Junkier napisał(a):
sula napisał(a):
Tor-Bled-Nam napisał(a):
KE podejmowała podobne działania wobec Węgier. Sęk w tym, ze gówno może zrobić.
Ja bym zadał pytanie czy KE powinno w ogóle być w stanie coś "z tym zrobić"?
W końcu na chwilę obecną UE to nie państwo, obywatele EU to nie naród, a KE to nie rząd federalny.
Ale nas do tej Unii siłą przyłączyli czy co? Chcemy się bawić w jednej piaskownicy, to mamy przestrzegać pewnych zasad. O czym było wiadomo od początku, bo państwo ubiegające się o członkostwo musi spełniać określone kryteria, w tym ustrojowe.
Racja, ale ustrój to się u nas nie zmienił o ile o czymś nie wiem. To jest kolejny spór kompetencyjny o to czy KE może recenzować albo wpływać na ustrój państwa członkowskiego i jeżeli może to co i w jakim stopniu, który się nakłada na ogólną debatę o przyszłości EU. Nic dziwnego, że dzieję się to po/w czasie potężnego kryzysu finansowo-gospodarczego z 2008 i w momencie gdy w dużej części krajów EU rosną tendencje narodowe/suwerennościowe. W takich próbach sił się wykuwa prawdziwa przyszłość Unii, a nie na podstawie tego co w umowie międzynarodowej kiedyś napisano, przecież cała historia stosunków międzynarodowych to pokazuje.
Żeby nie było - na PiS nie głosowałem, a trochę mi się momentami jeży włos na głowie, choć akurat nie w kontekście tego co zrobili tylko do czego potencjalnie może doprowadzić ich polityka, szczególnie za lat kilka przy nowym rozdaniu krajowym i międzynarodowym.