Robo napisał(a):
Sobtainer napisał(a):
ale nie raz jak trafisz na klocków którzy wybierają 3 raz tą samą klasę to się ma ochotę nacisnąć alt+f4.
Czyli 90% meczów. Przerasta ludzi wzięcie supporta/tanka. Lepiej wziąć postacie ofensywne i biegać po mapie, mając w dupie cele, a w przypadku przegranej płakać, że healer chujowy. Do tego brak jaj u ludzi, muszę pierwszy na punkt wbijać jako Mercy.
Nie to, żebym się tego nie spodziewał, bo już w open becie było widać, że tak to wygląda. Szkoda po prostu, że ludzie to takie ameby i nie potrafią grać niczym innym niż zwykłym sniperem.
To nie ludzie sa problemem, a design gry. Lucio jest nudny, Reinhardt jest nudny, Symetria jest nudna, Mercy chujowa do grania z randomami, Zanyatta zbyt slaby. Dodatkowo przez unikalnosc postaci zwyczajnie granie niektorymi jest must have. Bez Reinhardta nie jestes w stanie praktycznie nic contestowac, a bez Lucia nie zrobisz zadnego all-ina.
To jest wlasnie w OW slabe - roznorodnosc postaci powinna byc po to, aby kazdy gracz, czy team sobie wyrobil wlasny styl i trzymal sie postaci, ktory jego styl propsuja. W OW natomiast mamy typowy metagame. Lucia sie nie bierze bo jest fajny, tylko jako jedyna klasa daje speedboosta ktory pozwala na sensowny engage, Reinharda nikt nie bierze bo daje fun, tylko jako jedyny pozwala teamowo pchac wozki itp.
Moim zdaniem perki w OW sa zbyt silne. To jaka postac ma bron, jaki feeling czy gameplay sie nie liczy. Licza sie tylko jego perki.