Kupiłem Arkhama LCG i przynajmniej wiem, że analogowe karcianki, to już nie dla mnie.
Nie odmawiam zabawy, jest bardzo spoko. Co prawda FFG mogliby dać nowe grafiki :/, w dodatku mają chamską metodę bardzo zmieniać podwiązane do obrazków zdarzenia (np. lanie nafty to poważna przeszkoda u Rolanda w LCG, a zajebista karta w Eldritchu). Wolę jednak pyknąć w cyfrowe karty, niż przekładać kartoniki. W karciankach nie ma co gadać, trzeba grać i gubi się ten społeczny aspekt. Kooperacja masakruje już kompletnie. W Arkhamie czy Eldritchu można ustalać strategię i taktykę, aktywnie wspomagać, ustalać plan. W karciance masz rękę, deck i cel, o czym tu dyskutować. Polecam apkę
Chaos Bag zamiast żetonów.
Anyway, Eldritch jednak wyprzedził Arkhama w moim rankingu. Dostaliśmy w AH kilka stałych pogłosek pod rząd (z czego część na tokeny), kilka potworków we wszystkich kolorach ramki, kilka bardzo niemiłych bram - i nie szło tego ogarnąć. Podstawka AH to jeszcze, ale dodatki masakrują czasami. W EH jest to znacznie lepiej ogarnięte. Brakuje tego klimatu, ale uj. Jakby zrobili nowego Arkhama na mechanice Eldritcha, to brałbym. Bo to fajna mecha jest.
O Posiadłości Szaleństwa to powiem tyle, że przydaje się apka, ale jakbym chciał pograć na kompie, to bym pograł na kompie. Regrywalność niby jest, ale taka jak i w AH LCG - wiesz co będzie, więc optymalizuj.