No skoro SoTF chodził w 60fps to chyba DS3 też w 60 fps będzie chodził. Nawet jakby to było 30fps (stable) to i tak lepsze niż to co zaserwowali w BB na PS4 na premierę. 30fps w singlu jest spoko o ile to jest kurwa 30fps a nie 22.

Kolejny gracz którego poziom inteligencji został zniszczony przez toster. Przykre.

Bez przesady.

Sorry ale 30 FPS jest nieakceptowalne. Mamy 2016 rok, ludzie na dobrych kompach napierdalają w 4k / 120 FPS na 5 titanach jak im pozwala budżet, 60 FPS / 1080p to jest MINIMUM.

Wydawanie gry z 30 FPS na PC - platformę, na której sprzedało się 3,25 MILIONA kopii swoich gier z serii Dark Souls czyt. najwięcej z wszystkich platform (http://uk.ign.com/articles/2015/07/01/d ... llion-mark) to zwykły palec środkowy w kierunku graczy. Zwłaszcza, że poprzednia część gry wydana na konsole poprzedniej generacji była w 60fps (na PC).

Także ciężko uwierzyć, by strzelili takiego faila.

Ja się zastanawiam, po co Nvidia zaraz wypuszcza Pascale skoro mamy takie gówno na rynku jeżeli chodzi o grafikę i blokowanie klatek. Ja mam aktualnie na skylaku taki komfort grania, że naprawdę nie wiem po co te karty mają premierę w czerwcu. Co innego jakby leciały na rynek konsole nowe, ale mamy cały czas to samo od paru lat i nic się nie zmienia.

I tak mój poziom jest wyższy od twojego:)
Sobek akurat w singlu stałe 30fps jest akceptowalne i do kolejnej generacji musisz się z tym pogodzić. W FPS oczywiście lepiej 60fps ale więcej nie potrzeba i tyle. 120fps to może dla mega prosa który ma mega skilla i tylko tyle. Nie zmienia to jednak faktu, że w grze o "unikach" w 60fps grało by się lepiej.

Na PC nie jest i nikt zdrowy psychicznie nie powinien się na to godzić. :)

Każdy przypadek 30 FPS locka na PC powinien być piętnowany, wyśmiewany i tępiony.

W dodatku uzyskanie 30fpsów na dzień dzisiejszt to koszt rzędu 1k jeżeli chodzi o PC, albo nawet mniej jakby się dobrze rozejrzeć.

Ja liczę na 60fps w DS3. Nawet jak nie będzie to pewnie i tak da się odblokować jakoś (chociaż GeDoSaTo raczej nie pomoże bo nie działa z dx10 i wyżej). Jak będą jakieś problemy to po prostu kupię na ps4 i tyle. Niestety FM zapewne jak zawsze skupiało się na wersji konsolowej i dopiero potem zabrali się za PC. Smutne ale co zrobić?

wykosztowali sie na denuvo?, jak nie to masz odpowiedz dlaczego maja wyjebane na PC

Denuvo to nieźle namiesza w sprzedaży teraz, o ile się zakładacie że w połowie roku będzie kilkukrotnie większa sprzedaż gier na PC niż na konsole?

duza czesc zabawy w ds'ach to multi.
denuvo nie ma znaczenia.
poza tym niewiele gier oferuje to co ds'y, wiec ludzie i tak kupuja, liczac na patch'e.

Jak nie ma znaczenia? przecież gra z tymi zabezpieczeniami jest nie do spiracenia.

No ale po co pirat ds jak nie masz dostępu do multi? :>

Oki, racja.

Używasz czasem mózgu przed napisaniem posta?

Każdy Dark Souls sprzedał się na PC lepiej niż na jakąkolwiek konsolę. Na chuj im denuvo?

Ta gra jest STWORZONA pod multi co-opy napisy, inwazje, pomoc itp. A nie po singla...




To nie kwestia portu. Na pc też masz pady. Nie znam nikogo kto nawet próbował grać w DS'a na klawiaturze. Toż to jakiś poroniony pomysł;p. Polecam zainwestowanie w pada.

Oczywiście, że to kwestia portu. O czym ty gadasz? Druga część jest już dostosowana natywnie pod ten tryb kontroli, nie trzeba się bawić w żadne oddzielne programy typu Auto Hotkey.



To już znasz. Przeszedłem DS na klawie i myszce kilka razy, doskonale bawiłem się zarówno w PvE i PvP. W dwójkę też grałem na M+K ale nie przeszedłem, bo gra mnie nie porwała.


Teraz sobie porównam, bo w trójkę mam zamiar grać na padzie.

Grałem w co-op ale zabijanie dwa razy bosa jest dla mnie głupie. W DS II już takiego fajnego co-opa nie bylo. PvP w tej grze nigdy mi się nie podobało bo niestety było broken przez broken buildy. Grałeś PvE a wjeżdżał ci koleś ze specjalnym pvp buildem. Gdzie tu zabawa? Co innego jak ktoś grę znał na wylot i sobie robił postać pod pvp i bawił się tylko pvp - to co innego.

W tym, że możesz otrzymać pomoc, próbować się schować za pomocą magii, leczyć się estusami - ogólnie po prostu nie być ciotą i próbować stawić czoła wyzwaniu w jakiś sposób. Wygrane walki dają satysfakcję a przegrane - podnoszą skilla. Ja czuję, że zapomnę się w PvP na pierwszym podejściu i w ogóle story przejdzie się jakoś tak obok, między napierdalaniem się z innymi graczami. ;)