Mark24 napisał(a):
Tobi Alex - kwestia gustu. Ja zaczynałem od Spectrum 48k i jako nastoletniemu pierdowi to mi szczęka opadała podczas wgrywania co drugiego ekraniku startowego do gry. Nie mam jakichś kilku zdecydowanych faworytów albo mam ich setki. W Primala nie grałem (ale posiadam jeszcze w folii) - mi Horizons podobał się znacznie bardziej niż Wiesiek bo przedkładam gameplay (combat) nad otoczkę fabularną (story). Combat w Wieśku to było drewno, w Horizons - arcydzieło.
A dla mnie combat w Wiedźminie był bardzo fajny. Taki taniec pomiędzy przeciwnikami z dodatkiem czarów. Na najwyższym poziomie trudności trzeba było się pilnować. Mimo ponad 120 godzin na liczniku nigdy na ten element nie narzekałem. Dodając do tego fantastyczne story, otrzymałem jedną z najlepszych gier w jakie miałem przyjemność grać.
Horizon jest również bardzo dobrą grą - świetne story i świetny combat. Co prawda pod koniec zaczęło być zbyt łatwo i lekko mnie znużyła, ale całościowo solidne 9/10.
Persona to jebany majstersztyk gier jRPG. Wypowiedzi Huragana nie będę komentował, bo najwyraźniej mamy całkowicie odmienne gusta. Krytyka gry jRPG za ilość tekstu to jednakże czysta ignorancja.