Aenima napisał(a):
jakis film na wieczór? cos co moglem przegapic? może byc komedia,
Wlasnie skonczylem ogladac. Daje 9/10.
Grand Budapest Hotel.
Jestem naprawde solidnie zaskoczony in plus. Komedia, z gwiazdorska obsada ( niektorzy wystepuja maks 10 sec ;, ale za to JAKIE NAZWISKA ! /role
) ) zajebiscie zrobiona. Klimat naprawde dobry. Kto obejrzy/ widzial, mam nadzieje ze potwierdzi.
Film zakrecony w pozytywnym slowa znaczeniu. I nie chodzi mi o "zwariowane komedie" czyli gowna ktorymi racza nas rezyserzy. Tutaj naprawde czuc "to cos".
Zdjecia, akcja, aktorzy. Jestem kurewsko zadowolony ze to obejrzalem....ale jednoczesnie smutny...bo jakim cudem taka perla mogla mi umknac ? Moze troche przesadzam, bo drinkowalem w czasie seansu..ale na boga, jak ja moglem przegapic takie cudo ?
Mocne 9/10. A jak nie, to niech porun pierdolnie.....psa sasiada !