Nie no rozumiem o co chodzi tylko nie wiem jaki wpływ wagowy ma to na decyzję.
Dla przykładu potrzebowałem sojusznika do wojny, miałem u niego 50 favors, wykorzystałem 10 na prepare to war i 40 na podbicie szansy na udział w wojnie. Nie był to distant war, nie miał debt oraz war exhaustion a mimo to mnie osrał.
Dlatego pytam się jak to działa w praktyce.

http://images.akamai.steamusercontent.c ... 2271FE89D/
Z cheatem czyli backupem save.

http://images.akamai.steamusercontent.c ... CF426C07C/
sry za spam
Więcej podbić nie jestem wstanie. Mam sojusz z moskwą, moskwa z ottomanem, a ottoman z bukhara Ehh
Hmm bardzo źle się stało chyba, że Polska nie chciała Unii z Litwą :/ Litwa trochę brykała z początku na wschodzie na kierunku Krymu i Złotej Hordy czyli psuła mi raczej.

Jakieś rady dla Theodoro? Jedno z większych gówien na mapie
Robię sojusz z Trebizondem, przy dobrej kostce z Circassia (jak nie będą chcieli to imo można już restart, bez nich Krym na 80% nas zaatakuje). I czekam czy Polska będzie chciała unię z Litwą (jak nie to restart). Jak w ciągu kilku lat Krym nie będzie miał wojny ze Złotą Hordą to restart. :/ Coś jeszcze?

Day0
Rozwalamy całą flotę (można zostawić sobie transportowce).
Sojusz z Circassią (jeśli nie chcą to restart).
Focus na Admin.
Armia na transportowce (jeśli nie zostały zniszczone) albo wysłać prośbę do Genui o przemarsz.
Budujemy jedną konnicę i jedną piechotę.
Wydajemy tak długo punkty ADM i DYP na podbicie punktów w naszej stolicy aż będziemy mieli dochód na plusie przy 4/2/0 armii. Ja podbiłem do 8/9/3 ))
Wysyłamy kupców. Ja wysłałem do zbierania na Krymie i w Konstantynopolu.

Day1
Sojusz z Trebinzondem.
Wysyłamy armię do Circassii.

Day2
Podlimy się żeby Krym nas dość szybko zaatakował i żebyśmy dali sobie radę. Na 80% podbije naszą stolicę szybciej niż my jego i po wojnie będziemy mieli wysoki WE. Cóż. Trudno.
Lepiej żeby Krym zaatakował nas niż będąc w sojuszu np z Krymem walczył z moskwą. Nie wiele stracą na tamtej wojnie, a jeśli zaatakuje to mając pecha będziemy walczyli nie tylko z Krymem i sobie wtedy nie poradzimy. Cóż czym większy risk tym większy reward.

Po wojnie z Krymem
Anulujemy sojusz z Trebinzondem.
Jeśli mamy sojusz z Gruzją to pamiętajmy, że niedołączenie do wojny sojusznika kosztuje 5 Trust u innych (nie wiem czy dotyczy to tylko sojuszników czy ma to zasięg globalny).
Jest prawie pewne, że Gruzja zostanie zaatakowana przez QQ.

Nie bierzmy prowincji z wysoką autonomią, gdyż są nic niewarte, a po drugie niemożność obniżenia unrestu poprzez podwyższenie autonomii spodowoduje pewną rebelię z którą nie poradzimy sobie. Póki mamy małą armię w kolejnych wojnach nie bierzmy prowincji z taką samą kulturą jak poprzednie podbite prowki, gdyż koszt zmniejszenia szansy wybuchu rebelii za pomocą MIL punktów oblicza się chyba według ilości wszystkich prowincji z daną kulturą. Ja np kilkakrotnie musiałem wydać punkty mil, armia 6k, a w 1486 roku 14k i ciągle bunt to pewny restart. Żeby móc zacząć olać bunty i zarzynać je bez problemu to trzeba mieć imo tak dużą armię, że spokojnie można iść na moskwę...więc...

http://images.akamai.steamusercontent.c ... 52C6C5D2E/
Próba kolejna. Moskwa chętnie za prowki zaatakuje litwę która jest w sojuszu z Polską. Kurwa lepiej Litwa w unii czy nie? :/

http://images.akamai.steamusercontent.c ... CDF751FF6/
Theodoro.
Całkiem całkiem

Jako totalny nub (w eu3 podchodziłem jakieś 10 lat temu, ale poległem) od czego zacząć naukę tej gry? ;>

Od tutoriali na YT.

Ja zacząłem od tutoriala w grze i pierwszą grę zagrałem Ottomanami. Ostatecznie zabiło mnie Overextension ale już mniej więcej wiedziałem o co biega.

A no tak, można jeszcze Ottomanami zacząć grać.

Odnośnie Ottomanów to jeśli nie jest się taką Polską czy Mamelukami to nie ma co się martwić wielkimi ich podbojami. W którymś momencie upadają z powodu własnej wielkości.
Jak grałem Theodoro to tak jak i wcześniejszej Ottomani ruchali Bałkany, Europę Środkową, Egipt, ale wkurzyli kilka krajów dostali z Koalicji, do tego mieli bunty, ja już mogłem wystawić nie wiele mniejszą armię niż sam Ottoman więc pokonanie ich dość łatwo przyszło.

No tak ale Ottomanami od samo początku gra się bardzo łatwo. Podobnie jak Polska.

No właśnie powiedziałbym, że Polską się stosunkowo trudno gra właśnie na początku, później jest lajtowo. Początek łatwo zjebać.

Oprócz tego co proponowali powyżej to:

Przytrzymywać kursor nad różnymi elementami UI, nawet takimi co się nie wydają na pierwszy rzut oka na interaktywny element i uważnie czytać pojawiające się tooltipy. Niby podstawa, ale w tej grze jest tego masa i bardzo dużo można ogarnąć w ten sposób.

W Wiki jak grałem też się bardzo przydaję.(tylko trzeba patrzeć czy wiki jest aktualne - jest zazwyczaj to zaznaczone wersją patcha) Ogólnie ta gra to dużo czytania i rozkminiania, ale jakoś tak im się ją udało zrobić, że to daje spory fun.

Zgadzam się. Polska jest bardzo trudnym krajem.

1.15
https://forum.paradoxplaza.com/forum/in ... tes.904204

http://images.akamai.steamusercontent.c ... CF504C8F3/
http://images.akamai.steamusercontent.c ... 48D18284C/

2.5mln armii, a i tak ponad 900golda na plusie xD
Jestem bardzo zadowolony, chociaż gdybym miał kilka lat więcej

Co to jest to pomarańczowe?

Ale ładna tak w ogóle:P

Państwo klienckie: WALIC PIS

ARGH!
Zmiana ustroju monarchia->republika co może się zdarzyć nawet kilka razy jest w chuj wkurzające. Trzeba na nowo nadawać noblitom/burgersom ziemie. Jakieś 50-100 klików przy każdej zmianie.

O kurwa.