Generalplan Ost - jeśli istniał, po co istniał i ewentualnie w jakim stopniu był skończony - zakładał 2 etapy. Część dotyczyła okresu powojennego, część przesiedleń w GG. Ogólnie - nic konkretnie, ani słowa o mordowaniu.Wyniszczenia i przesiedlenia są (prawdopodobnie przesiedlenia pod groźbą wyniszczenia jak zrobili sowieci w Prusach). W dodatku plan ewoluował w miarę zmian sytuacji na froncie i oporu materii. Ludność przyłączonych terenów wschodnich miała być sprowadzona do roli niewolniczej, ale niewątpliwie żywej.

Liczba jeńców przekroczyła przewidywania rzeszy przynajmniej trzykrotnie. Porównaj liczebność wehrmachtu z liczbą samych jeńców choćby.

Kwestii wojskowych dotyczyły rozkazy dla żołnierzy, tam wróg jest sprecyzowany - bolszewicy. Z nimi bez litości. Kwestie postępowania w stos. do lud. rosyjskiej mają być zdecydowane, ale nie brutalne.
Sowieci pisali swoją historię, pojedyncze przypadki bestialstwa traktując jako normę. Do tego dzięki banalnej zamianie "żydzi" na "cywilni obywatele radzieccy" uzyskano bardzo wydajną propagandowo pałkę.

Jak wyobrażasz sobie wywiezienie do GG jeńców "nie zawsze zajętymi" eszelonami? Tam były pełne dywizje i korpusy do transportu, tego nie da się załatwić podwózką, bo akurat trafi się wagon jadący na zachód. Zresztą pusty wagon - taa, jak trzeba zwozić całe zagrabione dobra.

Ja nie zrównuję, po prostu propaganda rosyjska dąży do sprowadzenia Katynia do roli "zbrodni wojennej" w najgorszym razie, a "godnego ubolewania wypadku przy pracy" w najlepszym.

Tylko jej część, a i to wobec planowanego wzrostu liczebności ludności germańskiej na terenach na wschód od Rzeszy z pewnością czasowo. Reszta miała zostać być poddana połączeniu masowych wysiedleń poza Ural i mordów.
Zniewolić to nas chcieli Ruscy, niszcząc elity i zastępując je nowymi elitami wobec nich lojalnymi, a w dluższej perspektywie po zajęciu reszty Europy pewnie i zsowietyzować właczając do siebie jako kolejną republikę.


Spodziewana wielkość Armii Czerwonej wystawionej w Europie 41 r zaskoczyła Niemców, ale nie była to ilość trzykrotna,a tym bardziej 'przynajmniej trzykrotna'. O ile pamiętam dobrze to ilość dywizji rzeczywiście wystawionych przez AC (w ocenie Niemców) vs to czego się spodziewali, a tego co spotkali to bylo ok 70-80% więcej z tym, że wiele z tych dywizji miało niepełne stany.

Sam plan Barbarossa zakładał, że w początkowej fazie zostaną otoczone i zniszczone główne siły AC, co zakładało miliony jeńcow same w sobie.


Niemieckie kierownictwo nie chciało takiej liczby słowiańskich jeńców w Rzeszy. To była świadomie podjęta decyzja.



Sam wyjechałeś z polskimi obozami w 20 r, komentując niemieckie w 41-42. Jak to nie jest zrównanie to nie wiem co jest.

Stawianie niemieckich zbrodni w latach 41-42 jako "normalnej niezamierzonej śmiertelności obozowej wynikającej z niedoboru" tak jak Polskich ob z lat 20 wpisuje się w Niemiecką propagandę jak i daję amunicję Rosyjskiej propagandzie, która może wtedy stwierdzić, że Polacy to faszyści mordujący Rosjan w obozach tak jak Niemcy.

No i koniec końców jeszcze raz powtórze, że dyskusja się rozpoczeła od tego:

Rozstrzelano setki tysięcy jeńców co sam przyznajesz, kolejne tysiące przekazano do obozów koncentracyjnych w których zostali zamordowani co jest faktem historycznym. + miliony zagłodzono celowo. (tu się nie zgadzamy, także nie bierzmy tego chwilowo pod uwagę)

Dalej twierdzisz, że masowe mordowanie jeńców nie mieści się w głowie nikogo na zachodzie?

No i jeszcze uparcie poruszasz temat obozów polskich z lat 19-21 jakby to było coś co można porównać do traktowania jeńców przez Niemców na froncie wschodnim 41-42.

Ani to nie ta skala śmiertelności, ani nie ta sama polityka jeniecka. Stawianie tego obok siebie to tylko dawanie amunicji do rąk rosyjskiej propagandy nt. Polskich obozów z lat 20.


