Przelecialem sie po calej mapie i zebralem kapliczki, kupe czasu to zajelo. Przy okazji zrobilem pare questów i wpadłem w 4 zony które jakimś cudem ominąłem^^, w tym jedno miasteczki. No ale warto, duzo powera dostaje sie przy 25 pkt w gwiazdach, 52lvl i czuć już moc. Troche itamz wpadło, zacząłem tez craftować, ale do wszystkiego potrzebuje cracked lodestone (z ciężkim sercem oddalem ostatni do kapliczki). Trzeba bedzie zajrzeć do undeadów i pozbierać. Przy okazji podejdę do tego całego Alkamosa i spróbuje ubić. Troszke resistów brakuje, ale nadrobie.
Pograne, lvl zrobione, wszystko zabite, poza jednym gosciem, ale trzeba klucz craftować na niego - tosiemwypowiem:
Ogolnie gra fajnie zrobiona, chociaż przydałoby się poprawić wiele rzeczy. Mapa mocno do poprawy, tzn POI na niej, nie widać, co sie odwiedziło. Czasem też obszary juz zwiedzone są zacienione i biegałem po 3 razy. W UI tez bym widział pare zmian, zwłaszcza jakies info o cooldownach, zeby nie spamować guziczków ciągle albo sie nie gapić na dolny pasek. Duzy ból, wynikajacy z engine i chyba cięzki do poprawy, to bicie lightningiem przez sciany, agrowanie przez pół dungeonu. Czasem jest tak ze stawiając totem w korytarzu zabijam też sale na końcu dungeona przypadkiem. Nawel lootować mozna przez sciane, projectile nie przechodza, ale AoE od projcetile ktory walnie w sciane juz tak. No i lightning. No i oczywiście gra daleka od skonczonej, bieganie za questami z reputacja to jeszcze nie endgame. Troche jak PoE na początku bety, kiedy brakowało 3go aktu, ale był jeden stopień trudności więcej.
Za to z super rzeczy jest totalnie inny feeling zależnie od klas, zrobiłem nightblade i jego burst + heal to zupełnie inna zabawa niż moje totemy i blyskawice. No i jest to czego mi w Diablo3 brakowało (a było w D2), czyli ręczne omijanie projectiles - jedne łatwo, inne trudniej, ale bardziej squishy shamanem castuje i sidestepuje cały czas. Do pełni szczesci jeszcze bym frozen orba czarodziejki dali ;] Itemki dość fajne, rozdzielenie danego żywiołu od DoTa też ciekawe. Duzo retaliation dmg (trzeba ogarnąć tanka, mam 4 itemy z setu do acid retaliation). Duzo skilli danych przez itemki, passive proce ktore duzo zmieniaja i pare aktywnych. Teraz biegam z lightning aura i empowered static nova z enchantów. Dojdzie jeszcze storm cloud, ale nie moge wykrafcić tego relica, bo ciągle do czegoś innego cracked lodestone potrzebuje (7 potrzebuje, dopiero 8 na 2 enchanty). Rozwój fajny, ale czasem nie wiedziałem, które skille/passive odpalaja sie od fizycznego ataku, a które dzialaja z czarami. Serio czasem jakos niejasno rozpisane są. Rozdawanie 3 statów trzeba balansować, co jest super, cunning lepszy od spirit nawet dla casterów. Do tego balans pomiędzy wchodzeniem głębiej w drzewka 2 klas a inwestowaniem mocniej w konkretne skille, super sprawa, ze korzystają z tej samej puli pkt. Chociaż przy 60lvl troche nie mam gdzie dawać już, core caly mam, będzie potem 70lvl czy moze przedłużą skilltree? Bo inaczej coraz bardziej w hybrydy się idzie. No i ta nówka z gwiazdozbiorami, super, jak zrobią tam 50 a nie 25 pkt do rozdania to będzie masakra. Mozna mocno kombinować w rozdawaniu tych pkt zeby odblokować inny gwiadozbior, a potem refund pkt z wcześniejszego i wzięcie czegoś dalej. Znów trzeba balansować pomiędzy gwiazdozbiorami, które daja mniejsze bonusy ale wiecej pkt do otwarcia dalszych, a takich z super bonusami które nie otwieraja galaktyki głębiej. Dodatkowo skille dokleja sie do istniejacych skilli. I mogą levelować o.O
_________________ open your mind for the serpent open your mind for the serpent open your mind for the serpent open your mind for the serpent
|