Odcinek nazywa sie Battle of the Bastards, w preview ( https://www.youtube.com/watch?v=eOzsR8Pk3TE ) jest bitwa, ale spoilery kurwua!!11

odcinek 10, ostrzegam :P

o dziwo dobrze sie ogladalo ten odcinek. dobry powrot Gory i jego braciszka.

i tylko:

Ep9 B o B, wiec uwaga spoilery, nie bede chowal bo to od tego jest temat. =)



Raz ze chyba pierwsze sceny w tym sezonie w Essos ktore nie ssaly po calosci, to w koncu Tyrion dostal cos lepszego do roboty niz zabawianie Missandei i Robaka.

Bitwa zajebiscie nakrecona, dla mnie poziom Omaha Beach z Saving Private Ryan... i troszke bolal tylko taki kurwa standardowy wjazd Rohirri... tfu Vale jak wszystko wydawalo sie juz stracone. Siege Winterfell moze mogli troche podkrecic, ale nie bede narzekal.
Jest pare glupot, mozna sie czepiac na sile - jak to widze na forach ze Rickon - mogl biec zygzakiem, tylko tez nikt nie wspomina ze dostal strzala tuz przed tym jak mial zlapac go Jon, wiec ten zygzak by tam chuja dal. Rickon mial zginac, Jon mial byc wkurwiony, jego armia miala sie wpierdolic i mieli zostac uratowani przez Gandalfa... tyle ze co z tego skoro za same zdjecia podczas bitwy to chyba najlepszy odcinek do tej pory, muzyka tez swietnie dopasowana, a w tym sezonie wydawalo sie juz ze zapomnieli jak wzmacniac scene podkladem. ;]

Trochę jednak weak że Jon wygrał :/

Bardziej bym powiedzial ze wygral Littlefinger, wojsko Boltonow praktycznie zgniotlo dzikich.

Trochę weak, że z Jona, który się wykazywał poprzednio w miarę rozsądkiem zrobili w tym sezonie kogoś bardzo lekkomyślnego.

No, ale wygrał Littlefinger. Obstawiacie, że kiedy ślub? Jeszcze się załapią na ostatni odcinek czy dopiero następny sezon?

No Sapochnik udowodnił, że jest najlepszym reżyserem GoT. Najpierw Hardhome, teraz Battle of Bastards. Dobrze, że finał sezonu również będzie należał do niego. Generalnie odcinek jak dla mnie 10/10, mimo kilku głupot jak wspomniał Ravushimo.

Nie wydaje się wam że serial zaczyna podążać w mocną przewidywalność i to co chcą widzowie ?
Siła książek była inna niż to co teraz jest na bieżąco.
Odcinek świetny.

Wydaje mi się że gdyby stało się coś innego, to byłoby właśnie spodziewane. Generalnie GoT przyzwyczaiło nas do niespodziewanych wydarzeń, więc za każdym razem spodziewamy się (przynajmniej ja tak mam) czegoś nietypowego.

Poza tym, w przypadku Dany, Brana, Aryii i Jona mamy założonego plotblocka, oni nie mogą umrzeć. Dany bo cały czas który poświęcony był jej wątkowi byłby czasem wyrzuconym w błoto i generalnie nic by to nie wprowadziło do głównego wątku (Biali Wędrowcy), to samo się tyczy Aryii i Brana. JS nie może umrzeć bo jako jedyny w Westeros pojmuje jakim zagrożeniem są Biali Wędrowcy i ich nie bagatelizuje, a do tego Melisandre powiedziała już że nie ważne czego on chce, ona i tak będzie próbowała Snowa w razie czego wskrzesić.

Generalnie śmierć tej czwórki nie wchodzi w grę, a jeśli chodzi o resztę... Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale mam totalnie wyjebane na resztę. Oprócz tej czwórki wszystkie inne postacie które zdawały się być kluczowe wcześniej zostały zbagatelizowane lub zepchnięte na dalszy plan. Cersei jest głupia i żałosna, Jaime stara się odpokutować co w przypadku serii GoT jest nie na miejscu, w efekcie czego całość wypada raczej śmiesznie w mojej ocenie, Tommena nikt na poważnie nie bierze. Może Sandor pokaże jeszcze pazur, ale na razie nie ma się czym podniecać, chociaż pewne analogie mogą zostać zinterpretowane w ciekawe i prawdopodobne teorie z nim w roli głównej.

Odcinek bardzo dobry, ale zajebali mi moja ulubiona postac:(
Sansa - niezla przemiana, jednak pobyt u Boltonow dobrze jej zrobil. Mialem beke, jak przyjechala z Littlefingerem, Jon ujebany, na stosie trupow ledwo zywy. A ona sobie pewnie pomyslala "ale ten moj brat to jednak glupi jest";)

Nie spodziewałem się tak drogiego odcinka

Odcinek zajebisty od poczatku do konca! Wjazd Littlefingera byl tak oczywisty, ze nikt sie go nie spodziewal.

Jesli chodzi o caly serial to ubolewam, ze tak malo jest o Dorne (a to jedno z ciekawszych krolestw). Moze teraz jak rodu Martell juz nie ma bedzie o nim wiecej (ludze sie). Ellaria mi sie zajebiscie podoba <3 Stary Targaryen nie podbil Dorne, ciekawe czy Denerys sie uda.

Zauważyliście, że teraz do władzy dochodzą baby?
Ellaria w Dorne
Yasha na Iron Islands
Dany wszędzie
Cersei w Casterly Rock
Jon Snow w Winterfell

A no i istnieje teoria, że Sansa zapierdoli Snowa. Ona wręcz chciała żeby Rickon zginął i jej na nim nie zależało. Zależy suczce na władzy, teoretycznie bastard jej nie zagraża, ale jak się dowie, że to ktoś ważniejszy w rodzie niż jakaś tam ruda starkówna to może go zajebać we śnie, gdy Davos już zapierdoli kapłankę.

Naprawdę powinieneś brać jakieś tabletki. Musiałeś Jona dopisać.

Eee, z tym Snowem to mu akurat wyszlo. Usmialem sie:)
Teoria z Sansa imo do dupy. Ona po prostu zaczela chlodno patrzec na swiat i sytuacje. Doszla do jedynego, logicznego wniosku, ze mlody nie przezyje.

Jej zyciem kieruje chec zemsty. Cersei tez zakatrupi.

Zemsta owszem, ale ze zalezalo jej na smierci mlodego to sie nie zgadzam. Na razie nie widze przeslanek do takich wnioskow.
Swoja droga zaczeli ja chyba nawet inaczej malowac, bo mam wrazenie, ze jej rysy nabraly ostrosci. Lepszy makeup ma.

Jeśli stary pierdziel ma jeszcze cos do powiedzenia w serialach/książkach to stawiam że Sansa skończy jak mamusia, a jeśli serialem rządzi już tylko HBO to Sansa będzie ownować wszystkich do końca, chyba że... będzie trzecia możliwość