Oszczędzali, albo przepierdalali.

Co to w ogóle za myślenie, że komuś się należy z moich, bo płacił po 3000 i ma 2200?

Chuj mnie to obchodzi?

zus jest dla debili, tyle w temacie

Problem jest taki że jak ktoś pracował nazwijmy to za komuny to oznacza że budował to co potem lekką ręką zostało sprywatyzowane bez brania pod uwagę stworzenia funduszy finansujących socjal, który mógłby finansować przyszłe emerytury.
Obecnie zbierasz kasę teoretycznie w zus, są jasne przepisy i kwoty.
Morał z tego taki że rządy z lat 90-tych były zainteresowane wyłącznie utrzymaniem kompromisu z lat 80-tych, czyli stworzenie banków od 1984 roku z przydziału PZPR i służb specjalnych, które potem budowały nową rzeczywistość i wpierały naszych oligarchów w prywatyzacji.

Czyli pani nie tyle zapracowała na swoją emeryturę co zwyczajnie należy się jej z nawiązką, a jeśli komuś się nie podoba finansowanie tego z własnej kieszeni to niech ma pretensje do komuchów i solidaruchów, którzy taką rzeczywistość nam stworzyli.

Kraj został zwyczajnie rozkradziony, ale większość tego nie widzi albo nie chce przyjąć do wiadomości. Wydaje im się, że uzbierali jakieś pieniądze na emeryturę, ale tak na prawdę to żyją na koszt młodego pokolenia, które musi na wszystko tyrać - bo nie ma już tych darmowych kolonii, ani mieszkań z przydziału.

https://www.youtube.com/watch?v=rQkR-EQOpbo

nsfw, mocne w chuj.

Ale pisk robicie z tym ozusowaniem nie ma jeszcze projektu ustawy tylko pojedyncze wypowiedzi , ktore tez nie sa calosciowymi przemysleniami tylko jakimis poszatkowanymi haslami. Tych z TK to rozumiem bo jest na czarno na bialym co PIS zrobil czy tez co zamierza osiagnac, a z tym Zusem i paniką to mozna sie wstrzymac do czasu pierwszych konsultacji na temat projektu ustawy.

Polska to całkiem dobre miejsce w Europie. Utwierdzam się w tym przekonaniu im dłużej obserwuję Syrie i imigrantów.
Nikt mnie nie ukrzyżuje, nie wysadzi w powietrze jak będę jechał do pracy (wersja zachodnia) i nie wsadzi za nic do więzienia na 30 lat (wersja bliższa Rosji)

No to w "połowie" kamień z serca. Bo niby paniki teraz nie powinno być ale znająć PiS to wszystko jest możliwe.
Jak ktoś choć raz musiał pójść na samozatrudnienie (bo tak pracodawca chciał) to jest w stanie zrozumieć te obawy. EDIT: Ci co też dorobili się statusu większych dochodów i przechodzili na samozatrudnienie też. Człowiek po latach gryzienia się z naszą rzeczywistością wreszcie czegoś się dorobił a sama myśl o tym, że chcą mu to zabrać bo niedorajdom trzeba dać to nóż się kieszeni otwiera.
Niech chociaż 1% z etatowców, starych pokoleń czy patologie wiecznie bezrobotne będzie wiedziało jak to jest pracować kilka lat bez urlopu czy np. 2 miesiące bez dnia wolnego po 10-12h+ dziennie to zrozumie dlaczego nikt nie chce oddawać swoich ciężko zarobionych pieniędzy tzw. "free riders".

Lepszy zryczałtowany ZUS od średniej krajowej, niż emigracja i masowe przenoszenie działalności poza granice kraju.

Ja na samozatrudnieniu mam dogadany urlop i to raczej standard w mojej branży. To ile pracujesz to kwestia firmy, a nie umowy. ZUS to piramida finansowa, a ci płacący przez lata ponoć duże składki (zwłaszcza w fikcji PRL) niech mają pretensje do polityków. Te 600PLN mogę wrzucać co miesiąc do państwowej skarbonki, jako zobowiązanie wobec poprzednich pokoleń, ale nie zamierzam więcej.

No spoko widac strach ma wielkie oczy jeszcze nie wiadomo co dokladnie chca zmajstrowac ale juz nalezy sie bac. Ja osobiscie nie dostane ani 500 i ZUS mi dosuna wiekszy, a pewnie i skladka zdrowotna poleci do gory. Wiem ze emerytury nie dostane (bo ten system padnie na pysk), a do lekarza o ile to nie zabieg wymagajcy hospitalizacji to i tak musze dymac prywatnie i jakos paniki nie sieje. Dla mnie patologia oprocz tego co ty wymieniles (wypychanie na samozatrudnienei brak urlopow etc..)sa firmy ktore niby 10 osobowe, a tylko 5 osob na umowie o prace reszta na samozatrudnieniu albo jakims innym flexi wynalazku. Firma startujaca do przetargow a opierajaca sie w 80% jak nie lepiej na podwykonawcach bo wlasnego skladu osobowego nie maja bo sie nie oplaca.

Ten pomysl Pisu z 500 to dla mnie wielki ekperyment czy to faktycznie zadziala jako prodmeograficzne rozwiazanie (co osobiscie watpie,bo chyba wiekszym problemem sa po prostu najzwyczjaniej w swiecie niskie pensje, a nie brak wsparcia rzadowego dla rodzicow), a taki eksperyment trzeba z czegos finansowac i wole zeby z mojej kieszeni na to wydali niz jak maja zabrac z mojej kieszeni i importowac ludzi z roznych czesci swiata pod plaszczykiem humanitaryzmu, a chodzi o sile robocza.