W każdym razie, zapiszę sobie linka do naszej dyskusji i jak kiedyś znajdę czas, to wygrzebie źródła i zacytuję. Bo narazie to po prostu zajmujemy inne stanowiska i coś czuję, ze do niczego nie dojdziemy bez powoływania się na konkretne daty, rozkazy, wydarzenia, statystyki, itp

Ok, temat imo nie jest dostatecznie opisany, a ciekawy. Tak bajdełejem, to seria Marka Sołonina nt. Wielkiej Ojczyźnianej jest całkiem ciekawa i w miarę nie przeładowana danymi i przypisami. "22 czerwca Na uśpionych lotniskach" ma ciekawie napisany dział o teorii lotnictwa, praktyce produkcji w sowiecie, wadach i zaletach różnych rozwiązań. Również polemika z oficjalną wykładnią historii i jej koryfeuszami jest ciekawa, jeśli to prawda, to poziom dyskusji w Rosji jest katastrofalny.

Fakt. Sam o nim dość długo nie wiedziałem poza jakimiś ogólnikami, mimo, że swego czasu się pasjonowałem historią II W.Ś.

Dzięki za polecone tytuły. Żeby jeszcze mieć możliwość czytać wszystko to co się chcę to by było fajnie

O poziomie dyskusji w Rosji nic nie wiem, ale biorąc pod uwagę jaką rolę pełni tam mit 'wojny ojczyźnianej' i dziesiątki lat ideologii komunistycznej ustawiającej oficjalną wykładnie to bym się nie zdziwił jakby była ona przeideologizowana, przekolorowana i jednowymiarowa.

Dziennik berliński zapiski korespondenta zagranicznego 1934-1941 - W. Shirer jak dla mnie książka niezwykła i jedna z najlepszych pozycji jaką przeczytałem w ciągu ostatnich lat. Czytałem wiele opracowań IIWŚ i okresu poprzedzającego, ale forma codziennej narracji z wnętrza zmieniających się nazistowskich Niemiec daje zupełnie nową perspektywę.

https://literia.pl/kolekcje/fantastyczna-kolekcja/fantastyka Kolekcja fantastyki - Dukaj, Lem, Orbitowski i inni.

Seria niby fajna, ale kupilbym coś takiego w ladnych okladkach. A nie takie coś z napisem przez całą półkę (90% procent takich obrazków przez grzbiety X książek wyglada strasznie wieśniacko). Tak samo jak ta kolekcja pratchetta - gdyby wyszło w formie gustownie wydanych tomów prezentujacych sie na półce to biore, a tak to jakaś taka fototapeta sie robi czy baner reklamowy.

Ja się skusiłem i nabyłem drogą kupna. Napis faktycznie wiocha, ale samo wydanie z wzmocnionym klejeniem, wzmocniona okladka, całkiem ok druk, papier mógłby być grubszy. Jakość nie powala, ale nie jest źle jak za 9 zeta. Jakby była opcja z obwolutą i jakimiś sensownymi okładkami byłoby lepiej, ale...

Dostalem od znajomej pierwszy tom tej serii, w sumie to juz mam Lód w lepszym wydaniu, ale spojrzalem na reszte i moze sie skusze na cala serie bo jednak przwoicie za ta cene jest to wydane. Troche zgrzyt mam z Brzezinska bo ona tak ni przypial ni przylatal z tymi pozycjami pozycjonuje sie przy Dukaju i Lemie.

mi sie pomysl podoba, tylko, ze Lema czytalem, od Dukaja sie odbilem (lod).
Planuja nastepne serie?

Z Dukaja, to "W kraju niewiernych" i Xawras są lżejsze gatunkowo. Ta seria ma się skończyć za rok, z fantastyki to superNowa ma kilka dobrych pozycji.
Dzieła zebrane Sapkowskiego ( w porządnej korekcie i składzie) bym kupił.

O, w tej serii Huberatha brakuje, Miasta pod skałą spoko są.

Ja mam słabość do tego prehistorycznego wydania sagi o wiedźminie supernowej w miękkiej oprawie. Nie żebym je uważał za porządne, ale sentyment jest. Teraz w księgarniach straszy jakieś wieśniackie wydanie z postaciami z gier, z których połowa w ogóle nie występuje w książkach.

+1

Mi klej strasznie puszcza na niektórych wydaniach. Miecz przeznaczenia to chyba od razu zaczął gubić kartki. Jest też nowe wydanie sagi+opowiadania, twarde okładki etc, ale skład identyczny jak w poprzednich. Ponadto brakuje "Drogi ..." i " Coś się kończy..." co jest zasadniczo wadą sporą.

Z fajnych serii są jeszcze Artefakty z MAGa http://www.mag.com.pl/katalog/10
Problem z tymi seriami, zeby całe kupować jest tez troche taki, ze większośc czytałem a 1/3 gdzieś sie wala ;]

Tymczasem walcze z audiobookami, ogarnałem sobie diune i trylogie husycka (super zrobione). Kupowanie męczące - audioteka.pl ma jakaś subsrypcje, myslalem ze w ramach abonamentu slucham książek - nie, dostajesz w ramach tego punkt(y?) na jedna książkę miesiecznie. Do tego sciaga sie normalnie zwykly pliczek 1,3GB i wywalilo mi ze 4 razy. Ze spotify poznikały, na stronach z e-bookami raczej ubogie kolekcje.
Z nielegalami nielepiej, albo dobrego źródła nie znalazłem. No i dochodzi problem, ze faktycznie rozumiem, ze zrobienie audiobooka troche kosztuje, więc nikt sie nie bawi w mniej znane pozycje. Efekt jest taki, ze mozna posluchac duzo klasyki i hitów, a kończy sie tak, ze albo dana pozycje czytalem, albo mnie nie interesuje ;]

Ja przyznam, że audiobuków nie używam, nie odpowiada mi to. Zbytnio narzucają sposób odbioru. Rozumiem wygodę etc., ale nawet ebuki to dla mnie nie "to".
No dobra, chodzi mi tylko o to, że "Lód" jest najlepszą powieścią SF XX i XXI wieku, jedną z lepszych powieści w ogóle w Polsce i na Świecie, jest opus magnum Dukaja. Po "Lodzie" wróciłem do "Faraona" i "Lalki" które wcześniej opierdoliłem na krótko w formie walki z kanonem lektur szkolnych. I był to błąd, Prus był doskonałym pisarzem, nie dziwota że jego pomnik stoi przy Krakowskim. Melodia powieści jest bliska poezji, człowiek zatapia się w tym, zastyga. Jednocześnie ten anglosaski kryminał w stylu Agaty Christie czy Sherlocka - Polonia w soczewce, zawsze między wschodem i zachodem, rozdarta między logiką dwuwartościową a trójwartościową, pędząca jak luxtorpeda przez dzieje. Ten język te słowa... zimnazo, ćmiatło, Lute i Soplicowa, tłómaczyć nie trza.
Generalnie uważam, że fantastyka sprawdza się w opowiadaniach - jest pomysł, jest krótkie wykonanie. Dukaj, Dick - krótka forma zajebistą jest. Jedynym wyjątkiem i to wyjątkiem fizycznie obalającym moją kruchą teoryjkę, jest "Lód".

Przeprawa - Samar Yazbek. Świetny reportaż syryjskiej dziennikarki, który pokazuje jak się zmieniała wojna w Syrii na przestrzeni lat. Walka o wolność Syryjczyków zmieniła się w arenę ścierających się międzynarodowych interesów.

Dla mnie na pierwszym miejscu dalej są Inne Pieśni, z rok temu do nich wróciłem i zrobiły na mnie to samo jeśli nie większe wrażenie co dekadę temu. Chociaż dalej nie rozumiem o co Dukajowi chodziło z psami Berbeleka.


Powrotu do Lodu w najbliższym czasie nie przewiduje.

Dla mnie tak samo. Szkoda (chociaż tak naprawde nie) ze nie jest takim pisarzem ktory umie pociągnąć 2-3 książki o tym samym. Perfekcyjna tez miała być częścią cyklu.
A tymczasem od dłuższego czasu nic nie było poza Starością Axolotla, jak na jego skale popierdółką w sumie. Teraz dalej idzie w tym kierunku, robia dalsze projekty pod krótkie filmiki https://www.facebook.com/allegro/videos ... 366513108/ z allegro. A chciałoby się, zeby coś epickiego wyszło znów.
Jeszcze zabawniejszy jest fakt, ze nie wydali go za granicą, były plany tłumaczenia, ale upadły.

Ta, pośredniejsi pisarze tworzą tasiemcowate serie w chujowych universach, a jemu zdarza się wykreować coś niezwykłego na potrzeby krótkiego opowiadania. Facet wymyślił nawet Matrixa na pięć lat przeć siostrami Wachowskimi.


Perfekcyjną miał dokończyć po weryfikacji przez naukowców pewnych teorii naukowych, ale parę lat temu na spotkaniu z czytelnikami oświadczył, że po prostu wyrósł z tego pomysłu i nie chce mu się już do tego wracać

Zupełnie nie rozumiem waszego zachwytu nad wyłącznie poprawnymi Innymi Pieśniami.
To jakby stawiać "Czy androidy..." ponad UBIQ