mmorpg.pl


Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1068 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 54  Następna strona
Autor Wiadomość
***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 3 sty 2016, 23:49 
Cytuj  
Po wyrobieniu tolerancji te ~30k SHU wyostrza smak, a nie zabija go. Habanero to 300-400k SHU więc troszkę ovekill. Chociaż na 3 litry chili con carne potrafię dorzucić całą jak nie miałem pod ręką bardziej aromatycznych. Trinidad przerobiłem na sosy i na puszkę pomidorów daję malutką łyżeczkę właśnie dla pobudzenia smaku. Nie piszę o stosowaniu jakiś chujowych sosów tabasco. Te nie dość, że słabe to jeszcze niedobre.
Cebula jest chujowa i tyle. Zbiera cały syf z gleby.
Papryka słodka - co za frajda z papryki, która kompletnie nie ma smaku, a po gotowaniu staje się mdła? Nadają się tylko jako wypełniacz do sosów.
U mnie potrawy w całości zawsze oscylują w okolicach 500-3000SHU. I ta górna granica to raczej dla smakoszy. Ale ta dolna - pobudza wytwarzanie śliny w języku i kubeczki smakowe u amatorów. Czuć każdy aspekt mięsa dzięki temu. Tak samo do serów. Przecież są tak tłuste, że organizm sam po kilku kęsach odrzuca. Przy dużym stężeniu kapsaicyny się to neutralizuje i się czuje każdy walor.

Raz zjadłem carolina reaper. Dla mnie za mocna. Godzina chodzenia po ścianach. W knajpach "ostrym" sosom nie ufam. Zbyt często to napierdolona papryka z proszku albo inne chemiczne gówno, po którym potem kiszki wykręca.
Mam sos, zrobiony z 3 papryczek trinidad scorpion na pół litra sosu i da się go jeść z naczosami, po po wymieszaniu z octem się zneutralizował. Ale nie ma efektów ubocznych jak po gównach ze sklepu. Kapsaicyna przemysłowa jest z papryki słodkiej ekstrahowana i ewidentnie przeszkadza zamiast pomagać w doprawianiu potraw.


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

***
Avatar użytkownika

Posty: 19066
Dołączył(a): 31.08.2003
Offline
PostNapisane: 4 sty 2016, 00:02 
Cytuj  
tczewiak napisał(a):
Po wyrobieniu tolerancji te ~30k SHU wyostrza smak, a nie zabija go. Habanero to 300-400k SHU więc troszkę ovekill. Chociaż na 3 litry chili con carne potrafię dorzucić całą jak nie miałem pod ręką bardziej aromatycznych. Trinidad przerobiłem na sosy i na puszkę pomidorów daję malutką łyżeczkę właśnie dla pobudzenia smaku. Nie piszę o stosowaniu jakiś chujowych sosów tabasco. Te nie dość, że słabe to jeszcze niedobre.
Cebula jest chujowa i tyle. Zbiera cały syf z gleby.
Papryka słodka - co za frajda z papryki, która kompletnie nie ma smaku, a po gotowaniu staje się mdła? Nadają się tylko jako wypełniacz do sosów.
U mnie potrawy w całości zawsze oscylują w okolicach 500-3000SHU. I ta górna granica to raczej dla smakoszy. Ale ta dolna - pobudza wytwarzanie śliny w języku i kubeczki smakowe u amatorów. Czuć każdy aspekt mięsa dzięki temu. Tak samo do serów. Przecież są tak tłuste, że organizm sam po kilku kęsach odrzuca. Przy dużym stężeniu kapsaicyny się to neutralizuje i się czuje każdy walor.

Raz zjadłem carolina reaper. Dla mnie za mocna. Godzina chodzenia po ścianach. W knajpach "ostrym" sosom nie ufam. Zbyt często to napierdolona papryka z proszku albo inne chemiczne gówno, po którym potem kiszki wykręca.
Mam sos, zrobiony z 3 papryczek trinidad scorpion na pół litra sosu i da się go jeść z naczosami, po po wymieszaniu z octem się zneutralizował. Ale nie ma efektów ubocznych jak po gównach ze sklepu. Kapsaicyna przemysłowa jest z papryki słodkiej ekstrahowana i ewidentnie przeszkadza zamiast pomagać w doprawianiu potraw.


Ok, brzmi lepiej. Nie wiem co to SHU, myslalem ze wpierdalasz potrawy na poziomie ostrosci zblizonym do habanero.
Paparyka slodka jest dlatego fajna bo jest neutralna smakowo, ma rozne kolory (np. zolty sos tikka masala fajnie przelamac zielona i czerowna, a czerwony rogan josh zielona) i po podgrzaniu ma fajna kosystencje.

