http://www.sadistic.pl/psychotyczny-pla ... 392441.htm
lol, pro artykuły są pro

już widzę , jak wysyłasz swoje dzieciaki do pracy
zobaczymy za te kilka-naście lat
z tego co piszesz to ma być jakiś standard ,że 18 zaczynają pracować- to ja zapytam- wiesz ile tych 18 i wiecej latków ( zanim ukończą nauki) jest w Polsce- wiesz ile to miejsc pracy i jak wpłynie na bezrobocie ?- teorycrafting to uprawiaj w grze - realne życie nie jest tak proste, nie jest to sfera życzeń bo byłaby to utopia- ile 18 pójdzie do pracy , nawet nie z braku chęci , ale z prostego braku pracy ?


tak wiem , nic nie dało , zrujnowało Polskę przez 8 lat- ile razy to jeszcze napiszesz?
wiem ,że jak coś się powtarza w kółko to w końcu się w to wierzy
ehhh szkoda gadać
ja się dziwie ,że w naszym kraju jest tak źle skoro mamy tylu fachowców , a jakie pomysły na przyszłość- 18 latkowie do pracy !!!!, 18 latkowie przewodnią siła narodu !!!

No wlasnie. Polski system bankowy to dojna krowa dla zachodnich bankierow, po wprowadzeniu podatku bedzie tylko troche mniej dojna.

juz ci napisalem - skoncz pierdolic.
pracy nigdy nie brakowalo i nie brakuje, dla osob, ktore chca pracowac i zarobic.
zastanow sie raz przez chwile o tym co piszesz i wtedy pogadamy. naprawde nie chce mi sie tlumaczyc podstawowych rzeczy, komus, kto kiedys sprawial wrazenie w miare inteligentnej osoby.

Jak już chcemy wspierać dzietność to imo trzeba podejść do problemu w szerszym kontekście.


1. 500 zl na dziecko do 18 roku zycia
2. 1500 zł na dziecko 18+ aż do zakończenia studiowania

Taka pomoc zapieni skokowy wzrost dzietności i będziemy mieli najbardziej wykształcone społeczeństwo na świecie . Sytuacja WIN WIN WIN i wszyscy zadowoleni.



Krótka pamięć

- Ulga podatkowa dla rodzin z dziećmi. Nie tak medialna jak 500+ ale dla rodzin płacących PIT. A nie dla każdego czy to stoi czy to leży i pije.
- 1000 zł dla rodziny po urodzeniu dziecka (becikowe)



Tak banki zarabiały, ale większość zysku wracała do banku dzięki temu zdolności kredytowe rosły. Porównaj ostatnie 10 lat zdolności kredytowych banków

Druga przekłamanie to transfer kasy do zachodnich właścicieli. Tu tez nie jest czarno białe. banki w 2015r wypłaciły 4.5 mld zł dywidendy z zysków (reszta zysków zwiększyła zdolność kredytową). Z tego 2 mld zł trafiło do akcjonariuszy polskich.

porownaj sobie ta ulge z 500 rocznie.
ten kto stoi i pije dostawal w ciagu roku w chuj wiecej niz wynosila sama ulga, wiec tez argument z dupy.
co nie zmienia faktu, ze jest to oczywiscie do poprawki i tym pis tez powinien sie zajac, bo, ze po nie potrafilo to wszyscy wiemy.

a, becikowe - jednorazowa zapomoga. tez ni chuja ma sie do tego co proponuje pis.

Mendol, wiesz że odpieranie ich argumentów z dupy powoduje że zaraz okrzykną cie pisiorem ?

tosiek, ale przeciez nikt nie zwraca uwagi na jakies internetowe randomki, ktore nawet w gry nie graja, tylko siedza tutaj zeby normy wyrabiac.
a, z nudow mozna poklikac, jak sie na siege czeka albo omlety robi

Niahu, to nie linki tylko ogólne stwierdzenie.

W Krakowie ludzie myśleli że biedronka robi promocje karpia na rynku i się ustawili ale jak im dali w ręce transparenty to się rozeszli.

z tymi wedlinami to masz troche racji.
ale kurde z drugiej strony, bylem 2 miesiace temu na wedzeniu i tak dobrych wedlin/kurczakow w zyciu nie jadlem.
a mieso kupione w grocie (taka w uj duza masowa produkcja miesa i wedlin w lodzkim).
wszystko niestety znowu, jak za czasow prl'u, sprowadza sie do znajomosci.
na swieta kupilem schab/karczek/szynke za posrednictwem kumpla, ktory od lat kupuje mieso bezposrednio w jakiejs ubojni pod lodzia.
jak opierdolilem schabowego to przypomnialem sobie smak miesa sprzed 30 lat.

u mnie w pracy część osób się jara jak to teraz mogą jeść zajebiste eko, sreko produkty poparte certyfikatami
Bo droższe, w ładnym zielonym opakowaniu to na pewno lepsze.

