Przeszedłem Rise of Tomb Raider. 2 DLC już kupione i czekają na weekend
Gry mam 81% i wcale nie biegałem ze zbieraniem wszystkiego, co niektórzy ładnie ominęli contentu ;p
Powiem tak. Jedna z najlepszych gier w jakie grałem, daję 10. Graficznie to jest kosmos, moim zdaniem bardzo przypomina Wiedźmina, a w Geotermalnej Dolinie trawy to CD Project może się uczyć ;P. Pod tym względem, nowa Lara nie ma sobie równych, smaczki od Nvidi w tym Pure Hair działają idealnie i głowa Lary wygląda niesamowicie.
Końcówka mi się nie podobała, ta walka z helikopterem + Konstantyn to totalny ziew. Powinno być to jakoś inaczej rozwiązane, bardzo nie lubię tego typu rozgrywki. Zajebiście odpadaly też części opancerzenia nieśmiertelnych, czemu takich rzeczy nie dają w rpgach to ja nie wiem. Grobowce, katakumby rewelacja chociaż imo za mało główkowania było. Wycraftowałem w sumie wszystko, pocraftowałem cały ekwipunek, Lara wygląda nieziemsko w niektórych strojach
i wyupgradowanych torbach.
Ogólnie to marzy mi się przygodowa gra, w tym stylu ale po jakimś egipcie z mumiami, zagadkami, labiryntami etc. bym był w siódmym niebie. Jak przejdę 2 DLC do Rise to wracam do TR z 2013. Zatrzymałem sie w nim na jakimś 25% i miałem buga z savem. Ale po Rise mam totalną ochotę przejść TR z 2013 no i czekam z niecierpliwością na kolejnego TR.
Biorąc pod uwagę mapę na ostatnim filmie będzie to Południe Stanów Zjednoczonych (New Spain/Mexico/La Bermeja etc) nie mogę się doczekać.