***
Avatar użytkownika

Posty: 18803
Dołączył(a): 26.09.2005
Offline
PostNapisane: 4 sty 2016, 00:08 
Cytuj  
Ale ty podchodzisz do tego jak do zawodów, wyliczenia itd, ja tylko sugeruje się smakiem, nie chce na siłę zmieniać tolerancji organizmu na kapsaicyne, nic mi to nie da.
Papryka słodka nie jest do gotowania, polecam opiekać i ściągać ciemna skórę, potem ją siekać i dodawać do potraw na koniec lub nawet do gotowych już dań.
Tabasco to tabasco, a nie tysiące SHU, tu chodzi o ten specyficzny smak, podobnie jak sriracha czy inne tradycyjne sosy, kuchnia indyjska jest pełna ciekawych ostrych smaków, ty podchodzisz do tego jak wielu do piwa po zawartości alkoholu.


_________________
"I've seen things you people wouldn't believe. Attack ships on fire off the shoulder of Orion. I watched C-beams glitter in the dark near the Tannhauser gate. All those moments will be lost in time, like tears in rain. Time to die."

**
Avatar użytkownika

Posty: 7427
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 4 sty 2016, 00:18 
Cytuj  
Papryka ma sporo witaminy C, a gulasz to najlepsze co człowiek zrobił dla człowieka
Obrazek
BTW jest to jedna z przyczyn dlaczego góry>morze. Na kaszubach coś podobnego nazywają plackiem po kaszubsku i jest ohydnym, tłustym hgw czym.

***
Avatar użytkownika

Posty: 13268
Dołączył(a): 7.11.2004
Offline
PostNapisane: 4 sty 2016, 00:26 
Cytuj  
mrynar napisał(a):
Ok, brzmi lepiej. Nie wiem co to SHU


Cytuj:
For law-enforcement-grade pepper spray, values from 500,000 up to 1 million SHU have been mentioned,[8] but the actual strength of the spray depends on the dilution, which could vary by a factor of 10

Tczewiak wyrabia odporność na gaz pieprzowy, bo coraz wiecej kobiet w parku ma przy sobie ;]

Z sileniem sie na jeden smak (omg ostre, pali, kapsaicyna tralalala) to tak, jak zawalać wszystko cukrem lub solą. Tak samo sie tolerancja wyrabia, na tym działają koncerny wciskając bardzo miałkie produkty w których w zasadzie jest jednek smak słony/słodki.

Tak jak embe napisał; można zmieszać pomidora z bardzo ostrą papryczką i mieć 'sos', a można zrobić taki w którym różnych przenikających się smaków jest kilkanaście.


_________________
open your mind for the serpent
open your mind for the serpent
open your mind for the serpent
open your mind for the serpent

***
Avatar użytkownika

Posty: 31388
Dołączył(a): 11.02.2002
Offline
PostNapisane: 4 sty 2016, 07:35 
Cytuj  
tczewiak, momentami cie lubie, ale pieprzysz tak, ze czytac sie nie da.
z shu idz do galileo, moze nakreca program o tobie i bedzie git :)

fajna ostrosc jest fajna - po latach znalazlem idealny dodatek do pizzy - swieze habanero (kupione w tesco, wiec nie wiem czy prawdziwe).
drobno posiekane jest idealne do 'mafiozo'.

***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 4 sty 2016, 08:27 
Cytuj  
Mendol napisał(a):
tczewiak, momentami cie lubie, ale pieprzysz tak, ze czytac sie nie da.
z shu idz do galileo, moze nakreca program o tobie i bedzie git

Nie wiem co to galileo i nie chce mi się googlować.
Wiem o czym piszę, bo zajmuję się papryczkami hobbystycznie.

Karolinka:
Obrazek

Trinidad:
Obrazek

Tutaj parapetowe habanero po zmianie sezonu (za mało światła w ciągu dnia) zaczęło zdychać więc powędrowało do szafki:
Obrazek

Tutaj masz fotki z budowy growboxa :P
http://imgur.com/a/ksrBB

Cytuj:
fajna ostrosc jest fajna - po latach znalazlem idealny dodatek do pizzy - swieze habanero (kupione w tesco, wiec nie wiem czy prawdziwe).
drobno posiekane jest idealne do 'mafiozo'.

