Tor-Bled-Nam napisał(a):
@Rzeźnik To, że wielu ludzi czerpało zyski ze zmian ustrojowych poprzez znajomości z poprzedniego systemu to jest fakt. Tylko poza kilko ewidentnymi przypadkami trudno wskazać, kto, ile etc. Czym innym jest natomiast budowania koło Komorowskiego "przestępczej" otoczki przez sam fakt współpracy jako minister z WSI.
Nie czytasz. On nie współpracował jako minister, on:
- Promował i polecał oficerów WSW na ważne stanowiska nowych służb (płk Jaworski),
- Jako opozycjonista, nie przeszkadzał w przenosinach struktur WSW do WSI wraz z kadrą zarządzającą (jako wiceminister miał na to realny wpływ, o czym zresztą świadczą nominacje promowanych przez niego ludzi)
- Również naciskał - Izydorczyk nigdy nie otrzymałby certyfikatu bez jego interwencji,
(tu notatka WSI na temat Izydorczyka:
Pomimo jednak zaistnienia wielu negatywnych przesłanek zebranych w toku prowadzonego w roku 2000 r. przez B[iuro] B[ezpieczeństwa] W[ewnętrznego] postępowania sprawdzającego szef WSI gen. T[adeusz] Rusak wskutek, jak sam stwierdził, „nacisków szefa MON ministra B[ronisława] Komorowskiego” wydał gen. B[olesławowi] Izydorczykowi certyfikat bezpieczeństwa NATO do dokumentów NATO oznaczonych klauzulą „ściśle tajne” (Cosmic Top Secret i Cosmic Top Secret Atomal). Dzięki temu gen. B. Izydorczyk wyjechał do Brukseli, gdzie objął funkcję dyrektora Partnership Coordination Cell (PCC) w Mons. Przebywał tam do 2003 r., mając dostęp do informacji stanowiących najwyższe tajemnice NATO)
- Roztaczał parasol ochronny - afera uczelniana i skandaliczne zwolnienie Krzysztofa Borowiaka, co po 4 latach potwierdził sąd,
- Skończyło się spotkaniami z płk Tobiaszem w sprawie aneksu..
Wszystko WSI i Komorowski. To są fakty, a nie wiara.
Sąd orzekł w sprawie nieprawidłowego zwolnienia Borowiaka i co? No i sobie orzekł.
W sumie i tak dobrze, że się Borowiak wcześniej przypadkiem nie powiesił.
Tak tylko kończąc, bo już starczy tych przepychanek
W sprawach na styku służb i władzy, szczególnie w latach około transformacyjnych, nie było miejsca na przypadek. Nie przy takiej kasie w zasięgu ręki, czego zresztą dowodzi już sam sposób stworzenia WSI.
Przestań patrzeć na Polskę w latach 90tych jak na USA czy UK i powtarzać gdzie dowody, a zacznij jak na bardziej cywilizowaną Rosję, bo to chyba z tego wynika Twój problem z oceną faktów.
Putin był w stanie poświęcić swoich obywateli, żeby ostatecznie rozwiązać kwestię Czeczeńską. To jest ten sam poziom ludzi, make no mistake. W końcu odbywali szkolenia u tych samych nauczycieli
A i żeby była jasność, pisząc WSI mam na myśli starych z WSW, którzy w WSI zajmowali najwyższe stanowiska i kontrolowali całą służbę.