to r scott mówił o jezusie

moze i chcieli dac cos ambitniejszego ale tak czy siak decydent stwierdzil ze musi byc tez cos zeby sie sprzedawalo lepiej i wrzucili tone nonsensow.

nie wiem czasem cos ogladam i mimo ze film fajny to tony bzdur mnie odrzucaja, nawet mio takiej a nie innej kategorii filmu a czasem nic mi nie przeszkadza tylko czlowiek oglada i sie bawi chyba tez kwestia oczekiwan i podejscia do filmu. takie samo zreszta bicie piany bylo o mad maxie. film spoko ale bicie piany bo to nie stary mad max, bo glupi scneraiusz itd. bylo masa.

Od Scotta wymaga się więcej niż od byle wyrobnika z holyłudu. Jakby nie szedł na skróty z czarną mazią (która może wszystko co pasuje scenarzyście) i zostawił Jezusa w spokoju, a zajął się Pandorą i tym, że Inżynierowie po prostu ludzi nie lubią. Szczeniaczki są słodkie, ale jak podrosną...

idac twoim tokiem myslenia, to pierwszego Aliena rozjebali by laserem, a dziury w kadlubie zalepione zostalyby guma do zucia.
Po prostu pierwsze dwie czesci (zwlaszcza pierwsza) ustawily poprzeczke na pewnym poziomie. I kazde jej obnizenie bedzie odbierane negatywnie. Inaczej jest np. z Fast&Furious. Tam od poczatku mialo byc glupio. I jest. A jednak F&F7 to dla mnie jeden z najlepszych filmow ever.

Piszpan, tak można przypuszczać po oglądnięciu filmu ale po premierze mocno tłumaczyli te głupoty jezusami i jakimiś głębszymi przekazami, a ludzie chcieli zwyczajnie rozpierduchy alienów, a nie rozkminy nad przekazem duchowym.

natomiast idąc twoim tokiem myślenia to film trwałby 5min. Oceniwszy zagrożenie - cała wstecz i napisy końcowe. Druga skrajność dla przeciwwagi.

Już ci parę osób napisało, że nie chodzi o inteligentniejszą rozrywkę, tylko trzymanie się absolutnego minimum logiki żeby dało się to chociaż oglądać bez robienia facepalm, czy wybuchania śmiechem co 5 minut.
Scena z ciałem, z wężem, ze zdejmowaniem hełmu, ze zgubieniem się, ucieczki przed toczącym się statkiem, to są sceny na poziomie starych parodii Mela Brooks'a, a nie kina akcja-sf. Filmy Bay'a to przy Prometeuszu majstersztyki rozrywki intelektualnej dosłownie. Osobiście uważam Prometeusza za najgorszy wysokobudżetowy film sf/akcja ostatnich 10-15 lat, bezkonkurencyjnie. (Tak dla mnie nawet avp były lepsze niż to gówno)

ciii, nie przeszkadzaj im

Idac moim tokiem myslenia, film trwalby 1h57min

wracajac do Prometusza, to jest tez kwestia konsekwencji. W F&F jest jasne wszysko do poczatku - ma byc rozpierducha, logiki tutaj nie szukaj. W Prometeuszu masz zapowiedz sf, poczym dostajesz facepalmy bo tak komus pasowalo w scenariuszu. I to jest brak konsekwencji. To co przechodzi w F&F, nie przejdzie w Obcym.

a nie wspominał co by zjadł? Szkoda, mielibyśmy konkurencje dla "Gotuj z Kuroniem"
ja pierdolę - Niahowsko-Junkierowskie rozkminiane filmów dla nastolatków.

W Prometeuszu jest na pewno warstwa wykraczająca poza sci-fi papkę. Tylko czasem ta symbolika jest tak nachalna, że gwałci zdrowy rozsądek - bo tak. Cały ten wątek z autolabem na przykład.
Scott robi filmy dobre w warstwie czystej rozrywki, ale mają też i głębszy sens. Blade runner nie jest najlepszym filmem sf bo jest o gliniarzu zabijającym andki. No, przynajmniej nie tylko dlatego.

Też mi się podobał.

Rly?



X.

Wcześniej już ktoś pisał, że statek nazywa się Covenant (co samo w sobie nawiązuje do starego testamentu, ten motyw pod nazwą statku to skrzydła cherubinów zdobiących arkę przymierza). Tytuł i nazwa statku Prometeusz też nie były przecież przypadkowe. Nie wyklucza to tego, że Ridley będzie chciał zawrzeć w filmie swoje pojebane pomysły o których gadał w wywiadach po premierze Prometeusza.

No chyba, że nie starczy na to czasu bo trzeba pokazać parke bzykającą się pod przysznicem z Xenomorphem wyskakujacym z kibla ;o

Ciemna strona mocy nadciąga

Właśnie skończyłem Prometeusza ponownie, jak oni mogli odpuścić dwójkę przecież to jest zrobione pod kontynuację.

Odpuscili bo sie slabo sprzedal i mial srednie opinie. Mam znajomych ktorzy na filmwebie dali mu 1 gwiazdke...

Rynek rzadzi. Film mial wady, ale malo jest tego typu filmow i bedzie jeszcze mniej. Za to kazda debilna kreskowka sprzedaje sie swietnie i wiadomo gdzie warto inwestowac pieniadze.

To niech robią same Aliens (Decydujące Starcie)

Przecież ostatnie dwie strony to jest dyskusja o kontynuacji?