w lair wszystko jest agresywne... (przynajmniej w czasie rajdu, bo normalnie to niesprawdzałem.. jaki sens skore te moby dają po 30exp i 1sp tak jak guards ant queen) więc kiedy raid się przenosi do lair to jest małe piekiełko (zwłaszcza że jest tam około 50+ mobów oraz z 8 strażników samej orfen a teren mały) a poza lair... guardy nie sa agresywne ale co z tego skoro orfen ma taki zasięg agro że potrafi do ciebie prszyjść kiedy jej nawet jeszcze nie widzisz
(a biega szybciej niż de z ww2) tzn nie odrazu biegnie... najpierw idzie powoli i dostojnie... jak jusz jest blisko i zada ci pierwszy cios to się wtedy zaczyna jazda
Podstawowa taktyka: takns zajmuja się orfen, w tym czasie nukerzy i dd kiluja jej guardów oczywiście żadnych stunt i innych stanów. Kiedy niema głardów nukerzy przeżucają się na orfen potem spowrotem na guardy itd... w gnieździe nukerzy czyszczą całe otoczenie podczas gdy dd i tankerzy starają się zająć orfen Oczywiście karzda grupa (zwykle 2-3 pełne grupy) ma healera (jako że jak wspomniałem orfen ma niemiły zwyczaj cię prznosić blisko siebie pozatym zwykle nukerzy przewyższają zadawanymi obrażeniami dd i tanków wiec czasami rzuca się za nimi) Jerzeli ginie w gniedździe to szybko podnisi się dropy i w nogi bo moby cały czas się respawnują
Pozdrawiam
(a orfen ma jeszcze tą miłą ceche że wykrzyjuje twoje mimie jaj ją wnerwisz hehe
)