Pytanie jedynie w odniesieniu do Twojego stwierdzenia, że kosztują więcej niż w Warszawie, nie do tematu.

Wiem czego temat dotyczy i bardziej jako ciekawostkę wrzuciłem ceny IRL.
A że zapytałeś o apartamenty, to odpisałem

Spoko masz rację. Warszawa jest droga, ale patrz na Aldę jaki jest zachwycony zarobkami.

widac, ze te wszystkie domy to stawiaja rodzice, bo z takiej kasy to niczego nie da sie ukręcic.

a poza tym... nie wiem jak mozna isc na cos takiego w tak mlodym wieku.

osobiscie to prace bede mial raczej gdzies blizej centrum i jakbym mial dojezdzac z zadupia to masakra...

No to pora zakładać własne interesy i zrobić sobie biuro w swoim domu na przedmieściach, a nie całe życie tułać się metrami do pracy.

Przynajmniej jest kiedy ksiazke poczytac.

W pracy się pogra, pogada, coś poogląda, kawkę wypije, na siłownię pójdzie, obiadek zje i później w domu jest czas na odpoczywanie. Pracować w domu to nie jest dobry pomysł, można zdziczeć i zgnuśnieć.

Mysle, ze zalezy od czlowieka. Ja na pewno musialbym zrobic sobie pokoj-biuro, tylko do pracy.
Zeby wiedziec gdzie sie konczy i zaczyna praca

tanio.
Wkleił bym ceny w lądku, gdyby mnie tak nie przerażały

Anyway prawie postanowiłem, że na emeryturę kupuję dom/mieszkanie na kanarach. Dobry internet, wędka na ryby, jakieś inwestycje by na piwko było i w sumie nic mi więcej nie będzie potrzebne.

60m to chyba dla singla?

Zylem tak 2 lata i niestety nie bylo to wplywu na moja wydajnosc. Kawka na gorze, spacery z sami itp

Jan Śpiewak: Rząd Donalda Tuska ustanowił monopol deweloperów i przez sześć lat łamał konstytucję

Niezła kupa.

Monopol, gdzie na rynku działają dziesiątki developerów. Niezłe brednie.

W przypadku mediany zarobków z całej gospodarki to jeszcze gorzej wygląda.

Pewnie każdy by chciał kupić mieszkanie w Warszawie po 3k z metra, lub wynająć za 500+. Niestety przeszkadza w tym to cholerne prawo popytu i podaży.

Jak juz to kartel (J.W. Construction, Dom Development, Budimex, Polnord, Robyg i jeszcze paru mniejszych).
Zapewne autorowi chodzi o to, ze mieszkania buduja tylko developerzy i jakis ulamek TBSy. Teraz do gry wejdzie panstwo co powinno wplynac na ceny mieszkan.

Developerom oplaca sie tak sterowac rynkiem, gruntami zeby sprzedawac tylko drogie mieszkania.

Każdemu opłaca się tak sterować rynkiem, żeby sprzedawać drogo. Po to powstają urzędy antymonopolowe...

PO i walka z monopolem...pewnie tak dobrze im szło jak Piterze w walce z korupcją

Wspomniane firmy przez mrynara to przecież prawie mafia wspierana przez polityków, kiedyś będą mieli problem bo narąbali pustostanów z systemu MdM i strach w oczy zagląda.

Krak jednak wyraznie nizej jesli chodzi o cene mieszkan, Wawa to jest Panstwo w Panstwie, 900 za pokoj to obsolutne minimum jak nie chcesz nory na Tarchominie/ Ursusie

kupienie mieszkania to teraz w ogole abstrakcja, srednia cena transakcyjna mieszkania w normalnej dzielnicy to 300k
czyli kredycik 20% wkladu wlasnego = 60k na dzien dobry

przy oszczednosciach Polakow ktorzy zazwyczaj nie maja z czego oszczedzac (chyba ze nie ma dzieci i zyjesz dla siebie)
to nic dziwnego ze deweloperom sie pali dupa, zreszta zacznie klekac wszystko, slaba demografia i starzejace sie spoleczenstwo powoduje predzej czy pozniej zalamanie gospodarki i w konsekwencji smierc Panstwa jako takiego

mieszkalem w duzych miastach i widzialem po samej liczbie studentow ze nie jest najlepiej z ta Polska

Spoko - w Wawce czy Gdańsku nadal można fajne dupeczki na uniwerkach wyrwać