Zazdroszczę, to zupełnie co innego niż bycie imigrantem ekonomicznym. O tym rozmawialiśmy.
Nigdy nie byłem zagranicą dłużej niż 2 tygodnie.

Może to dlatego że od 18 roku życia pracuje bez przerw na etacie.
Zawsze bałem się przerw i braku kasy na życie.

Was już naprawdę jebie i z braku laku czepiacie się wyrwanych z dupy szczegółów. Podążając Wasz piramidą A CO JEŚLI to generalnie nigdy w życiu nikt nie ustanowiłby żadnego prawa bo zawsze znajdzie się ktoś z takim gówno argumentem.
Nie mieszkasz w Polsce od lat, nie żyjesz w Polsce, nie płacisz podatków w Polsce to nie głosujesz w Polsce. Co tu kurwa jest trudnego do zrozumienia.

Radziu, po co te nerwy w tym temacie

Żadne nerwy, nudy w hotelu hehe. Zastanawiam się tylko jak bardzo trzeba mieć nasrane w głowie i być tzw przegrywem żeby do tego stopnia masturbować się nad prostą sprawą przywołując jakichś hitlerów, lewaków i chuj wie co jeszcze.

Dokładnie!!!

Nie każdy jest tak ograniczony jak ty.

zgodnie z prawem każda osoba posiadająca obywatelstwo polskie może głosować bez względu na miejsce aktualnego pobytu. Kompletnie nie rozumiem na chuj drążyć temat i się uzewnętrzniać nad problemem którego nie ma. Do tego w temacie - "naprawy gwarancyjne - prawa konsumenta"

Zgodnie z prawem kurwa, a Oyciec ma na myśli sumienie. Naprawdę tego nie kumasz?
Nie ma Cię tutaj to naprawdę nie masz pojęcia o czym gadasz.
Co - zaczniesz mi wciskać, że jestem zwolennikiem PO, bo bluzgam teraz na PiS?

Ja ich za rządy do 2007 chwaliłem i dawałem teraz duży kredyt zaufania (mimo, że na nich nie głosowałem), ale jest kurwa jeszcze gorzej niż za PO. Teraz inwigilacja jest realna (furtki otworzone przez PO, ale PiS wykorzystuje), a nie tak jak w 2007 dotycząca grubych misiów. Nepotyzm to jest poziom kosmiczny, gdzie PSL mogą czuć się jak pierdoleni amatorzy z ligi dziecięcej.

Ale robicie błazenadę teraz z dyskusją nad tym, przykładowo mam 20 lat wyjeżdżam sobie założyć firmę na florydę i po 15 latach wracam na kaszuby wybudować dom z piękną cycatą blondi i cały czas głosowałem tak jak chciałem bo liczyłem się z powrotem, czy ktoś mieszkający obecnie gdzieś na świecie ma tracić prawa wyborcze, może w sto lat temu jeszcze by to było aktualne ale też głupie.

Argumenty z dupy i zero logicznego myślenia, takie gówno politykowanie forumowych rebelii nad tak "ważną" i istotną rzeczą na dzień dzisiejszy, potem się dziwicie że media i politycy sobie wami manipulują jak chcą.

ale prawo > sumienie czy tam sprawiedliwość.
Przypomnę tylko, że dyskusja zaczęła się od lordypa który ma ból dupy, że jego szlachetne i najlepsiejsze PO przegrało, a wygrał na wskroś najgorszy PiS.
Głosy emigrantów nie wpływają w żaden sposób na wynik wyborów. Jest ich za mało a rozkład głosów też jest bardzo podobny do tego w Polsce.
W ostatnich wyborach w Polsce przeważały głosy PiS i za granicą wśród "polonii" przeważały głosy za PiS. Wcześniej i tu i tu za PO.

Gdyby nie głosy emigrantów wynik wyborów pozostałby taki sam. Więc widzicie problem tam gdzie go absolutnie nie ma. I próbujecie ten nieistniejący problem nieudolnie rozwiązać mimo, że możecie. Do tego w wątku o "gwarancjach na hardware".

ironia mode on:
Nie zadowalajmy się połśrodkami czy prawnymi babolami. Idźmy na całość. Niech prawo głosu ma elita - nazwisko na -ski, centrum polski (nie jakiś kaszub, ślązak czy mazur o nie, nie nie), wiek 30-50 lat, zarobki 15k+.
Dzisiaj net obiegł mem z 80-letnim dziadkiem protestującym przeciwko antykoncepcji awaryjnej "morning after pill". Jutro przez miasto przetoczy się parada gejów chcących legalizować aborcje. A pojutrze Stachu i Miecio - bezrobotni od zawsze będą protestować przeciwko podniesieni corporate taxu bankom (bo dostaną na wino ale to inny temat). A może uda się takich typów jakoś zakwalifikować do emigrantów i odebrać prawa jedną regulacją?

Aktualnie ten argument jest bardzo logiczny. Nie mieszkasz w Polsce to znaczy, że bezpośrednio nie odczuwasz wpływu wyborów na swoje życie, w przeciwieństwie do osób mieszkających / płacących podatki w Polsce. Czyli mówiąc prosto, jak dołożysz swoją cegiełkę do wyboru chujowego rządu który rozpierdoli kraj to nie ty później będziesz się pierdolił przez następne 4 lata w tym gównie.

Jak ktoś mieszka za granicą, ale mimo wszystko płaci tu jakieś podatki to spoko, rozumiem, ma jakiś interes tutaj, ale w przeciwnym wypadku powinien ograniczyć się do komentowania sytuacji politycznej, a od brania udziału w wyborach wara.

