Zapadły wyroki w gigantycznej aferze podatkowej LuxLeaks, dzięki której wyszło na jaw, że władze Luksemburga umożliwiały wielkim koncernom ucieczkę przed opodatkowaniem do ich kraju, gdzie stawki dla niektórych firm i dla niektórych rodzajów dochodu potrafiły wynieść nawet kilka procent.

Skazani na więzienie w zawieszeniu zostali dwaj pracownicy PwC, którzy ujawnili dokumenty.

hehe... coś w stylu kelnerów naszych

a kto byl zamieszany ? no kto

Jean-Claude Juncker, ówczesny premier Luksemburga, a obecnie znany i lubiany przewodniczący Komisji Europejskiej.
No i dziennikarz który sprawę ujawnił. Niezawisłe sądy jednak nie zdecydowały się na pociągnięcie ich do odpowiedzialności, w końcu żyjemy w państwie prawa i winni są bandyci z księgowości.

cyrk

ciekawe czy kiedyś o tych chorych czasach jakieś komedie będą kręcić.

Ta, kiedys to ludzie u władzy bardziej ponosili konsekwencje. Hehe

Czego się ma władza i wysokie najbogatsze elity obecnie bać? Społeczeństwo jest bezzębne i chuja im zrobi.

Ze strony społeczeństwa nie grozi im ani zabór mienia (rewolta, sądy i/lub nacjonalizacja), a przemoc fizyczna w ogóle jest niewyobrażalna nawet.

Popiszemy na forum, przeczytamy w gazecie albo nawet ktoś się przejdzie ulicą z transparentem.

Czym społeczeństwo na wyższym poziomie życia, czym zamożniejsze tym bardziej "klei" się do elity politycznej, a nawet biznesowej czy celebryckiej, to ma też miejsce u nas.

dokladnie ta cala demokracje o kant dupy. ukradnij 500 zl to bedziesz zwyklym przestepca zapierdol miliony to kariere na bank zrobisz. zreszta pieniadz jest wazny ale wladza jeszcze bardziej a pieniadze + wladza i mozesz robic co chcesz.

Tu nawet nie chodzi o tych co korzystają z okazji że ktoś znajomy czy z rodziny załapał się na wydawanie pieniędzy publicznych, przeciętna sekretarka czy jakiś klepacz kodu w corpo zarabia dużo lepiej niż szary plebs popierający pis, więc trudno oczekiwać by chcieli zmian.
A to że wielkie corpo korzystają też dowodzą afery IBM, HP, Acer czy Lenovo, które kupowały sobie polityków i ich rodziny żeby załapać się na fajne kontrakty, a na samym dole to są jacyś producenci biurek za 1600zł czy zaopatrzeniowcy materiałów biurowych do instytucji państwowych, groszówka ale zawsze chętna ponosić flage kod jeśli by to się miało zmienić, nie ważne czy w brukseli, paryżu czy warszafce, a nawet nie ważne czy nowa władza to pis czy inni, strach przed zmianą jest największy.

w tym względzie była transformacja, ale na lepsze... elity zawsze dbały o swoją przewagę względem plebsu, w demokracji jest i tak nieźle, zaczynaliśmy od państw, które należały w całości do jednej osoby...

Było tu ostatnio o allegro, amazonie i ebay
allegro jest obecnie w rękach firmy z RPA, która ma sporo ciekawych polskich serwisów ale chce sprzedać wszystko, a teraz ciekawostka, która ma tło polityczne, właściciel alibaba/aliexpres podobno wysunął propozycje zakupu allegro, byłby to gigantyczny ruch chińczyków na rynku EU, raczej korzystny dla nas.

czekaj bo nie bardzo rozumiem - wyprzedaż firm obcym czyli Niemcom , Francuzom jest tragiczne, ale wyprzedaż firm obcym Chińczykom już nie?
to mamy mieć polskie firmy czy w obcych rękach ?- co w tym korzystnego w świetle tego co piszesz od kilku miesięcy?

zapętlacie się i zaprzeczacie sobie

sie zdecydujecie co dla tej Polski ma być ok- polski biznes, ułatwienia dla rodzimych czy jednak się wyprzedajemy "swoim" Chińczykom?

bo sie już gubie w tych waszych teoriach gospodarczych

a na koniec zadam pytanie- kiedy Jarek zajuma reszte pieniędzy z OFE ( jak zapowiedział wczoraj na Kongresie PIS ) to będzie dalej cacy czy już troszeczkę bee?

Tak mowio na prawicy. Żółty gensek najlepszym inwestorem, na pewno mas nie wydyma.

przecież allegro tylko przez parę miesięcy w 1999 roku było własnością brytyjsko polskiej spółki

allegro chyba kilkukrotnie już przechodziło z rąk do rąk i nie zawsze było to na zasadzie kupna-sprzedaży .
Chętnie bym przeczytał całą historię.


lordyp jak zwykle się zapluł toczoną pianą, bo jak sprzedawać to jedynie zachodowi i za grosze lub za darmo. Już pomijając fakt, że miesza dwie kompletnie różne rzeczy - sprzedaż spólek państwowych i sprzedaż prywatnej spółki. Sęs!!...

ale co jadem poplul to jego. no rozumiec a czytac a jeszcze wiedziec to nie sa proste rzeczy.

oj mareczki, PISzpanki

gdzie tu plucie jadem?
zadałem pytanie co obecnie jest ok- czy wyprzedaż spółek obcym czy zostawienie ich w rodzimych rękach?
bo raz piszecie tak a raz tak
u PISpanka to juz norma bo to chorągiewka

prosże o wskazania jadu w moim poście i odpowiedź na pytanie, bo jestem ciekaw nowych wytycznych

żal mi was, już TOTALNY brak argumentów

marek poza krajem, wiedze czerpie z Pudelka, a PISzpanek zapracowuje na kontrakty bez przetargów u Antoniego - zresztą ten lubi takich chłopczyków przy sobie ( i to jest właśnie w tym zdaniu plucie jadu- żebyście widzieli różnice

w sumie śmieszni już jesteście