ale nowy LG Watch Urbane jest bardzo fajny

Fenix jest fajny, ale ciężko go nazwać smartwatchem. To sportowy zegarek, na którym można odczytywać powiadomienia z telefonu. Ale jest super, używam od zeszłego roku i nie wiem czy bym chciał zmieniać na coś innego.

Chyba stary jestem, bo nie rozumiem po co są te smartwatche. Nie potrzebuję urządzenia, które dubluje informacje z telefonu. Może do uprawnia sportu, jeśli nie wymagałby noszenia komórki.

No ja właśnie się do niego przymierzam,
bardziej mi się podobają te funkcje outdoorowe niż jakieś powiadomienia( do których i tak musze mieć telefon żeby odpisać więc wtf) i wygląda zajebiście

Żeby pokazać, że Cię stać.

A to ile te cudaki kosztują przeciętnie, że taki szpan?

edit: Eee, kilkaset złotych, japko droższe. Za tyle to można dobrego kwarca co najwyżej kupić albo drugą ligę mechaników. Szpan dla gimnazjum chyba.

Ja mam to samo i zastanawiam się na cholere takie coś, rozumiem porządny zegarek dla lansu, dla epeena lub dla "wypada mieć na ręku" ale dla smartwacha nie widzę sensu, mimo to bardzo fajna zabawka i podoba mi się.

Ja mam swój (czyli wspomnianego fenixa) do biegania i ogólnego monitorowania aktywności. Od biedy mogę też z nim pójść na rower, ale ponieważ mam normalny licznik to nie dubluję. Powiadomienia z telefonu są przydatne. Mogę zerknąć kto dzwoni albo co dostałem w smsie nie sięgając po telefon (wygodne dla mnie na przykład gdy latam z aparatem w łapie). Ale fenix to, tak jak pisałem, nie smartwatch. To zegarek do uprawiania sportów, nieco sprytniejszy i, jak dla mnie, dobrze wyglądający (no i bateria trzyma ponad tydzień, a nie dzień )

Użyteczność smartwatcha docenia się wtedy, gdy dostęp do telefonu jest utrudniony (choćbu w czasie jazdy samochodem) . Poza tym po grzyba mam przy każdym powiadomieniu wyciągać fona, gdy wszystko mam na nadgarstku, jak na tacy? Smartwatch umożliwia mi zdecydowanie, czy warto zawracać sobie dupę wyciąganiem telefonu z kieszeni

X.

Wysłane z Tapatalka.

na wiadomość/maila/zadzwonić i tak musisz odpisać więc i tak i da musisz wyjąć ten telefon

Komendy głosowe są od dawna, więc w aucie można korzystać. Poza tym, po to mam smartfon, żeby go wyjmować i korzystać. Chętnie za to nabyłbym smartwatcha, na którym działałoby endomondo + tętno, bez potrzebny noszenia smartfona.

Mogę się mylić ale Sony SW3 chyba będzie to miał.

Pod warunkiem, że będzie w zasięgu wifi. Poza tym żaden Android Wear jeszcze nie umie monitorować tętna w trybie ciągłym (chyba, że coś się zmieniło ostatnio).

X.

PS. A fakt, Sony SW3 ma wbudowanego GPSa, to i smartfon do endo mu nie jest potrzebny, wszystko sobie zapisze w sobie, a po połączeniu ze smartfonem sobie to zsynchronizuje.

ma to sens
ale każde nowsze auto ma połączenie z twoim fonem automatycznie i wszystko widzisz na ekranie albo koło zegarów albo w centralnym gdzie nawigacja itp

Mi sie podoba wlasnie zmienianie designu tych zegarkow.....

znudzi mi sie taki



to se zmienie na taki



albo siaki lub sam sobie zaprojektuje swój włąsny wygląd ))

No normalnie MISZCZ!!!!! Moge miec 100 zegarków, kazdy pod inny kolor ubrania ops......chodze i tak tylko w czarnych

Ok. Jazda na rowerze, jazda motocyklem, dyskrecja na spotkaniu (wyciszony fon) itp itd...

X.

PS. Huragan, WatchMaker strasznie żre baterię. Miałem przez 2 dni i wywaliłem precz. Zmarnowane dwie dychy. Pujie jest dużo fajniejsze

http://www.pujiewear.com/ <-- nom, tez zajebste z tego co widze, dzienks

Dobra, jakby nie było, jest jeden Android Wear ponad pozostałe...



Główną zaletą są dwa tryby pracy. Pierwszy, jako normalny smartwatch z dwudniową baterią, drugi jako zwykły zegarek, któremu bateria wystarcza na miesiąc.. Zegarek ma podwójny wyświetlacz, jeden oled, drugi zwykły lcd. Druga zaleta, to wytrzymałośc na poziomie G-Shocka

http://wsd.casio.com/us/en/usability/display/

Casio jak zwykle pozamiatało. Tylko ta cena...

http://wsd.casio.com/us/en/

X.

Ja póki co, używam Pujie z własnym rękodziełem. Nie znalazłem jeszcze bardziej funkcjonalnego układu
https://facerepo.com/app/faces/user/Xanth/1

X.

+1
u mnie w pracy to tylko dział marketingu się tym jara.
Ogólnie największy ficzur tego to jest to, że masz wolne ręce.