grimsby - pojebana komedia

13Hours - spoko, libia, defense bazy, no i na faktach. bez gwiazd.

Zajebisty, fakt. Krzyżówka Helikoptera w Ogniu z Zero Dark Thirty a ilość służb specjalnych przekroczyła limit takich filmów powinno być więcej.

nie bylo zle, ale koncowka to juz lol.

London has fallen - pierwsze 20minut naprawdę spoko, kiedy pokazują zamachy w londynie, później absurd goni absurd, ale do obiadu w sam raz

potwierdzam mocne 8/10

zazwyczaj z komediami jest tak ze w trailerze sa wcisniete wszystkie najzabawniejsze momeny i w kinie uswiadamiasz sobie ze w sumie trailer nawet lepszy bo krotszy i za darmo

tutaj po pierwsze ze caly film jest zabawny, to do tego ogladajac go nie ma sie poczucia ze kazdy zart jest wymuszony i wyrezyserowany(jak w wiekszosci gowna typu kac vegas etc), dobra gra aktorska i fajny lekki humor i calkiem spoko fabula chociaz z przymrozeniem oka
generalnie od czasu nienawistnej 8 nie bawilem sie lepiej w kinie

Ja nie pamiętam kiedy ostatnio się ubawiłem przy jakieś komedii od kilku lat.

ta to samo co wcześniej tylko w innej scenerii. Dla mnie największą porachą było, iż znów prezydent US w centrum akcji, tym razem w Londynie. Ten to ma przejebane.

wlasnie wrocilem z warcrafta... no trzeba przyznac ze troche rasiakow tam gra ale nie bylo jeszcze takiej tragedii

ra who?

Drewniaków

Durak - dobre kino, trochę w stylu Leviathana.

Midnight Special - nawet nienajgorsze sf

WarCraft bardzo fajny.

Świetne postacie, bardzo charakterystyczne i bez problemu zapamiętywane. Oczywiście jak ktoś grał tyle lat jak ja, to już w ogóle ma ułatwione zadanie. Niektóre sceny w 3d kopią dupę straszliwie, aż się w głowię kręci.

Fajnie pokazany świat ale zdecydowanie za mało tego jest, myślałem że będzie pokazane w szczegółach życie każdej frakcji.

Co do bohaterów. Po tylu sezonach Wikingów, Lothar nie zrobił na mnie wrażenia. Bardzo charakterystyczny aktor z tymi swoimi minami które znam na pamięć. Ogólnie całe Alliance nie zrobiło na mnie wrażenia, Medivh to mroczna i bardzo tajemnicza postać, taka trochę dramatyczna nawet. Chyba najbardziej zauważalna dla mnie, Khadgar to taki hollywódzki śmieszek jest ale też daje radę. Reszta słabo. Natomiast efekty magiczne ich kopią dupę.

Durotan i to CGI które zrobili Hordzie jest perfekcyjne, Blackhand jest najbardziej dopieszczoną postacią wizualnie w filmie. Trochę go opiszę, jak ktoś czytać nie chce to niech tego nie robi. Ma na ramionach czaszki zwierząt, a na plecach ich kręgosłupy, wygląda to przecudownie, w pewnym momencie specjalnie spojrzałem jak cień padał przez każdą chrząstkę i kość, no zajebiście to dopieścili. Guldan też mega, ale dla mnie Blackhand wygrywa.

No i na koniec Mak'gora, jak ktoś kuma to kuma a jak nie to niech sobie na google wpiszę tylko uprzedzam że może być mały spolier

Bez jaj, wizualnie jest może OK, a tak, to totalne gówno.

No też nie rozumiem recenzji, "film bardzo fajny bo lokacje i CGI orków dobrze zrobione", ale ok.

Sobtainer i wszystko jasne.

Po obejrzeniu Warcrafta czulem sie jakbym dostal raka :<. Widac, ze rezyser (ten, ktory nakrecil Moon) sie mocno staral ale z gowna bicza nie ukrecisz.

Jak zwykle ktoś przyszedł i napisał z dupy zdanie które nie miało miejsca w ogóle.

Ogólnie to wy wszędzie raka widzicie ostatnio. Smutne to jest że nie potraficie już się z niczego cieszyć. To samo jest z grami. Mi się podobał film ale nie daje na pewno maksymalnej oceny za niego. Słabe 7/10 wystarczy. Większość ludzi go tak ocenia.

Ale o co masz ból dupy znowu?

Napisałeś, że film bardzo dobry i jako uzasadnienie dałeś "fajnie pokazany świat" po czym największą uwagę skupiłeś na czaszkach i kręgosłupach zwierząt u Blackhanda i że nawet cień rzucają. Kogo to interesuje? :D

Ogólnie nie dowiedziałem się dlaczego film jest bardzo fajny, tylko że CGI dobrze zrobione.


A co ze scenariuszem? Z fabułą? Są jakieś dziury czy dobrze sklecone wszystko?

Jak pacing scen? Kompozycja całego filmu? Czy wszystko składa się w logiczną całość, budzi napięcie i rozładowuje czy jest chaos? Czy film budzi jakieś emocje? Czy muzyka daje radę? Czy są jakieś smaczki dla fanów? Czy osoba średnio w temacie Warcrafta zorientowana da radę poskładać wątki? Film się dłuży czy zlatuje szybko? Jest niedosyt czy przesyt? Jest humor czy na poważnie wszystko? Co można było zrobić lepiej, skoro film nie jest doskonały?

Sceny walk są bardzo szybkie, w 3d trochę się ostrość wtedy gubi i nie wygląda to za ciekawie. Jest logiczna całość wszystkiego, nie ma tutaj żadnej filozofii i spokojnie się połapiesz ze wszystkim. W niektórych recenzjach czytałem, że bohaterowie dla kogoś kto nie grał w WoW-a są ciężcy do zapamiętania, nie wiem o co chodziło z tym ale tych bohaterów jest tak mało że bez problemu ich zapamiętasz.

Fabularnie cały ten film jest najbardziej zbliżony do najnowszego dodatku do WoW-a, czy są rozbieżności tego nie wiem, aż tak nie zagłębiałem się w to. Niestety sceny nie budzą jakiś mega emocji, główna walka jest bardzo słaba, może oprócz końcowych pojedynków tak jak pisałem o Mak'gora i całej otoczki Hordy która mi się najbardziej podobała. Reszta jest słabiutka.

Muzyki prawie w ogóle nie ma, byłem tym mega zdziwiony bo ścieżka do WoW-a jest oskarowa a tutaj żenada. 2 krotnie jakiś tam widoący kawałek się odpalił, a tak nie zapamiętałem ani jednego. Smaczków przez to 3d nie widziałem, jakieś screeny na necie latają z plakatami WANTED HOOGER etc. ale w tym 3d tego w ogóle widać nie było.

Zlatuje szybko, nawet mnie 4 litery nie bolały bo już wychodziliśmy. Humor jest, ale tylko w postaci Khadgara, reszta pełna powaga i nie ma żadnych śmieszków. Tak jak napisałem, Khadgar to hollywodzki śmieszek. Lothar pojawił się w jednej z 1-szy scen tak po prostu, wlatuje w kadr i od razu akcja się zaczyna. Bez żadnej prezentacji. Mega mi się to nie podobało.

Można było zrobić go lepiej, wolałbym aby pokazali życie Durotana i klanów, rozwijających się bohaterów niż te z dupy walki i rozwinięta fabułę. Mam nadzieje, że kolejna część będzie związana bardziej z Thrallem i trochę więcej pokażą świata.

Pasuje teraz?