Ja mam wujka, który z rodziną po 25 latach nauki, pracy i prowadzenia swojej firmy w Niemczech teraz mieszka ponownie w Polsce, wybudował ładny dom, firmę prowadzi mu teraz syn, który też ma w planie wrócić tam gdzie się urodził bo ma na to kasę i taki humor, dlaczego im masz odbierać prawo do decydowania w wyborach, w czym są gorsi od gości na socjalu i mających wszystko w dupie ?

BO ICH TU NIE MA! Siedzi tam a decyduje jak moje życie ma wyglądać tu. Już nie wspomnę, co sądzę o takich ludziach jak Twój wujek. Dlaczego tego samego nie robił w Polsce tzn. uczył się, pracował, prowadził swoją firmę? Może był nieudacznikiem i nie potrafił ogarnąć swojego życia tutaj, w o wiele trudniejszych warunkach co?

to już ustaliliście, po ilu latach będziecie odbierać obywatelstwo i dowody osobiste?

co z bezrobotnymi Goatus? Argument jak najbardziej logiczny by im również odebrać prawa wyborcze, bo ci są nawet gorsi niż emigranci - również nie pracują w kraju, nie płacą podatków, a ŻYJĄ na państwowym garnuszku.
Co z takimi 80-letnimi staruszkami, publicznie demonstrującymi swoje przekonania np. na temat aborcji, mimo, że problem przestał ich dotyczyć prawie pół wieku temu? Podatków też już nie płacą - też żyją z państwowego. Imho logicznym by było by im również prawo głosu odebrać. Szczególnie, ze przecież decydują na 4 lata naprzód, a sami stoją i to dosyć chwiejnie nad "grobową deską".
Feministki, gender-oszołomstwo, geje, cykliści, żydzi? Do dup im się trzeba dobrać - obcy element o dziwnych priorytetach żerujący na zdrowej tkance społecznej przecież nie moze podejmować decyzji za "normalną" część społeczeństwa!
Ważkie problemy panowie - dobrze, ze weekend - będzie czas, wspólnymi siłami dojdziemy do jedynie słusznego konsensusu. Tak trzymać!

Wybór lepszych warunków dla siebie i rodziny jak się ma taką możliwość i potencjał to nie jest bycie nieudacznikiem tylko zdrowy rozsądek. Żeś ostro się zagalopował.


Bo nie decydują o sobie. To naprawdę nie jest trudne do zrozumienia. Natomiast gość na socialu dalej tu siedzi, dalej odczuje swój wybór na własnej skórze niezależnie czy ma to w dupie czy nie.

Argument z dupy bo bezrobotny przy zmianie władzy prawdopodobnie odczuje zmiany na lepsze bądź gorsze, więc głosując ma wpływ na swój los też.


To ciekawe, nie wiedziałem w że w Polsce podczas wyborów głosujemy na konkretne wyrwane z kontekstu ustawy, a nie na ugrupowania polityczne które stanowią całe prawo przez następne 4 lata. Musiało się coś zmienić po ostatnich wyborach...

No tak, po tobie tbh nie można się spodziewać niczego innego niż faktu, że spróbujesz sprowadzić całą dyskusje do jakiegoś kretyńskiego porównania które urodziło się w twoim pustym łbie.

25-30 lat temu praktycznie kazdy w tym kraju mial ciezko. Jakby to bylo gdyby gdyby wszyscy wyjechali? Moi rodzice mieli ciezko, przez to i ja. Ale nikt mi w niczym nie pomogl, wszystko co osiagnalem i mam (a wierz mi lub nie, troche tego mam), zdobylem tu, ciezka praca. Wyjechac tak naprawde moglem w kazdej chwili, szczegolnie do Niemczech. A jednak sie dalo. Dlatego uwazam takich ludzi za nieudacznikow i niedorajdow. I tacy jeszcze moga / bede tu wracac? Niech spr... i tyle.

Taaa... muszę dyskusję o odebraniu praw obywatelskich ludziom przebywającym za granicą w temacie "Naprawy gwarancyjne - prawa konsumenta." sprowadzać do kretyńskiego poziomu
Moje idiotyczne argumenty miały ci jedynie uświadomić kretynizm twoich - ale jak widzę nawet tego nie byłeś w stanie swoim wielkim pełnym zwojów mózgiem rozszyfrować. Try harder.

Dziwić się że PiS robi reformę szkolnictwa jak tu padają takie argumenty, a wystarczy ciut więcej edukacji i zrozumienia, Goatus i TobiAlex zabłysnęliście intelektem ale kończcie już bo wstyd, podajecie argumenty jakby Polska była conajmniej tak odcięta od świata jak korea północna, tak jakby nie istniała unia europejska, globalne rynki, tak jakby ludzie nadal byli przywiązani do swojej ojcowizny i pół hektara obsadzonego ziemniakami.
Zaprezentowaliście tu materiał na nową część Konopielki A.D. 2017, brawo Wy.

to jest nowoczesne postrzeganie liberalizmu i swobód.
Ci sami ludzie którzy są za obostrzeniem praw obywatelskich polakom mieszkającym za granicą, najprawdopodobniej rozdawaliby te prawa imigrantom z "Syrii" po kilkumiesięcznym pobycie w Polsce. Albo już na granicy. Bo nikt nie chce dostać łatki rasisty i ksenofoba.