Ogólnie to scenariusz mocno kuleje ale to nieważne bo klimat jest tak gęsty, że można kroić nożem.

nie rambo, tylko kwestia nazwiska boss'a przypuszczam.
jak nie ma wojny miedzy cartelami to pewnie nie trzymaja 30 ludzi do ochrony.

Był taki niemiecki (?) film, gdzie wykorzystali w podobny sposób policjanta, ktoś pamięta tytuł?

Najnowsza część "Gwiezdnych wojen" w rekordowo krótkim czasie przekroczyła barierę miliarda dolarów światowych wpływów w niedzielę, 12 dni od premiery - poinformowała wytwórnia Disneya.

A jeszcze nie było premiery w chinach.

Sicario, dobry film ale jakoś fabuła mało interesująca obecnie, fbi, cia, cartele narkotykowe...

Mało interesująca ale jakże na czasie. Tam jest dopiero hajs

Przez przypadek patrząc po filmach, w których grał Jim Carrey trafiłem na The Incredible Burt Wanderstone. O filmie nigdy wcześniej nie słyszałem, oceny ma niezachęcające, ale według mnie jest to jedna z najlepszych komedii ostatnich lat. Zajebista obsada (m.in. Gandolfini) i mnóstwo śmiechu. Polecam.

@up

Dzięki, zerkniemy z żonką Lubimy tego aktora.

Tylko nie przeraźcie się plakatami i początkiem filmu - są mega kiczowate, myślę, że na tyle, że niejednego mogły zniechęcić - stąd słabe oceny na filmwebie i imdb.

Bo imho film taki sobie, właśnie skończyłem oglądać. Sceny, na których się popłakałem były dosłownie dwie z czego jedna dosłownie na koniec filmu a wręcz podczas napisów Reszta taka se. A Jim to w tym filmie w zasadzie jest dodatkiem (mogłoby go w ogóle nie być).

Kurde byłem na nowych SW i to się tak kupy nie trzyma i jest tak słabe, że jestem zawiedziony. Star Trek według Abramsa był średni więc zbyt wiele się nie spodziwałem ale serio to co odjebał z TFA zasługuje na karnego kutasa.

Jako film jest mocno średni, jako SW słaby.

TObie żabol chyba podobały się seriale z lat 70tych ST i Jar Jar Binks co?

A co to ma do nowych SW? Już nowa trylogia była lepsza bo się chociaż fabularnie w miarę trzymała a tutaj nie dość, że jest recykling do potęgi to jeszcze mometami jest to tak zejaben, że głowa mała. Spoko tczewiak ty pewnie szturmowca od jedi nie rozróżniasz więc milcz.

Nowa trylogia lepsza...raka można dostać od takiego posta.

Aha, ok:)
Ale fakt, ze film ponoc dosc mocno pociety jest (poczytalem troche filmweb). Przydalaby sie jakas wersja rezyserska. No i lykne chyba ksiazke Alana Dean Fostera (jego Alien mi sie bardzo podobal).

Od TFA nowa trylogia lepsza - jedyne co było wkurwiające to Christensen i Padme i ta ich miłość ale tak powstał Vader. No może poza mrocznym widmem chociaż Darth Maul i Neeson dawali radę. Wiadomo, że Empire Strike Back nic nie pobije ale kurde TFA jest po prostu słabe.

Mogę wymienić spokojnie z 10 rzeczy które sprawiają, że ten film się kupy nie trzyma. Jest parę dobrych elementów ale tylko tyle.

Kupy to sie nie trzymaja generalnie cale SW.

Dyskusja o własnych gustach i udowadnianie innym swoich racji w temacie o filmach jest słabe w chuj

Ja w kinie wymęczony po pół godzinie reklam jak zobaczyłem otwierające napisy i muzykę to stwierdziłem nuuuda...

Dokladnie, siodmy raz to samo - napisy, a potem kamera do gory, albo w dol. Fail!

Przecież ma rację, ten film nie jest wcale lepszy od nowej trylogii. Wszyscy zachwyceni bo odtworzyli New Hope w wersji młodzieżowej.