rozumiem twoje mocne argumenty

U nas byłby potencjał na takie calais jakbyśmy mieli tunel do szwecji, ciekawe jak by do tego podeszli nasi kibole i upośledzeni patrioci.

https://youtu.be/l6yTsYCOOLo?t=119 co za pizda

@Rzeznik

Interesujące, dzięki.


Poza tym:

https://twitter.com/abdbozkurt/status/7 ... 9062128641



hahaha

Co znaczy "Don't lecture me" w tym kontekście?

Narazie to jest ciekawostka, bo trzeba poczekać czy to są dosłowne cytaty ministrów z konferencji czy czyjaś parafraza stanowisk FM wygłoszonych oficjalnym językiem dyplomacji.

Chciał powiedzieć patronize me? Bo serio nie rozumiem tej wypowiedzi. To jakiś idiom?

Anyway. Gadka z ambasadorem sowieta jest z góry skazana na niepowodzenie. Jego twarz powinna być stale w kadrze, każde niewygodne pytanie powinno świecić się na jego mimice. Jurasz spoko gość, ale kurwa w Legnicy nie stoją ruskie tanki.

Don't lecture me znaczy nie pouczaj mnie, w tym kontekście wręcz nie mów mi (nam) co mam (y)/ możemy robić.

Jeżeli to byłby rzeczywisty dialog tych dwóch panów, to Holender byłby potraktowany przez Turka jako ten mniej ważny, jako petent i sprowadzony do parteru, żeby znał swoje miejsce i nie pozwalał sobie na za dużo.
Znając życie to pewnie nie był cytat tylko jak wcześniej wspomiałem pewnie parafraza przez tego 'twitterowicza' ich stanowisk na konferencji prasowej. Pytanie czy gdzieś będzie ta konferencja z angielskim tłumaczeniem dostępna, bo to była wizyta Holenderskiego FM w Turcji.

Heh, dzięki. Pierwszy raz się z tym idiomem spotkałem (co w sumie jest dziwne, ale poczytuję sobie to za sukces).
Biorąc pod uwagę wagę państw, to ta wypowiedź jest prawdopodobna (jak moje próby tłumaczenia). Dania/benelux to małe Niemcy, mówi się - jak jest.

idź kurwa banany prostować. Podstaw języka nie znasz i się wpierdalasz. Dutch... Dania... Ja pierdolę co za debil.

Mhardech - Największe chrześcijańskie miasto w Syrii do którego zbliża się ofensywa "umiarkowanych muzłumańskich rebeliantów" aby to miasto "wyzwolić".

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomos ... 45777.html





Apple oczywiście zamierza się odwołać.

Mam nadzieję, że wyegzekwują. Chciałbym, żeby to był początek końca dymania podatników przez zagraniczne korporacje.

Problem jest taki ze to nie tylko apple sie odwola ale i rzad irlandii, wiec to nie tylko korporacja dyma podatnikow, ale i panstwo EU dyma reszte.

Państwa są stawiane w sytuacji: nie dasz nam specjalnych warunków to pójdziemy gdzie indziej. UE tutaj działa w interesie obywateli. Jeśli Irlandia się odwoła, to wyborcy w tym kraju powinni odpowiednio ten rząd ocenić przy urnach.

Ale ty zakladasz ze wyborcy w IRL nie chca preferncyjnie tych setek glownie amerykanskich korporacji traktowac Przy tak malej populacji na wyspie oplaca im sie utrzymywac niskie podatki (w stosunku do tego co by placili na kontynencie) bo to co zaplaca to i tak starcza z nawiazka na wszystkie ich potrzeby. Zobaczysz ze zaraz przyjdzie Rzeznik i bedzie tlumaczyl ze to jakie podatki sa w IRL to ich sprawa i nikt nie powinien sie wtracac. Moim zdaniem to te 7-8 najbardziej ludnych panstw EU powinno dojsc do jakiegos porozumienia i ustalic jakas minimalna stawke podatkowa dla korporacji spoza EU, tak zeby jakas irlandia luksemburg czy cypr nie dymaly reszty spoleczenstw europejskich bo uwierz mi oni dobrze wiedza ze na tym zyskuja i nikt ich przy urnie nie odwola z tego powodu.

Ale przecież takie umowy plus umowa społeczna z zakazem strajkowania i podnoszenia pensji w latach 80-90 i jeszcze na początku tego wieku pozwoliły Irlandii stanąć na nogi i rozwinąć skrzydła.
Dlatego tam jest tak dużo nadal firm spoza europy.

Jak jedna montownia u nas nie powstała tylko na słowacji to był lament, a jak rozsądni podliczyli koszty z tym związane to się okazało że lepiej było dwóm tysiącom pracowników płacić miesięcznie 3500zł netto przez pięć lat.

This

A serio, to uważam, ze efektywne 5-10% to powinni zapłacić.
Zgoda IRL na płacenie przez nich mniej niż te 5% to już przeginka