Ooo jesteś jak ja 5 lat temu
Slim fit jest robione dla pizdeczek, ale nadal można kupić regular fit. Po prostu szybciej się wyprzedają więc musisz szukać na początku sezonów i w pełnych, a nie promocyjnych cenach.
I kiedyś ktoś się nabijał, żem gruby - hehe - teraz 76 kg przy 181cm więc lolz. Jednak wystarczy trochę na siłownie pochodzić i w ciuchy dla pizdeczek się nie wejdzie.
Spokojnie - moda na bycie pizdą przejdzie w przeciągu 5 lat.

Noszę i slimy i regular koszule, fajne regular trudniej kupić. Często worki robią, ale nie ma problemu z dostępnością.

Regular koszule są dostępne bez problemu, gorzej ze spodniami.

Ogolnie jebie mnie fason, ma pasować do sylwetki.

Ubrań nie chce mi się szukać i raczej staram się coś kupić jak załatwiam coś innego. Więc jak wchodzę do 1 lepszego sklepu no to... slim fit, slim fit, even more slim fit.
Z kolei jak już się znajdzie coś regular to często w drugą stronę -> worek.

Sporo jest tez ultra slim fit, cholera wie jak to sie zwie. Ale jak założyłem nieświadomy niczego spodnie to były dobre do występów w balecie ;d

Koszula to jeszcze się coś znajdzie, ale spodnie to jakis dramat. Moda gdzie coś krępuje ruchy jest jakaś nienormalna.

Kiedyś za taki ubiór jak poniżej w szkole zebrałbym instant wpierdol.

Mysle ze teraz tez bys dostal

Ze spodniami nie mam problemu, a noszę tylko regular, normal waist. Wbijam do van grafa czy jakiegoś peek and cośtam i masa dziwnych marek z normalnymi chino. Jeansów wybór przecież też jest. Ostatnio polubiłem Marco o'polo, ale cena poza przecenami z dupy.

Ty nie dostałeś i tak ci zostało

Spodnie kupuję w Levi i tam normalnie są 501 dostępne.

Nie mówię, że nie ma, ale w większości przypadków jak znajduje fajne chinosy to po chwili okazuje się, że mogę je nosić co najwyżej jako rajtuzy. Jeansy w tej chwili noszę bardzo rzadko i nowych nie kupuję, I'm so preppy

Kurdę tak mi się podobają stan smithy że nie mam pojęcia jakie kupić :< prawie każdy model jest zajebisty.

No świetne są:



W sam raz dla ciebie!

Nogawki tez tak podwijasz?

nope.

wyglądają jak każde inne adidasy.

kurwa, nie mieszcze sie w spodnie od garnituru ze slubu (solidnie...) i na chrzest malej musze cos kupic.

nadal suit supply rzadzi jesli chodzi o jakosc / cena?

Rczej wygladaja gorzej niz przecietne adidasy. Buty korekcyjne z lat 80-tych.

Do 2k pewnie ciezko znalezc cos tej jakosci, ale specjalista nie jestem, bo od 3-4 lat juz na szczescie nie musze nosic garniturow.

Jak nie bedziesz tego garnituru zbyt czesto nosic to bralbym vistule. Jakos przyzwoita, a cena nizsza, szczegolnie ze czesto maja promocje.

Ostatnio kupowałem w Bytomiu, ale z dużym rabatem w outlecie. Jakościowo imo bardzo dobre, ale gajer noszę od okazji do okazji, więc nie znam się zbytnio.

Sam jesteś korekcyjny, to są buty zrobione dla tenisisty z lat 70 dlatego mają vintage design. Zresztą Mrynar, Ty masz 71 lat więc nie dziwie się że taka reakcja.