dobre te filmiki z mimikiem :d. Swoją drogą ciary mam jak słyszę ten głos...

Usieklem tego typka, ale to wlasnie ten minus DS sie ujawnił dla mnie na nim. Wiekszy 3x od gracza, skacze, kopie karate i w sumie nie widać, gdzie cios jest zadawany. Mega chaos, nijak ma sie do mojego chirurgicznego podejscia to ogarniecia gry, movesetu itd. Tzn skaczą te mobki, biją, ale wizualnie nie przeklada sie to na AoE/Arc/Hitboxy zbyt dokładnie.
No ale ja noobie w tej grze, wlasnie odkrylem ze mozna sie zlockować na przeciwniku ;] Moze backstaby zaczna wchodzic.
Jak narazie najlepsza metoda dla mnie to parry i execute goscia (na wiekszych przeciwnikach). Probowalem tez biegać z 2h siekierką, ale nie daje mi to ani zasiegu, mocy niewiele, a animacja duzo gorsza. Wole 1h, nawet przy rzadkim blokowaniu.

Hitboxy to największa bolączka Soulsów, nie tylko DS3 ale wszystkich części. Nie umieją zrobić tego dobrze. Najbardziej te hitboxy na pvp wkurwiają bo jesteś przekonany że cie przeciwnik nie trafi a tu niespodzianka, stoi daleko w chuj a hita dostajesz.

Dwójka pod tym względem ssała kutasa straszliwie. Hitboxy są akurat dobre w większości przypadków w jedynce i trójce:

http://fc05.deviantart.net/fs70/f/2014/ ... 7d2zxq.gif

Tu jedynka.

To o czym piszesz to problem netcode, nie hitboxów.

gdzie najlepiej ćwiczyć parry? Próbuję tego na różnych mobkach, ale z mizernym skutkiem

Ja się uczyłem przy Vordtcie, tam jest 4 rycerzy, do perfekcji opanowałem parry tam. Jak zabijesz tancerkę to już w ogóle masz bliziutko a jak pofarmujesz tych 4 knightów to wpadnie Ci w godzinkę sporo dusz.
Ja idę jak przeciąg przez bosów, każdego do 5 prób nawet nie próbuje bo padają, a najlepszy był abyss watchers, 2 butelki tylko zużyłem. Chory jestem, leże i gram bo idzie ocipieć z nudów :<

Ja jebię jaka ta gra jest ładna.

Lokacje są tak zróżnicowane i duże, że Dark Souls 2 już po prostu przestał istnieć w moim umyśle. Taki tam last gen projekt na boku bez większej wizji czy klimatu. Zwiedzanie Boreal Valley to uczta sama w sobie, muszę też wrócić do Smouldering Lake, bo duże wrażenie na mnie zrobiło. :)

Reszta gry i DLC pewnie rozsmarują mi mózg na ścianie.

Ja po katakumbach teraz biegam i strach iść do przodu ;P klimat wylewa się z monitora hektolitrami. Graficznie jest zajebiście, może oprócz miejsca na bagnach które trochę ssało, ale reszta wygląda znakomicie. Nie mogę się doczekać 4 części

A ja wolałbym, żeby na tym skończyli ew zrobili remake jedynki z taką grafiką, odświeżonymi bossami i miodnością.

Miyazaki też nie jest chętny robieniu kolejnych części i myśli raczej o tego typu grze w temacie sc-fi, co byłoby epickim winem imo.


Co do katakumb, to zobaczysz dopiero, co to znaczy klimat - jak z nich wyjdziesz. :D

Poszedłem do Irythyl Dungeon i...

e tam, rpg to rycerze i magia, nie lubię sf w grach, nie wiem czemu bo kinematografie lubię.

@roball

wut? o.0 jeśli łańcuch jest zwinięty to skrzynia jest normalna, jeśli jest rozwinięty to jest to mimik. w ds3 jest identycznie jak w ds1 pod tym wzgledem

Lepiej pierdolnac w skrzynke zamiast sie zastanawiac:d

this...
jedyna wada ze ognisk tak duzo... i ze sie zgubilem i ze moja ulubiona easy mode halabarda jest do zdobycia na poczatku i wyszly 3 wady.
no ale plus ze na 560ti jakos tam chodzi

Wieko skrzynki mimica unosi się lekko, tylko trzeba chwilę zaczekać.

Ja juz powoli przestaje biegać w kółko. Nie biega sie tak łatwo po latach nie granie w żadne TPP gierki (mmo nie licze, bo tam rzadko jest ciasno i skomplikowanie). Trenuje bronie na knightach, zwiedzam, no i nauczylem sie, ze tylko Ostatnie dusze mozna podnieść - zwiedzalem za daleko padlem, ale nie chciało mi sie isc wiec bawilem sie z mobkami blizej i jakos tak padłem. GG jakies 4 levele poszły do tczewa.

Te embery warto oszczedzać, bo nagle mam 10 w plecaku. Ja jestem grinder, moge odpalic muzyke i zabijać 4 mobki, reset i znow przez dlugi czas, az sie naucze nie tracic hp na nich. Jak znam siebie to bede farmił ulubione miejscówki, potem skipował content az znajde relaksującą (wypada w DS tego słowa uzywać?) miejscówke i znow przeleveluje zeby dalej przebiegać.

No i na steampada mnie naszło, ktoś poza biased roballem jeszcze testował toto?

<= Ale musialem sie przestawic, pierwsze momenty byly tragiczne guziki sie mylily;f

tomu - i tak ten DS zostal mocno zgimpowany w porownaniu do pierwowzoru, gdzie nie bylo flaszek cudownie napelnianych przez ognisko, nie bylo cudownie naprawianej zbroji/broni przez ognisko itd.
W Demons Souls kilka razy zakladalem postac bo po 2-3h gry bylem w znacznie gorszej sytuacji niz na poczatku - potiony zuzyte, bron nie nadajaca sie do uzytku -> wydropowanie czegokolwiek prawie niemozliwe..
Tu bezpiecznie sobie expisz i poznajesz nowy teren/mobki pomagajac innym. Nawet jak padniesz to dusze zostaja.
Moze to i dobrze, bo pewnie nie dalbym juz rady grac z mechanikami rodem z Demon Souls

20 kwietnia



21 kwietnia

Ja bym sobie zagrał w remastera DeSa na PS4 ale od listopada 2015 kiedy to wrzucili zdjęcie z DeSa razem z Bloodborne nic nie słychać o remasterze .

W Boreal Valley już robi się zdecydowanie trudniej a dalej jest jeszcze gorzej w sumie:). Fajnie że zbufowali greatswordy to może kiedyś się wrócę po Fume Ultra Greatsword:). Mam tylko nadzieję, że nie zjebią tak jak w BB z DLC i trza będzie grę od nowa przechodzić...

P.S
Ponoć leci sporo banów niesłusznych w DS III i from się do tego przyznało. Niby bany lecą jak ktoś za często traci połączenie ze steam. ja wczoraj straciłem 2 razy a neta miałem cały czas. Tylko w DS 3 tak się dzieje. Dodatkowo cały czas nie działa multiplayer w DS 1 a From milczy. Oj nieładnie to wygląda.