ta w 1 dzien mozna cala fuerte zwiedzic ale auto warte bo widoki przepiekne a droga naokolo wyspy ino zdeka przejebana jak ktos ma leki wysokosci ale to w sumie "urok" calych wysp. i ten prom koniecznie zaliczysz obie wyspy a na lanzarocie koniecznie wino wypic z miejscowych winnic no i chyba kozlina ale dla mnie przereklamowana. wino super.

ja marek nic nie kupowalem bo chuj wie czy to nie podroby, te ceny jakies za niskie. jedynie co przywoze zwykle z wysp to wino perfumy. a i na lanzarocie park koniecznie botaniczny odiwedzic. na caly dzien. poza cala roslinosscia czy tam fokami (ble) to pokaz kondorow sepow itd. jest spoko. szczegolnie jak ci metr nad glowa przeleci taki z rozpietascia iles tam metrow skrzydel a i wulkan jeszcze czynny i chyba park krajobrazowy na wulkanie. zreszta rezydent wam powinien wszystko powiedziec. ten park na wulkanie robi wrazenie, jak pierdolony mars czy ksiezyc

Jak zdecydujesz sie odwiedzic teneryfe to ofc Teide swoja droga najwyszy szczyt Hiszpanii i jeszcze fajny jest trekking z wioski Masca na plaze takim kanionem, ale to jak ktos lubi sie troche zmeczyc

Torbiś - nie kupiłem oglądałem tylko. Ja zegarka nie noszę, a kupowanie nowego rolexa by wrzucić go do szuflady licząc na zwrot to głupota. To już nie te czasy - teraz produkcja masowa, większa świadomość ile to jest warte, więc imho zysku z tego nie będzie.

Piszpan - w normalnych sklepach raczej masz oryginały. Na bazarkach podróbki

Ja na teneryfie byłem już dwa razy a cały czas nie zaliczyłem ani Teide, ani Masca. Na Teide żeśmy się ostatnio zbierali, ale miałem problem z zatokami (lądowanie jeszcze sprawę pogorszyło) więc odpuściliśmy temat. A Masca - z dwójką dzieci wymiękam. PO tym jak się wdrapywałem na polskie Morskie Oko na zmianę niosąc jedno lub drugie odkłądam takie imprezy do czasu aż maluchy podrosną

Dzisiaj niezła pogoda więc rozpoczeliśmy wyprawy nad morze z dziećmi. Byliśmy w Portsmouth by zaliczyć Spinnaker Tower:

bardzo fajne miejsce na zakupy btw. Wielgachny pasaż handlowy wszystko pod ręką, do tego masakryczne przeceny - spokojnie -30% do lądka.

Potwierdzam.
Na mnie największe wrażenie zrobiło Corralejo.

I całkiem fajne, że troche bardziej dzika ta wyspa niż komercha.

Wrocilem wlasnie, wyspa robi gorsze wrazenie niz Kreta, ale wybrzeza bardzo ladne. Podzielilismy sobie zwiedzanie autem na dwa dni (polnoc/poludnie), da sie to rzeczywiscie zrobic w jeden, ale szczerze to ciezko, latwo ominac w ten sposob zajebiste miejscowki.

W moim rankingu: plaze Coffete (ciezka droga dla auta ale da sie po paru probach), Jaskinie Ajuy - must see, La Oliva, Betancuria, Mirador na Jandia i Corralejo.

Perfumy i fajki bardzo tanie, z alko jak ktos lubi to Ron miel albo wino z Lanzarrote. Na wyspie pizdzi jak cholera ale temp dochodzila do 32 stopni na poludniu, slonce wali mocno
Widzialem moze z dwoch muslimow na caly pobyt

polecam wygrzac dupe i zrobic dobre zakupy, pro hint: hiszpanski sie mocno przydaje

Jaka jest temperatura wody w oceanie teraz? W maju podobno zimna.
W Agadirze jak byłem to czerwiec najwcześniej , tam są zimne prądy.

