Ostatni boss - Hundred Eyes padł - minimum 20 prób mnie kosztował. Boss wygląda bardzo prosto na filmikach a jest dosyć trudny. Przynajmniej dopóki nie doczytałem, że te jego oczy można zabijać
W każdym bądź razie najtrudniejsze wyzwanie to ten chamber przed ostatnim bossem z 3 hiper odpornymi mobami na raz które potrafią one-hitować. Fuksnęło mi się kolosalnie trzeba przyznać - jeden gdzieś się zawieruszył, więc walczyłem jedynie z dwoma naraz. Potem go na spokojnie rozpykałem.
W sumie posiłkowałem się tym filmikiem Mendola ze speedruna - ale nie wiem co to za koks postać.. Ja na 105lvl robię połowę tego damagu co on. On nie miał nawet wykupionych wszystkich skilli - ja na bieżąco. Ostatni boss mu padł na 3 combo i w jakiś sposób uniemożliwił mu odzyskanie HP (te żółte kule lecące w niego gdy siada, które widać na filmiku to jego HP - ale ani grama HP nie odzyskuje...). Tu nie widać nawet potencjału tego bossa - który co ok. minutę siada, odzyskując sporą część HP i wypuszczając ~10 gałek ocznych które piżgają w nas laserami.
PS.
O ile cała main story nosi nazwę "way of the samurai" to po skończeniu gry oczywiście jest taki game+ noszący nazwę "way of the strong".
Nie ma na szczęście żadnego problemu by sobie wrócić do "way of the samurai" porobić subquesty czy pobawić się w coop-a.