Tragiczny serial. Typowy generic serial o ciotowatym bohaterze którego największym powerem jest niemożliwe szczęśliwe zrządzenie losu + czarni.

Kolejny dziedzic wielkiej fortuny/miliarder/właściciel korporacji, który jest superbohaterem zbawiającym ludzkość narażając życie?

Czuje się bezpieczniej wiedząc, że właściciele wielkich majątków latają nocami po mieście zwalczając przestępczość

No na pewno jest to odpowiedz na Batmana DC, a ze to moja ulubiona postac komiksowa to i iron fist moze mi sie spodowac. Batman mial technike, a Iron Fist ma sztuki walki.

Jesli chodzi o seriale netflixa to to co teraz mamy to tylko wprowadzenie do Defenders, ktory ma szanse byc dobrym serialem. Akurat cenie Mervela za powolne wprowadznie suberbohaterow na ekran i dopiero potem ich laczenie.

No nie tylko Batman, jest jeszcze Ironman, Arrow i inni też byli o ile pamiętam.

Będzie Punisher. Jedyny nie pedał.

Jedyny dobry serial marvela to 1 sezon Daredevila, choc i on mial duzo "zief" momentow i odcinkow. Poza tym to jedno wielkie gowno. Licze ze Iron Fist da rade :/

A ja bardzo lubię Marvel Agents of Shield

Z Marvela to tylko Breaking Bad bylo dobre.

Chuj mnie obchodzi kto to krytykuje

"Moja racja jest najważniejsza". Wiadomo, ale ten koleś to nerd mervelowski

No i to ma być dla mnie wyznacznik czy jak?

Potraktuj jako +1

Znaczy ja mowie o tych Netfliksowych

Mi się w najmniej podobała Jessica Jones, ale na + była kreacja Killgrave'a.
Daredevil ma IMO niezłe sceny walki, w s1 Kingpin był fajnie wykreowany, w s2 Punisher trochę pomógł, klimat Hell's Kitchen też całkiem fajny.
Luke Cage - główny bohater przynudnawy, ale znowu klimat kreowany przez muzykę itd. świetny, do tego Cottonmouth - dało się obejrzeć.

+1

https://en.wikipedia.org/wiki/Vincent_D%27Onofrio

Dzięki niemu Daredevil > all
Uważam, że powinni nakręcić z nim w roli głównej serial o Richardzie Kuklińskim. Wyglądają jak bracia bliźniacy

Taboo, finałowy odcinek obejrzany

Dosyć fajne zakończenie

Real Detective - w chuj mnie wciągnęło.
Mieszanka dokumentu (narracja emerytowanych detektywów), fajni aktorzy, chociaż momentami wali patosem - to warto obejrzeć do kotleta
Każdy odcinek o czym innym.

ja skonczylem black mirror i kolejny raz polece wszystkim.

odyssey - kurwa myslalem bedzie dobry serial ale tak od 5 odcinka, czlowiek zacyzna sie usmiechac a pozniej jest coraz gorzej. tzn mozna wylaczyc musk i ogladac dalej bo serial fajny (miliardowe przkerety, usa wspiera terrorystow itd.)