Ja miałem trochę pecha z wkładem własnym, gdyż w grudniu kupiliśmy za gotówkę (0,85 ha) ziemi z domem pod Płońskiem. Akurat była okazja bo ziemia miała statut rolny, a wtedy straszyli i kupujących i rolników, że w 2016 roku procedury na zakup ziemi rolnej przez, nie-rolnika będą znacznie utrudnione (przesunęli to o pół roku)

W 2015 wystarczyło mieć 10%, w 2016 zwiększyli do 15%, a w 2017 będzie to 20% (część banków już wymaga 20%)



Dla przeciętnej ceny mieszkania w okolicy 400k(duże miasto) trzeba będzie mieć 80k, więc kogoś kto pracuje w np państwowej administracji i zarabia średnią krajową, ma dzieci itp będzie nie lada wyzwaniem

U mnie w bloku za 400k nie kupisz nawet 50 m.

Za 400k jakieś 3 pokoje to na obrzeżach z niewygodnym dojazdem do centrum.
Warszawa Ząbki, Białołęka.

Za 600-800 można już kupić kawalek segmentu i tak ludzie robią w Wawie jak wynajmują i biorą kredyt mając dzieci.

dokladnie, a teraz powiedz to tym co wzieli mieszkanie na kredyt we frankach zeby puscili dalej
albo kupili w 2007 i teraz mieszkanie jest 20% tansze

potrafil bys lyknac strate 100k na mieszkaniu ?

ofc mozesz nie sprzedawac mieszkania i udawac ze straty nie ma

co nie zmienia faktu ze we wroclawiu oplaca sie wziac kredyt na mieszkanie bo najem jest dramatyczny jesli chodzi o jakosc
ale raz ze mnie nie stac na cos fajnego, dwa nie wiem czy za rok nie bedzie kolejnej przeprowadzki

desh, 900zl czynsz to ty masz jakis penthouse chyba , chcial bym zobaczyc ksiegi tej wspolnoty na co ten hajs idzie lol , 80zl winda ? rozumiem ze macie babeczke jak w PKiN ktora wam guziki wciska lol

jakas tam rodzina zony. parka chcaca sie wyprowdzic od tesciow/rodzicow po 18-20 lat. on prawie 3k (stala umowa) ona kolo 1.5k plus rodzice w nich pompuja kase/sloiki. mieszkanie w bloku 500-600 plus drugie tyle czynsz plus oplaty. wlasny maly domek (70mk) 150k rata 600zl cos (dzialke akurat maja) to chyba nie ma nad czym sie zastanwiac?

nie wiem czy masz windę i czy za nią płacisz. ja mam i używam, kosztuje 20 zł od osoby - moja rodzina liczy 4 osoby.

nie twierdzę że to jest tanio, ale takie są tu ceny. winda to też koszty konserwacji, a garaż to też koszty jego mycia.

odnośnie domu to już pisałem że znam ludzi którzy zbudowali fajne 180 m za 400k zł (plus 150k działka pod poznaniem)

Jak ja się ciesze że sobie wypruwałem flaki w latach 90-tych budując dom, teraz to by była jakaś kosmiczna operacja kredytowa z opcją spłaty na emeryturze.

Ceny działek na przedmieściach w granicach miasta niszczą pomysły na własny dom, a budowanie się daleko to niszczenie sobie życia staniem w korkach lub spędzaniem po kilka godzin za kierownicą, to już lepiej mieszkanie mieć i sąsiadów za ścianką.

Desh, to jakieś mocno zawyżone kwoty, ładne domy z użytkowym 180m wybudujesz za 250k ale musisz ogarniać sam zakup materiałów i ekipy budowlane bo inaczej wydrenują cie do zera.
Oczywiście chodzi o dom z wykończeniem jak dach, elewacja, gładzie/tynki, instalacje, czyli gotowe to wprowadzenie na stan surowy, no i plus koszt działki.

Działka w Magdalence takie 1800m a to jest minimalna wielkość pod pozwolenie tam - krzyczą 900k, jak odziedziczę to wtedy pomyślę o budowie.
900k a przecież Magdalenka blisko nie jest.. czyli nawet mając działkę gratis 2 razy bym się zastanawiał nad budową zamiast mieszkania.

