Ta. Uwielbiam słowo "normalność".

Ale nie rozumiesz że "uszczęśliwianie" wolnymi niedzielami to w efekcie przekierowanie części kasy z zagranicznych koncernów do kieszeni małych firm najczęściej polskich, o takie rzeczy ludzie sami walczą zagranicą, a u nas wielka histeria bo PiS chce pilotażowo zrobić jedną niedziele wolną.
Niedługo jak PiS będzie chciał upamiętnić Kopernika to dowiemy się że kłamią odnośnie że ziemia obraca się naokoło słońca.

Jeśli spytasz pan pracujacych w niedziele czy chca miec wolne niedziele ale zarabiac mniej albo ewentulanie stracic etat to jak myslisz co wybiora?

UK to jedna z najsilniejszych gospodarek Europy i tez mam sklepy otwarte w niedziele (krocej niz w inne dni, ale zawsze).

Nie da się zarabiać mniej, centra handlowe mają kłopot z obstawieniem ludźmi miejsc, a mimo to nie podnoszą pensji, wiele prac nadal to 2000zł brutto, dorabianie w niedziele? nie kpij z ludzi biorących minimalne pensje, nie masz pojęcia o tym że większość pracuje w niedziele bo jest to wymagane, często sa zatrudniani na zlecenie z firm pośredniczących gdzie nie ma żadnej kontroli i ochrony.

Wolna niedziela nie oznacza że nagle ludzie przestaną robić zakupy, a jeśli nie przestaną to ktoś tą większą ilość klientów musi obsłużyć w reszcie tygodnia, ktoś musi układać na półkach towar itd.
Lepsza zdecydowanie sytuacja jest w warszawie gdzie podobno nawet już 3000zł brutto płacą z niedzielami pracownikom w lidlu.

hm w lodzi w biedronce zarabiaja po 3k netto, zalezy to od obrotow sklepu.

Oddział Celny Pocztowy w Zabrzu
pierdolone leniwe kurwy !!

niezle

btw. pis powinien od paru typow z po brac szkolenia

http://niewygodne.info.pl/artykul7/03333-Jak-sie-marnuje-445-mln-PLN.htm

embe nie ma takich cudów, żeby nie było rąk do pracy i płace nie rosły
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/handel ... kom/k4wpz1

i na pewno zmniejszenie ilości potrzebnych pracowników w centrach handlowych i sklepach wpłynie pozytywnie na płacę


Przypomnę, że sprzedawcy to od wielu lat grupa zawodowa z najwyższym współczynników bezrobocia - na pewno ilościowo, a procentowo nie wiem, ale pewnie też dość wysoko.

Dorzucenie do armii 150-200 tys. bezrobotnych kolejnych 100 tys. to nie problem według embe

Przy obecnym bezrobociu, to akurat nie jest wielki problem.

Wolne niedziele dojebią międzynarodowym korpo, a małe biznesy będą mogły normalnie handlować, przejmując część tego obrotu, przynajmniej takie są założenia z tego co czytam tu i ówdzie.
Mimo, że sam pomysł ograniczeń narzuconych odgórnie w normalnych warunkach bym odrzucał, to w naszym państwie kolonialnym może to nie być taki zły pomysł.

Jaka pochwała socjalizmu.

A Ty o czym znowu pierdolisz? Może bolszewizm albo sanacja?

wam jak zwykle ktos durnot nawciskal ze wolna niedziela spowoduje zwolnienia. jeszcze niedawno plakaliscie ze beda kobiety zamykac do wiezienia za aborcje. strach pomyslec nad czym bedziecie plakac za rok

Pewnie że niskie bezrobocie obniży stopę życiową najlepiej zarabiających.

Wiem wiem... w Krakowie jest słabo ale i tak wzrosły pensje, w 2014 roku standardem było 1400zł netto u pośrednika co dawał pracowników do tesco i carefour, teraz jest to już 1800zł, najlepiej stoi Lidl podobno, Biedronka też nie ma źle ale nadal mówimy o kwotach śmiesznych nawet jak za takl mało wymagającą pracę.

Chwila, czy wszyscy przeszli do porzadku dziennego nad faktem, ze embe porownal nasz rynek do niemieckiego?
Swoje droga myslalem, ze Jaroslaw-wiecznie-dziewica za przyklad sobie stawia Wegry. Tylko co tam ostatnio sie z zakazem handlu w niedziele stalo?

Masz jakieś kompleksy ?
Przykład porównania bardzo dobry.
Dla ciebie też niedzielne zakupu to miara wysokiego standardu życia ?

jak caly tydzien zapierdalasz to keidy masz zakupy robic ja sie pytam? w sobote po 17 czlowiek nie kon napic sie musi.

no widzisz, a niektorzy musza isc w niedziele do pracy i napic sie nie moga.

I to jest dramat.
A zresztą w internecie se zakupy można zrobić. I jeszcze krulowie rzycia z ajti na oprogramowaniu do sklepów zarobią.