Rozumiem że pisałeś o Kanaryjskich

Chcemy w maju pojechać ale żeby dzieci miały ciepłą wodę to tylko Marsa Alam w Egipcie (z wycieczek mało egzotycznych)

Wykapac sie da ale generalnie najcieplejsza woda na kanarach jest w okolicach sierpnia - wrzesnia. W marcu bylo te 18-19 C, dla mnie w sumie ok, jak chcesz taka jak w wannie to niestety trzeba poczekac

ja na furcie bylem jakos w styczniu. spalilem sie. woda w ocenia faktycznie nie za ciepla (takie polskie morze latem) ale sie pare razy kapalem fajna sprawa ze plywalem nago i opalalem sie nago. duzo frajdy i masa nudystow wlasnie. szkoda tylko ze wiekszosc nudystow to stare dziadki z niemiec takze lepiej bylo patrzec na ocean. kanary kocham i ten ocean i wogole wszystko. fakt muslimow nie ma, czarni sa. ron miela nie polecam bo nie lubie za bardzo. sangria na wyspach mi smakowala plus wlasnie wina z lanzarotte. mieliscie duze fale na promie? bo jak ja plynalem to nie moglem ustac na nogach bo fale siegaly 2 pietra promu a moze i wyzej. zajebiste miejsca dla surferow i do zycia ogolnie. no i ludzie kurwa, wiecznie usmiechnieci szczesliwi itd. u mnie ciagle fuerta to wyspa nr 1 na kanarach. jedynie zostala mi gran canaria do zobaczenia ale chyba malo sie rozni od teneryfy.

No ja byłem kiedyś w listopadzie to coś koło 23 C było - można było siedzieć godzinami

No bo końcówka roku. Listopad to najcieplejsza woda jest.
Chcemy w maju do Grecji ale skończy się chyba na marsa alam. Chyba że do czerwca poczekamy i kefalonia.

W koncowce roku to akurat zaczyna sie ochladzac. W listopadzie to juz mozna na lekki chlodek trafic. MI tam teperatura 20 stopni pasuje, ale jak ktos planuje wygrzewanie sie to listopad jest ryzkownym miesiacem.

Piszę tylko o temperaturze wody. Mój ojciec mimo 80 lat ze 3-4 razy w roku jest w marsa alam i tam pływa po 4 godziny w morzu.

Wyznacznikiem temperatury jest dla niego że pływa 4 godziny i nie zmarznie

Plus Egiptu byłby taki że z dwoma dziadkami do obsługi dzieci byśmy polecieli...

W maju już da się wejść do morza i popływać.
Tylko tam poza rafa jest tylko piach...

Pewnie zależy od oceanu, ale rok temu w maju właśnie na florydzie była już taka ~20 stopni. Przyjemnie się w niej pływało. Pamiętaj, że szok masz przez chwilę, bo potem przez lustro wody już dość mocno słońce dalej napierdala.

canary dlatego maja taki lagodny klimat - wyspy oplywaja zimne prady. Ja sie tam kapalem na poczatku kwietnia, przy temperaturze w ok. 20 stopni - jak jest slonce to napierdziela jakby bylo ze 35.
Spalilem sie nieziemsko, a mam ciemna cere. Z podziwem patrzylem na jakichs polakow smarujacych sie oliwka do opalania
Czarny pleb chyba jedynie na plazy probuje biznesy krecic sprzedajac jakies okulary i reczniki, a muslimow rzeczywiscie brak.
Mi sie podoba jak tam czas zajebiscie zwalnia - nikt sie nie spieszy, nikt nigdzie nie pedzi, nie ma korkow, nikt nie trabi.

drogi swietne, zajebiscie sie jezdzi tam autem, korkow nie ma bo same ronda

bo pewnie jak w Maroko na rondzie "zawsze ma pierwszeństwo największy" i nie ma nawet stłuczki a wszyscy rowerzyści są żywi

+wiekszosc rond przy skrecie w prawo ma "skroty" co dodatkowo rozladowuje ruch.

Mi sie podobalo oddawanie auta - pod wypozyczalnia nie bylo miejsca by zaparkowac, stanelismy na parkingu przy centrum handlowym ok 500m od wypozyczalni. Odnieslismy kluczuki, powiedzielismy gdzie auto stoi i po sprawie. Potem mielismy tylko stresa bo auto tam parkowalo ze 3dni - myslelismy ze moze nie noga znalezc A najlepsze, ze zamiast kredytowka zaplacilem gotowka przy wypozyczaniu

A kto tam sie spieszy zeby auto odebrac, na wyspie 100 km od Sahary ?

ta do tego koplenitnie nie przejmuja sie jakimis obtarciami rysami itd.

ładna pogoda, padlo na seven sisters cliffs: