Mi się póki co fajnie lata mercem z kataną.

przecież te klasy są zupełnie umowne, po kilku levelach to się zupełnie zaciera,
do tego można znaleźć wszystkie sety w grze i nosić co ci się podoba,
no i jest reset statów

ale reroll czemu nie, ta gra się nadaje jak mało która

mało która gra ma takie replayability jak gry z serii souls, w dwójce miałem łącznie chyba z 360 godzin i zrobiłem chyba z 12 postaci i za każdym razem grało się bardzo przyjemnie

No ale jednak tych kilku punktów na początku które dostajesz nie masz.

Ja bym chciał zrobić z krótkimi meczami ją, żadnej szermierki tylko właśnie bazować na cricie i mobilności.

Tak czy inaczej na knighta w ogóle pomysłu nie miałem a na zavojczynie mam tonę.

Ale klasa decyduje tylko o początkowych statach i ekwipunku i w sumie po kilku h grania wszystko się zaciera. Ja knightem na 3 pierwszych bossach miałem 1 zgon, dopiero na 4 bossie miałem ich kilka z własnej głupoty. Nie każdemu bossowi/mobkowi wpakujesz kryta w plecy:).

Ja na pewno sobie "kiedyś" zrobie albo kapłana/heralda albo piromante. Jedyne co mnie boli to zbyt długi cast u piromanty pod koniec i niezbyt duży dmg. Może

No i wygląd. Ja knighta zrobiłem dużego masywnego. Nie pasuje tym daggerami napierać.

Ta, niezbyt duży damage...silver knight pada na dwa orby, nic nie przetrwało trzech. Pyro to easy mode taki, że po zabiciu dancera nie chce mi się dalej bawić.

Słuchajcie na co zwracać uwagę podczas wybierania broni? Na damage czy scalling range głównego atrybutu?

Powiedzmy że leci dagger który ma mniejszy dmg ale za to scalling z D => B co wtedy?

Bo tak ciężko jest założyć oba i porównać dmg w profilu.

Ja patrzę głównie na wygląd samej broni i jej moveset, który przekłada się bezpośrednio na fun z gry.

Damage to kwestia drugorzędna. :)

Każda broń jest zajebista na swój sposób, próbuj wszystko jak leci aż znajdziesz swój styl. Ja dla zabawy lubiłem nawet czasem biegać z biczem
Zwracaj uwagę ile staminy zabiera Ci jeden zamach, bo może się okazać, że raz machniesz młotem i koniec

U mnie prawie 40h na liczniku i ukończona gra. Ominąłem Archdragon Peak więc jeszcze tam się wybieram no i potem NG+.
Ostatnia walka całkiem fajna, chociaż bez rewelacji. Zakończenie natomiast to takie całkowite "meh" jak to zresztą w Soulsach bywa. Nic mnie nie zaskoczyło
Przy NG+ polecę z najlepszym zakończeniem, a potem spróbuje to najgorsze. Fantastyczna gierka, bawiłem i nadal bawię się świetnie.

Jeżeli ktoś jest zainteresowany wykonaniem wszystkich questów to tutaj jest świetny guide. Sam będę z niego teraz korzystał, bo rozwiązanie niektórych questów samodzielnie to jest po prostu absurd.
http://www.gamefaqs.com/boards/168566-d ... i/73599466

No widzisz tak to jest jak się gra w gówna zamiast porządne gry z combatem. Człowiek się potrafi oduczyc pewnych logicznych rozumowan.

true, tez sie szybko odbilem od jakichkolwiek rozwiazan niefizycznych i wrocilem do ng+ na moim warriorze w secie zabojcy smokow (w niczym innym nie biegam, bo tak mi sie podoba). http://darksouls3.wiki.fextralife.com/Dragonslayer+Set

tez przechodze z tym guidem od kabana teraz, zeby ogarnac wszystko pod zakonczenie z uzurpacja.

Peeve's current work in progress main Dark Souls III build (damage scales with Luck): http://imgur.com/a/1tjAu

Pooglądałem go trochę waczoraj i nawet ok ten build, chociaż nic odkrywczego poza skalowaniem z luck tego mieczyka, co jest nowe w DS3. Zasadniczo do pvp jak zawsze tona HP i staminy, broń kwestia movesetu i preferencji, magia raczej nie istnieje.

https://www.kickstarter.com/projects/st ... escription

Trochę drogo jak na planszówkę ale płaci się za logo chyba... Ciekawe ile w PL będzie kosztować:)

jebać braci w lothric, jeżeli tyle dla was znaczy moje poświęcenie, soulowe kurwy, karakan kaczyński śmieć was zniszczy, szkoda szczempić ryja

Zabawne, że 90% walk na prawdę tak wygląda.

Ja przyjebalem teraz temu kolesiowi co przed drzewcem sobie siedzi i klucz ma jak się go zabije. 3h go próbowałem zabić[emoji14]