Czy naturalnych diamentów używa się gdziekolwiek poza biżuterią, dekoracjami itp? Tak naprawdę rozróżnienie minerałów kopalnych oraz dóbr cyfrowych wynika ze sposobu myślenia ludzi i tego jak są przyzwyczajeni do "namacalnej" wartości. Nie materia, nie energia, a informacja jest jedyną niepodważalną częścią wszechświata, a ta zawiera się tak samo w materii jak w informacji cyfrowej xD

Zastosowanie diamentu to nie tylko jubilerstwo bo to tylko 20% wydobycia, cała reszta to przemysł górniczy, wydobywczy, odwierty wszelkie w wydobyciu gazu łupkowego ale też medycyna, elektronika i np przy produkcja włókien szklanych itd.
Jest cena kolekcjonerska/jubilerska ale i wynikająca z zapotrzebowania.

Pewnie że się używa, wiertła, tarcze ścierne, mechanika precyzyjna. Sztuczne diamenty nie mają tak dobrych parametrów, zresztą też tanie w produkcji nie są. Na fotelu u dentysty człowiek gwałtownie nabiera szacunku dla jakości wierteł pokrywanych diamentowym pyłem.
I to energia jest niepodważalną częścią wszechświata, informacja ma wartość w odniesieniu do czegoś.

Myślałem że przemysł to tylko syntetyczne diamenty.
Jesteśmy symulacją i liczy się tylko informacja .

No, w matrixie to symulacja była sposobem na produkcję energii.

Xender - by wyrobic sobie ogolne pojecie korzystaj ze skrajnie roznych informacji podchodzac do wszystkich rownie sceptycznie. Ja czytalem hiphiphurra optymistycznie rokowania jakoby btc w niezbyt dlugim okresie mial osiagnac wartosc i 500k USD, jak i takie punktujace slabosci aktualnych kryptowalut i wieszczace ich sromotny upadek.

Porownanie btc do diamentow jest przynajmniej mocno przedwczesne - na razie swiat jest na etapie legalizacji uzywania kryptowalut. Czy kiedykolwiek mielismy taka potrzebe ze zlotem czy diamentami? Po drugie dokladnie wszystko ma umowna cene, sama definicja "wartosci" jest przez ludzkosc stworzona czyli sztuczna.

Poczytaj sobie o dot-com boomie, netscape, poogladaj historyczne wykresy. Przyznasz mi racje, ze to co aktualnie dzieje sie z btc moze byc bardzo ladna analogia.

Ja nie mówię że BTC nie jest zagrożony, oczywiście banka może pęknąć, ale nie musi. Jeśli BTC nie upadnie, to się umocni. Kwestią jest to co jest bardziej prawdopodobne.
Mój obecny poziom wiedzy, oraz "intuicja" sugerują mi że kryptowaluty dadzą radę utrzymać pozycję na rynku, ale tak jak mówisz warto poczytać teksty stojące po obu stronach barykady.

Sama akceptacja/legalizacja itd nic nie wnosi, póki co nie ma obiegu kryptowalut w płatnościach na tyle by to coś wnosiło do rynku walutowego, to są śladowe ilości obecnie, jak to kiedyś stanie się walutą w normalnym obiegu to zostanie zlikwidowana możliwość spekulacji jak teraz i będą wahnięcia kursów jak obecnie waluty na całym świecie.

Tak zeby jeszcze raz wszystkim przypomniec.
viewtopic.php?f=18&t=39101 po 60 zeta byly ;]

ehh jakbym tak wszystko wykopane wtedy trzymał do dziś...
BOGACTWO!

A jakbyś trzymał azoty co się kupowało po 7zł, teraz jest po 67zł

a nie niepokoja Cie ograniczenia? Bo na razie zachlystujemy sie pozytywami, marginalizujac problemy. Siec rozproszona - no łał, naprawde łał tylko, ze dla przecietnego uzytkownika nie ma to absolutnie zadnego znaczenia.
Za to ograniczenie do 7 transakcji na sekunde ma juz kolosalne znaczenie i moim zdaniem tak niski limit praktycznie uniemozliwia jakiekolwiek rozpropagowanie btc jako srodka platnosci. Do tego to limit teoretyczny - w praktyce sa to 2-3/s.

Inwestujac w cos bierzesz pod uwage potencjal. Potencjal nie w znaczeniu do jakich rozmiarow uda sie nadmuchac banie ale co naprawde sie kryje pod tym w co inwestujesz. Wiec jak wykorzystamy btc? Wlasnie doszlismy do wniosku, ze absolutnie nie sprawdzi sie on jako powszechny, wygodny i anonimowy srodek platnosci. Wiec jak mozemy go "uzyc"?

Cała sieć jest w stanie tylko 7 transakcji na sekundę zarejestrować?

Słabo z tymi transakcjami. Limit wynika z tego że każda transakcja musi mieć wydobyty ten łańcuch, a pewnie udaje się wykopać max 7 na sekundę?

Druga sprawa o ktorej tez sie nie mowi to zalozenia inflacyjne i nie wziecie pod uwagi konkurencji.
BTC z bardzo duzym prawdopodobienstwem zostanie najpierw zdetronizowane, potem wyparte i prawdopodobnie nawet zapomniane. Kryptowaluty maja zakodowany okres zycia - dziwie sie ze malo kto to widzi.

Dokladnie.

Sama idea jest ciekkawa i zapewne bedzie rozwijana, przez co na rynek beda wchodzic coraz wydajniejsze i lepiej zakodowane waluty.

Po jakims spektakularnym krachu pewnie skonczy sie tez era szalonej spekulacji i kursy beda bardziej przewidywalne.

Założenie inflacyjne, czyli co, BTC jest tak zaprojektowane ze w końcu będzie tracić na wartości?

http://pclab.pl/news74653.html
Chyba dobre dla górnika.

Co 4 lata nagroda dla minerów jest zmniejszana o 50%
Zakładając, że kurs BTC przed zmianą i po zmianie nagrody zostanie taki sam, można spodziewać się spadku mocy sieci, gdyż kopanie Bitcoinów stanie się nieopłacalne. Jeśli moc sieci spadłaby nagle o kilkadziesiąt procent, o tyle samo wydłuży się czas zatwierdzania bloku. Oczywiście do czasu, gdyż sieć ma mechanizm autoregulacji trudności. Biorąc pod uwagę, że sieć już jest na granicy przepustowości a bloki wpadałyby rzadziej czekałby nas okresowy paraliż sieci.

Kolejna sprawa to moc a co za tym idzie bezpieczeństwo sieci. Jeśli przykładowo połowa górników musiałaby zrezygnować z wydobycia z powodu nieopłacalności, moc sieci również spadnie o połowę. Tu jednak nie ma tragedii, gdyż moc sieci rośnie szybko z powodu coraz to wydajniejszych koparek.


kurs to wypadkowa popytu i podaży i czym więcej btc jest warte tym trudniej takim kursem sterować. Do tego skopiowanego fragmentu wyżej dochodzi jeszcze jedno zagrożenie całkowicie pominięte - nowe waluty na które mogą przeskakiwać minerzy w pogoni z lepszym zyskiem.