No widzisz a mógłbyś grać w HS czyli marnujesz czas. :>

No ja też takich ludzi znam, ale napisałem, że nie rozumiem dlaczego tak robią

dlatego jeżdżę do pracy max kilka razy w miesiącu.
Potem się ze mnie śmieją że seriale na telefonie oglądam... Samochód to marnowanie czasu w podróży

Wydaje mi się, że jemu chodziło o to, że napisałeś o sobie - 'nic nie robię' A chyba chciałeś napisać nic nie robią... mam wrażenie, że się nie dogadaliście, hehe.

Nie. Ja nic nie robię tak jak oni dlatego staram się trzymać samochód w garażu
Imo wszystko ok.

Desh ma racje, jak ma sie caly dom na glowie, male dzieci to komunikacja miejska jest super miejscem na poczytanie ksiazki czy nawet poogladanie czegos.

Nawet jak się nie ma to chyba lepiej coś poczytać/posłuchać muzy niż szumu metra/pierdolenia innych. :>
Jak nieraz zdarzy mi się zapomnieć słuchawek to ogarnia mnie smutek i żyć się odechciewa. :[

No jak zapomnę słuchawek to jak dzień zmarnowany
Nie wyjmuje ich w domu z kurtki chowam do kurtki jak wjeżdżam windą - to ważne

ja tez kabaty, zawsze usiadziesz w metrze i tesco calodobowe pod ryjem- win

troche drozej niz w innych miejscach warszawy

w metrze czytam ksiazki albo przegladam stackoverflow ,warto miec PLUS jako operatora
a jak nie ma sie ogarnietego neta to zostaje granie na smarcie , hehe

Ja to mam 2 pary [emoji2] [emoji2]

Chja tam win w weekend to nie ma opcji zeby gdzies zaparkowac bo ci wszyscy mlodzi z wielkich miast oszczedzaja na miejscach postojowych i parkuja pod blokami, a garaze stoja puste.

Ale co Cie boli? Co ma tesco do parkowania pod blokiem? W mojej czesci Kabat jest pusto w weekendy bo wyjezdzaja a ogloszen - wynajme/sprzedam miejsce postojowe jest jak kot naplakal - malo. Ogarnales, ze coraz wiecej rodzin ma dwa samochody?

No u mnie jest tak że nie ma opcji kupić drugie miejsce a 10 lat temu nie myślałem żeby kupować dwa.
Drugi samochód marznie.
Efekt jest taki że zastawiają wszystko bo nowe bloki czesto nie dbają o odpowiednią ilość miejsc na zewnątrz.

Ja mam Lidla 60 sekund od domu i 3 spożywcze w bloku.

Ogarnalem ze zawsze jak jezdzilem tam, to znalezc miejsce do parkowania to byl horror. A jak wlasicielka mieszkania wyjezdzla z garazu to sie wlasnie smielismy ze polowa albo i lepeij pusta stoi bo ci co kupowali mieszkanie to jednak woleli wolna amerykanke z parkowaniem uprawiac zamiast kupic miesjce postojowe
Nie mowie ze kabaty nie maja plusow metro mocno je ratuje i las rzut kamieniem do biegania jest ale od razu mowic ze to win to troche przesada.

Znacie może "duże" biura nieruchomości z mieszkaniami na wynajem w Warszawie? Poza tymi, które wyskakują na 1 stronie google

Kurwica mnie strzela od OLX i Gumtree, bo co drugie to lewa agencja, która chce hajsy za oglądanie/numer do właściciela.

Te co wyskakuja na pierwszych stronach google to raczej sa dobre w sensie nie takie zalozne wczoraj. Raczej rzadko sie zdarza ze konkretnie u nich jest na wylacznosc jakis lokal. Dlatego tak czesto pokauzja sie na portalach z nieruchomosciami te same lokale z podobnymi zdjeciami bo sa w bazie wiekszosci biur. Osobiscie jak juz nie masz sily do szukania samemu to bym polecal pojsc do takiego emersona czy metrohouse i niech agent szuka mieszkania z wymienionymi przez ciebie parametrami az znajdzie, zaplacisz dopiero po podpisaniu umowy najmu.

A ktoś ma doświadczenie w Wawie z biurami i sprzedażą? Chcę sprzedać mieszkanie i planowałem się tym sam zająć, ale nie kiwnąłem palcem w tym temacie i tylko czynsz płacę bez sensu. Chyba lepiej byłoby zlecić to komuś.

Sprawdź Metrohouse wydają się ogarnieci i mają dużą bazę własną.
Wysokie prowizje u nas wyszło przy pół miliona ze 20 tyś.

Kupujący niby nie płaci prowizji.

Dzięki. 4% wychodzi, ale może da się negocjować. Pewnie kwestia tego czy łatwo im będzie sprzedać czy nie.

Generlanie to masz dwa wyjscia, albo robisz wlasna oferte i wrzucasz do portali jak domiporta gratka etc i czekasz na odzew chmary agentow z agencji nieruchomosci kazdy bedzie chcial zrobic zdjecia podpisac taka mini umowe i od tego momentu i oni i czasami indywidualni kupujacy beda ci zawracac glowe zeby obejrzec mieszkanie, jezeli tam nie mieszkasz to lipne rozwiazanie na dluzsza mete meczace. Ale gdyby udalo ci sie opchnac komus indywidualnie to zawsze troche pieniedzy zostaje w kieszeni.
Druga opcja to isc do kilku agencji i zapytac sie jaka maja oferte jezeli bedziesz chcial u nich oddac na wylacznosc. To o czym Deshroom pisze kupujacy nie placi prowizji to taki myk bo normalnie to niby jest tak ze 3% prowizji dzieli sie na pol i przy transakcji po 1,5% placi kupujacy i sprzedajacy dla agencji, a w tych na wylacznosc to i tak 3% jest wliczone tylko kupujacy ma radosc bo niby od ceny koncowej juz nic nie placi. Kwestia zasadnicza to negocjowac ta wysokosc prowizji im wieksza cena mieszkania tym wiecej mozna stargowac. warto sie dowiedziec ile teraz wynosi srednia czasu miedzy wystawieniem mieszkania na sprzedaz a transakcja wtedy w razie czego mozesz ocenic czy twoj agent wali w chuj i nic nie robi zeby opchnac mieszkanie czy tez cena jest kompletnie wzieta z sufitu i nikt tu nic nie poradzi, Warto tez przy wycenie mieszkania wziac pod uwage to ze cena transakcyjna jest zawsze nizsza od ceny ofertowej. Oprocz tej prowizji przy ofertach na wylacznosc agencje robia dodatkowe zeczy typu baner, ulotki, te oferty sa w pierwszym rzedzie pokaywane klientom itd... Generlanie wybrac oferte ktora wydaje sie najkorzystniejsza dorobic klucze dla agenta czekac na oferte i pozniej juz tylko wizyta u notariusza.