Ja tam twierdze, że tylko można mieć pewność jeśli bierze się od zaufanego znajomego, albo robi cos samemu.

Mnie to już trochę męczy, zamiast iść kupić wędlinę w jednej z wielu masarni jakie były to mam do wyboru albo krakowski kredens, jakieś lepsze sieciówki wędliniarskie lub przez znajomych z własnego uboju czy z malutkich masarni ( jest jedna masarnia co raz na miesiąc kupuje tusze i przerabia je na kiełbasy, przy okazji szynka i boczek, wędzą tradycyjnie na wiśni, których mają sterty ).
Niestety ale tradycyjne wędzenie jakie w moim rejonie było od zawsze zanika, co z tego że to stowarzyszenie ma certyfikat jak nie wolno im wędzić jak dawniej tylko zgodnie z normami EU.

Nie dawno jadłem kaczkę taką normalnie nazwijmy to "ze wsi", jakie do kurwa dobre jest.

Zachowanie mendola i tośka pokazuje, że pospólstwo łatwo przekupić. Żeby było śmiesznej ich własnymi pieniędzmi. Co za durnie, jak to pospólstwo.

ja wiem, ze ty nie jestes przyzwyczajony do wlasnych pieniedzy i ciezko ci zrozumiec, do tej pory tylko mi je zabierano.
a teraz czesc przynajmniej dostane z powrotem, jedynym durniem jestes wiec ty, bo ja wyjde na tym na plus.

o kurwa, o krakowskim kredensie to lepiej poczytaj, bo pare lat temu to ich produkty to byl jeden wielki przekret jakosciowy.

niestety nie mam dostepu do kaczek ze wsi, 2 razy zaryzykowalem na rynku i niestety byly bardzo srednio jadalne

ja czekam do srody, bedzie schab i szynka wedzona z zeszlotygodniowego uboju, 2 tygodnie w solance, dzien wedzenia - ciekaw jestem co z tego bedzie.

W tym wywiadzie w ogóle nie ma wzmianki o tym, że taki podatek będzie w bardzo różnym stopniu obciążał firmy. Kluczowa jest tu branża a co za tym idzie rentowność oraz system rachunkowości.

Przykładowo taki Orlen miał w 2014 ponad 100 mld przychodów (cześć wypracowana za granicą), a Lotos niecałe 30 mld bo taka jest specyfika tej branży. Bardzo wysokie przychody, ale zyski niskie bo marża na sprzedaży jest niska. To samo w przypadku detalistów i hurtowników. Taki Eurocash miał niecałe 17 mld.

A np. banki które stosują inną rachunkowość (przychody dzielą się na przychody z odsetek i przychody z prowizji) mają relatywnie niskie przychody - np PKO BP 14 mld i 3 mld zysku. Wolumen produkcji takiej np. rafinerii jest widoczny w rachunku zysków i strat ale w przypadku banku przychodem jest już różnica między oprocentowaniem depozytów i kredytów. A cały nominał kredytów/depozytów jest widoczny jedynie w bilansie.

Podobnie z ubezpieczycielami, którzy mają jeszcze inną rachunkowość.

I teraz wszystkim (po przekroczeniu progu) mamy walnąć 1% od przychodów ?

@Lokken1

Wrzuciłem to jako ciekawostkę tylko.

Zresztą ten "1% podatek od przychodu" to jest mniej ciekawą częścią tego artykuliku. Bardziej ciekawą częścią jest stwierdzenie przez bogatego przedisiębiorcę i to jeszcze we Wprost, że dla konkurencyjności na rynku i zdrowej gospodarki mniejsze podmioty muszą być uprzywiejowane podatkowo wobec większych.

Czego to się doczekałem. Zaraz pewnie będzie Ikonowicz w jakiejś Trybunie Ludu czy czymś takim przekonywał, że trzeba bogatym podatki obniżyć

Najzupełniej przypadkowo przychody Fakro są grubo poniżej progu 1 mld euro

I ten bogaty przedsiębiorca stawia siebie jako mniejszy podmiot. Czy zastanowiłeś się dlaczego on podaje granice 1mld ? Podpowiem ci. Fakro ma obroty poniżej 1 mld. Jego główny konkurent VELUX ma ponad 1.5 mld

A teraz coś z dobrej zmiany PIS. Kolejny kompetentny dyrektor