Słaby bliźniak na malutkiej działce w na Ursynowie 1200k. ("gotowiec")

Ale Magdalenka to taki Konstancin czy tez Izabelin ceny sa takie drogie bo tam wlasnie dominuje zabudowa ekstensywna, takie troche zalozenia parkowe dzialek i raczej nikt tam nie buduje domku 150-200 m2 tylko sporo wiecej

bo desh pisze o tym jak mieszkaja warszawiacy a nie jacys podludzie ze srednia krajowa

jedno mieszkano przy zlotej no i dom w magdalence jest nieodlaczny

ew wersja ekonomic mieszkanie na bielanach i dom pod plonskiem

W IRL

130m2 domek, 50km od centrum Dublina circa 180k jurków (miasteczko, 30k ludzi)
100m2, 25km od centrum (40min SKMka) circa 225k (miasteczko 10k ludzi)
100m2, 13km od centrum, w granicach Dublina, circa 240k

Żeby nie było dzielnice do normalnego życia, a nie slumsy

Dla odważniejszych:
7km od centrum, 100m2 domek w szeregu za 170k

czyli dom w cenie warszawskiego mieszkania

Zależy jak do tego podchodzisz.
Przy obecnym kursie średnia pensja w IRL 170k PLN rocznie.
Normalny 3 bed w granicach miasta to circa 1mln PLN (miedzy 900k a 1100k)
6 średnich rocznych pensji żeby ogarnąć 100m dom.

Dodać należy jednak, że jakość domów w IRL jest generalnie chujowa.

Porównuje tylko ceny, naprawdę chciałbyś mieszkać w Irlandii?

No wyedytowałeś więc może podaj ceny mieszkań jak znasz.

Mieszkam i będę mieszkał jeszcze co najmniej parę lat

za 10 lat i na dom pod plonskiem nie bedzie stac tym bardziej na bielanach.

Tak przypuszczam i rozumiem to, chodziło mi o to że pewnie wolałbyś kupić dom tu niż tam, pomijając że tam masz bliżej do pracy

Apartamenty w jurkach (te same dzielnice co domy):

50km od centrum, 65m2, miejscowość 30k pod Dublinem (dojazd do centrum 60min SKM) - 110k
25km od centrum, 60m2, miejscowość 10k pod Dublinem (dojazd do centrum 40min SKM) - 130-160k
11km od centrum, 60m2, w granicach miasta - 170k

Dla odważnych
5,5km od centrum, 60m2 - 110k

730k za 60 m to więcej niż w Warszawie.
Dziwi mnie tylko ze 11km do granicy miasta (myślałem, że Dublin jest trochę większy)

EDIT
dodam pewne parametry mieszkania na które nikt oprócz pewnie mnie nie zwraca uwagi (przykładowo plusy)

miejsce garażowe jest blisko windy
miejsce garażowe nie jest pomiędzy dwoma innymi samochodami (otwierasz drzwi kierowcy na maxa i nie obijesz nikogo)
okna nie są nad śmietnikiem, głównym wejściem, sklepem, automatyczną bramą garażową (nie śmierdzi, nie hałasuje, nie wpada smród spalin, nie stoi codziennie rano śmieciara)

takie rzeczy wydają się błahe, ale nie są. jak kto sobie ustawi ściany i urządzi to jego sprawa ale tych powyższych rzeczy nie ma jak zmienić.

Pytanie które warto zadać, to ile średnich pensji rocznych kosztuje takie mieszkanie w W-wie, a ile w Dublinie. W Dublinie to około 4,5 rocznej pensji.

11km od centrum, w granicach miasta - granica miasta circa 20km od centrum.

Ale dlaczego zadajesz takie pytanie?

Rozumiem, że lubisz pracować w Irlandii bo łatwiej kupisz mieszkanie ale nie o tym jest ten temat.

Chodzi o to czy warto kupować mieszkanie, może lepiej je wynająć albo zbudować w cenie mieszkania dom na prowincji.