Koegzystencja nie jest możliwa, co pokazują no-go zones i brak asymilacji we Francji, Belgi, Skandynawii czy UK. Może była kiedyś, kiedy to były małe grupki. Teraz, kiedy to są już milionowe mniejszości skończyły się czasy koegzystencji.
Enklawy obcej kultury, w której możesz dostać nożem, bo poznałeś fajną muzułmankę, która odwzajemnia uczucie, to nie jest coś co Europa powinna tolerować...niestety jest jak jest.
A poza tym przeczytaj post meterrra wyżej.
--
http://pikio.pl/wlosi-naplyw-imigrantow ... rzez-kogo/Jeżeli taki był plan ISIS od początku, to pozostaję tylko zdjąć czapki z głów nad skutecznością realizacji
![:-?](./images/smilies/icon_confused.gif)
Nie dość, że tłuką kasę na przemycie, to jeszcze ekspediują setki tysięcy głównie niewykształconych prymitywów, którzy są idealnym podłożem do radykalizacji.
Nic tylko czekać, aż dostaną paszporty UE, żeby się mogli swobodnie przemieszczać.
Wniosek jest jeden: Przyjmijmy ich więcej!
![:lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
W sumie to jestem bardzo ciekawy, co się zacznie dziać, kiedy mniejszość muzułmańska we Francji osiągnie poziom dajmy na to 15mln i będzie stanowić 20% społeczeństwa.