Prawdziwe habanero mają na pewno w piotrze i pawle. Do pizzy świeżego bym nie dawał, bo to już imo za ostre. 300-400k SHU. Idealną ostrością do pizzy jest około 50k SHU - coś mocniejszego niż jalapenos, ale marynowane w oliwie. Taka lokalna pizzeria opracowała patent i wychodzi przepysznie. Tylko nie chcą zdradzić gatunku papryczek :(
Habanero ma zbyt mocno wyczuwalną nutkę pieprzową w smaku. Miałem habanero chocolate i tutaj jeszcze mocniej czuć pieprzem, ale nadają się świetnie jako składnik sosów.

@tomugeen: mój przepis na sos. Troszkę bardziej skomplikowany niż opisałeś:
Cytuj:
- 3 papryki czerwone słodkie (zwykłe takie) pokrojonych w paski, a potem kostkę
- 4 puszki pomidorów krojonych
- 4 łyżki stołowe octu winnego
- 3 łyżki cukru
Powyższe gotuję 5 minut, w miedzyczasie:
- 2 ząbki czosnku drobno siekam
- 3 trinidad scorpiony bez nasion drobno siekam
Powyższe smażę na patelni przez 5 minut,
dorzucam do gotującej się misktury.

Gotuję przez 80 minut na małym ogniu, po czym dosypuję:
- oregano
- pieprz
- kolendrę
- sól

Gotuję jeszcze około 20 minut.


Mam też wariant łagodniejszy gdzie jest tylko jeden trinidad i dwa habanero, ale... jest mniej ostre za to czuć pieprzem. Ot specyfika habanero.
Mam też żółty dżem z ostrych papryczek - oparty o yellow trinidad + 7 pot white i ananasa :D
I sos truskawkowy z papryczkami do białych mięs.

Nic z powyższego nie jest overkill. Nic z powyższych smaku nie zabija.


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

***
Avatar użytkownika

Posty: 12370
Dołączył(a): 23.04.2002
Offline
PostNapisane: 4 sty 2016, 09:34 
Cytuj  
weedbox :o


_________________
"Trust your heart if the seas catch fire, live by love though the stars walk backward."

***
Avatar użytkownika

Posty: 13268
Dołączył(a): 7.11.2004
Offline
PostNapisane: 4 sty 2016, 09:43 
Cytuj  
Kiedy zioło sadzisz?

No to taki sos podobny czasem robie, tylko bez pomidorów, jedna słodka papryka, lżejsze papryczki (PiPowe chilli i habanero), mniej cukru (trzcinowego), za to zeby było słodko-ostre dochodzi miód, świeży imbir, kardamon, ocet jest jabłkowy/ryżowy (mało) + limonka. No i na co mnie jeszcze najdzie. Pieprzowość smaku akurat bardzo lubie.
Wychodzi odpowiednik tych gotowych słodko-ostrych tajskich chilli sosów, ale bogatszy. Tylko dokladając składników wg smaku gdzieś w połowie gotowania sie zgubie i zwykle za rzadki lub za gęste wychodzi ;]

Podobnie z pasta curry, polecam na szybko samodzielnie robić, chwila roboty, a można zrobić tyle ile sie dokladnie chce. Chyba ze ktoś zjada gotową na kilogramy, ja zwykle jak taką otworzę, to następnego dnia mam ochote na coś zupelnie innego i sie marnuje.


_________________
open your mind for the serpent
open your mind for the serpent
open your mind for the serpent
open your mind for the serpent

***
Avatar użytkownika

Posty: 31388
Dołączył(a): 11.02.2002
Offline
PostNapisane: 4 sty 2016, 09:55 
Cytuj  
jeden z lepszych sosow jakie jadlem to ten do zeberek bbq.
http://hotchillismaki.blogspot.com/2011/12/bbq-sos.html

tczewiak ja dalem swieze i jest zajebiscie - wcale nie takie ostre.

najpierw piszesz, ze papryki slodkie sa do dupy, teraz wklejasz je w przepisie na sos.

kurde jakos nie lubie curry :(

***
Avatar użytkownika

Posty: 17017
Dołączył(a): 4.03.2004
Offline
PostNapisane: 4 sty 2016, 10:13 
Cytuj  
Ja do chili con carne daję pół Habanero na 500g mięsa. Co do łączenia ostrego z gorącym to nie dziwne, że niektórym nie smakuje, bo kapsaicyna łączy się z receptorami, które pobudzane są przez ciepło. Stąd przy gorących, ostrych daniach efekt się potęguję. Stąd też uczucie gorąca i pocenie się po ostrych potrawach. Ja lubię umiarkowaną ostrość, ale czasem mam ochotę na hardkor jak madras, gdzie każdy kęs jest jak krok po rozgrzanych węglach.