Gdyby składka na ZUS była stała, gwarantująca minimalną emeryturę i podstawową opiekę oraz gdyby nie karano dobrze zarabiających wyższym progiem podatkowym, to nikt by nie spierdalał na samozatrudnienie. Prawo do urlopu, chorobowego to zdobycze cywilizacyjne, z których nie powinniśmy rezygnować. Ale dzisiaj mam sytuację, gdzie mnóstwo ludzi nie wierzy w system, a politycy zamiast zmienić zasady udają, że wszystko jest ok.

true. ale swiat sie zmienia. ponoc nowy kanal przerzutowy imigrnatow jest przez odesse i ukraine no i polske. dobrze ze ja blizej bialorusi niz ukrainy bo naboje drogie ale zary zartami nie chialbym zeby w nocy mi na podworko wparowalo kilkuset imigrantow. dobrze w sumie ze zima idzie. tak czy siak mysle ze rosja bedzie nam i tak podrzucac imigrantow w ten czy inny sposob bo to dla nich lepsze niz wysylanie czolgow.

No i masz 100% racje ludzie kiwaja panstwo bo w panstwo nie wierza, politycy udaja ze cos robia a tak naprawde to albo administruja doraźnie albo wszczynaja wojenki ideologiczne.

Nie bój się oni nie chcą być w Polsce a Polska ich nie chce tutaj.
Przydzieleni czy przejazdem spierdolą stąd ASAP, ewentualnie zostaną najbardziej nieogarnięci i spala im drzwi.

Moim zdaniem obrazki szkół niemieckich z 90% śniadych bijących niemieckie dzieci są nieprawdopodobne tutaj w Polsce.



Powodzenia po czymś takim w Polsce. Skandynawia mnie po Breiviku nie zaskoczy, pewnie chłopak dostanie prace społeczne.

Nie wiem czy postrach na samozatrudnienie nie powstał z przyczyny rozwiązywania problemu um. śmieciowych. Jak zagrożono zusem, to te wszystkie firmy pośrednictwa/ochrona/chujwiecojeszcze z miejsca wpadły na pomysł samozatrudnienia zamiast zleceń. Nie wiem czy można rozwiązać to sprawiedliwie, ale paranoją jest że ludzie pracują, składki płacą, wszystko ledwie dyszy i każdy (łącznie z państwem) czuje się ruchany.

w rzadzie nie ma nie bylo i dlugo nie bedzie nikogo z jajami od gospodarki. ja ciagle uwazam ze 500 zl na dziecko na cokolwiek oddane dla ludzi to czysty zysk. bo i tak ponad polowa wroci w formie podatkow plus ruszy chociaz troche gospodarke. wyobrazacie sobie jak np. 50k dla kazdego kto chce pobudowac nowy dom by rozkrecilo gospodarke?

Tylko, że dokładnie na tym polega działalność ZUS Założenie tego systemu jest takie, że starsze pokolenia żyją na koszt młodszych Ludzie odprowadzający składki przecież nie kumulują w ZUS pieniędzy na emeryturę, ale bezpośrednio finansują wypłaty dla emerytów. ZUS tylko i wyłącznie przeksięgowuje kasę między kontami. Emerytury są coraz mniejsze bo jest nas po prostu coraz mniej, żyjemy coraz dłużej, a do tego masa polaków w tzw. wieku produkcyjnym wyemigrowała. To, że spora część obywateli kombinuje aby składek nie płacić, albo płacić mniejsze ma tak na prawdę marginalne przełożenie na stan kasy w ZUS. Jakiekolwiek magiczne sposoby na uszczelnienie ZUS i tak nie skompensuje starzenia się społeczeństwa. Po prostu system emerytalny w Polsce jest nie dostosowany do aktualnych czasów. Często są tak kuriozalne sytuację, że jakieś większe kwotowo świadczenie (np. dłuższy pobyt w szpitalu) dostaje się w ratach bo ZUS po prostu nie ma kasy...

Instytucja powstała nie za komuny tylko jakoś po pierwszej wojnie światowej, jak był duży przyrost naturalny. Po II wojnie światowej w PRL odkurzono ten pomysł ponieważ był znowu boom demograficzny i się ta koncepcja sprawdzała. Aktualnie nie ma sensu sztucznie utrzymywać tego trupa przy życiu jakim jest niewątpliwie ZUS. Gdyby nie "zastrzyk" z OFE to ta instytucja byłaby dawno niewypłacalna. Tak między Bogiem a prawdą, najlepszym wyborem byłoby żadnych składek nie płacić, bo ZUS prędzej czy później i tak "wykituje", więc zostanie się z niczym Jeśli rząd oskładkuje wszystko co się da, to większość będzie po prostu zmuszona uciec w szarą strefę. Jak rząd pójdzie za ciosem i posypią się kary i/lub wyroki to Polacy będą społeczeństwem bezrobotnych kryminalistów żyjących na skraju ubóstwa Nie tędy droga Bez prawdziwej reformy systemu emerytalnego się nie obędzie, ale nikt się jej przynajmniej na razie nie podejmie... a szkoda bo moim zdaniem dałoby się to zrobić w miarę bezboleśnie i każdy by tego chciał, gdyż aktualnie to każdy czuje się oszukiwany i nie ma tutaj zadowolonej strony