_________________
Χ Ξ Σ

***
Avatar użytkownika

Posty: 19066
Dołączył(a): 31.08.2003
Offline
PostNapisane: 5 sty 2016, 03:02 
Cytuj  
Mi smak habanero pasuje, tylko troche za ostra jest do potraw. Jak juz pisalem czasem lubie sobie pierdolnac cala, surowa papryczke - ma to pierdolniecie nie porownywalna z niczym. Po tym troche czekolady i jest git.

Na oknie na Mazurach moje drzewko stracilo wszystkie liscie (nikt nie podlewal...), ale mam nadzieje, ze jeszcze sie da ozywic.

***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 5 sty 2016, 08:12 
Cytuj  
mrynar napisał(a):
Mi smak habanero pasuje, tylko troche za ostra jest do potraw. Jak juz pisalem czasem lubie sobie pierdolnac cala, surowa papryczke - ma to pierdolniecie nie porownywalna z niczym.

Polecam carolinę. Habanero wyda Ci się wtedy leciutkie :D

Cytuj:
Na oknie na Mazurach moje drzewko stracilo wszystkie liscie (nikt nie podlewal...), ale mam nadzieje, ze jeszcze sie da ozywic.

Jak z braku podlewania to raczej średnio da się odratować. Papryka to bylina więc można zimować, ale i tak trzeba raz na miesiąc podlać.


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

***
Avatar użytkownika

Posty: 17017
Dołączył(a): 4.03.2004
Offline
PostNapisane: 5 sty 2016, 09:50 
Cytuj  
tczewiak, zimą nie masz problemów z hodowlą na parapecie? Temperatury przy oknie chyba są niższe niż zalecane ~22 stopnie.


_________________
Χ Ξ Σ

***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 5 sty 2016, 10:22 
Cytuj  
Tor-Bled-Nam napisał(a):
tczewiak, zimą nie masz problemów z hodowlą na parapecie? Temperatury przy oknie chyba są niższe niż zalecane ~22 stopnie.

Na parapecie to przede wszystkim światła miałbym za mało.
Od października/listopada trzeba trzymać w growboxach. Ostatniego zbudowałem za ~400zł. 250zł lampa led, 50zł szafa tekstylna, okablowanie, stacja pogodowa itp. crapik.
Ale mam zawsze świeżutkie papryczki na kanapki.
Teraz w końcu dojrzały mi owoce scotch bonnet.


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

***
Avatar użytkownika

Posty: 17017
Dołączył(a): 4.03.2004
Offline
PostNapisane: 5 sty 2016, 10:25 
Cytuj  
Ja mam duże południowe okno, więc światła mam pod dostatkiem, ale oczywiście zimą jest przez krótszy okres dnia. Poeksperymentuję z hodowlą parapetową jak się zrobi cieplej.


_________________
Χ Ξ Σ

***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 5 sty 2016, 10:40 
Cytuj  
Tor-Bled-Nam napisał(a):
Ja mam duże południowe okno, więc światła mam pod dostatkiem, ale oczywiście zimą jest przez krótszy okres dnia. Poeksperymentuję z hodowlą parapetową jak się zrobi cieplej.

Papryczki potrzebują ponad 11h naświetlania. Nie ma szans, aby światło dzienne zimą wystarczyło. Po prostu zrzucą liście i zmienią się w pusty badyl do podlewania. U mnie taki efekt był w październiku jak trzymałem na parapecie jeszcze. Po przełożeniu do szafy odżyły.
Ja oświetlam je w cyklu 12/5/1/6.

Jak chcesz to mogę jakieś nasionka wysłać.
Mam kilka ciekawych odmian.


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

***
Avatar użytkownika

Posty: 17017
Dołączył(a): 4.03.2004
Offline
PostNapisane: 5 sty 2016, 11:46 
Cytuj  
Kupiłem już karolinę i skorpiona, więcej pewnie nie wsadzę. Z całą imprezą muszę z tego co mówisz poczekać do kwietnia.


_________________
Χ Ξ Σ

***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 5 sty 2016, 11:56 
Cytuj  
kiełkuj w lutym, bot to potrwa. Małym sadzonkom też mniej światła potrzeba, więc parapet marzec + kwiecień będzie spoko :)


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

***
Avatar użytkownika

Posty: 19066
Dołączył(a): 31.08.2003
Offline
PostNapisane: 6 sty 2016, 00:58 
Cytuj  
tczewiak napisał(a):
Nie wiem co to galileo i nie chce mi się googlować.
Wiem o czym piszę, bo zajmuję się papryczkami hobbystycznie.



Jestem pod wrazeniem. Powaznie. Fajne hobby.

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1068 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 54  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Theme based on Zarron Media theme | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team
Redakcja MMORPG.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za tresc komentarzy i odpowiedzi umieszczanych przez uzytkownikow.