To działa w dwie strony. Tak jak ktoś tu zasugerował, że profeta to właśnie taki astroturfer, to równie dobrze ciebie i embe można łatwo pod tego typu zachowania podpiąć, niby takie swojskie januszki, ale zawsze dziwnym trafem odwracają kota ogonem, i główny problem dyskusji przelatuje im kilometry nad głową. Zabawne jak to działa nie?

BTW obecne jaranie się astroturfingiem (już media podchwyciły) jest śmieszne bo to mechanizm który "funkcjonuje" co najmniej od ładnych paru lat u nas, i to nie tylko, w debacie politycznej (wykorzystywany przez obie strony). Jak dopiero teraz ktoś zauważa takie zachowania to pozostaje współczuć, i nachodzi człowieka też refleksja, jak wy żeście funkcjonowali do tej pory?

Hehe, zamiast z jakiś astroturfing dla plebsu weźcie się lepiej za transerfing. Tam to dopiero rzeczy się dzieją.

A jakie to są te przykłady tego poli astroturfingu od kilku lat?

to chyba goatus nie czytasz nas albo nie zrozumiales do konca. nie raz pisalem co jest zlego w ustawie a co dobrego, moim zdaniem. to chyba pod astro sie nie da podpiac bo tam trzeba ostro jechac po przciwniku

Astroturfing nie polega na "ostrym jechaniu po przeciwniku", forma narracji w zasadzie ma drugoplanowe znaczenie, może być bardzo ostra albo bardzo stonowana. Główną cechą tego mechanizmu jest podszywanie się przez zaangażowaną osobę / grupę osób, pod zwykłych obywateli, konsumentów, etc w celu wywołania konkretnej reakcji, forma narracji jest odpowiednio dopasowana żeby ten efekt osiągnąć. Nie wszędzie pełen negatywny lub pozytywny przekaz będzie wiarygodny, częściej lepszy efekt odniesie coś w stylu, "widzę wady ale...".

Tak jak podawałeś tu przykład demonstracji, to może być grupa działaczy którzy udają zwykłych kowalskich oburzonych tym co się dzieje, przez co sprawiają wrażenie oddolnego ruchu do którego inni dużo chętniej dołączają niż do kolejnej rzeczy organizowanej przez polityków. Ale może to być też przykładowo grupa rodziców, których dzieci rzekomo miały powikłania po szczepionkach, bardzo aktywna na różnych portalach społecznościowych (swoją drogą bardzo wygodne, bo mało kto to zweryfikuje) etc. Czy nawet grupa pseudo konsumentów zatrudnionych przez konkurencję zgłaszająca bardzo dużą ilość problemów z danym produktem (lub na odwrót, rzesze pseudo klientów wychwalający dany produkt po różnych forach)

Ok. A przykłady z polityki? Bo stopnop to jednak nie ta bajka (w dodatku to w sumie jest jakaś organizacja, raczej podszywająca się pod kompetencje, a nie odwrotnie).

Goatus - Podpiąc na siłę to można absolutnie każdego. Posty Profety są jednak zbyt "profesjonalne" (widać uprzednie przygotowanie, nie ma chaosu, czy typowego dla random postów myślotoku) i nie trzeba tu żadnej "siły" - po prostu wpisują się idealnie.

Inna sprawa, które mnie od jakiegoś czasu gnębi: narodowiec to już ma zabarwienie jedynie negatywne? A patriota? Jeszcze pozytywne? czy już neutralne? Z ciekawości pytam, bo ostatnio jakoś mniej śledzę nowinki polityczne, ale gdzieś przeczytałem, jak się ludziska od narodowców wyzywają. Na patriotów jeszcze przyjdzie czas, czy już można komuś pojechać od złych patriotów?

Sorry Profeta, jesteś zbyt merytoryczny na to forum.

Co do obecnych protestów - pierwszy "łańcuch światła" w zeszłą niedzielę zorganizowało stowarzyszenie sędziów Iustitia. Potem informował o nich KOD i chyba oni to obecnie przynajmniej współorganizują, nikt się z tym raczej nie kryje. Także ten teges.

mównice mu dać i niech peroruje.

Z mojego punktu widzenia, specjaliści Macierewicza od smoleńska (zmieniający wersję i skład co parę miesięcy), i generalnie cała otoczka tej katastrofy od strony PISu, jest jakąś formą astroturfingu. Ale ofc, zaraz zostanę za to zjechany od lemingów etc

Jak Kami GP!

Nie o to chodzi, w social media młodzi masowo spontanicznie robią sobie fotki z protestów i spontanicznie lajkują światłe tezy wodzów protestu. Tyle, że olbrzymia ich część to nówki konta, bez jakiejkolwiek polityki.

Ale oni to robią otwarcie, w ramach jawnych organizacji. To nie "Hanka spod Smoleńska" co widziała i czuje i wspiera ją "Janek z Podkarpacia". Obydwoje akurat przypadkowo znajdujący się w Brazyli.

Nie chodzi mi o to czy PIS otwarcie wspiera ten zespół czy nie, tylko, że nieustająco i fanatycznie wręcz lansuje go jako _niezależny_ zespół _specjalistów_ gdzie ani nie jest on niezależny, ani nie składa się ze specjalistów. To jest właśnie forma astroturfingu bo ktoś sobie może pomyśleć, wow niezależni, wybitni specjaliści z całego świata mają wątpliwości co do katastrofy to coś jest na rzeczy. Do tego przypomnę ci że był czas gdzie była ta przysłowiowa "Hanka spod Smoleńska" jak sam to określiłeś, która słyszała strzały i dobijanie rannych, widziała wybuch etc, i ta wersja też była przez pewien czas promowana przez struktury PISu, nawet jak nie 100% oficjalnie.

Wiesz, nie wszyscy specjaliści muszą być wysokiej klasy Niemniej da się ich zweryfikować, bo to w sumie niewielka, znana z nazwiska grupa, ocenić ją też można.
W astro nie ma grupy, to zielone ludziki Putina. I w sumie brak punktu zaczepienia do oceny, bo tworzą wrażenie, nie argumentują za lub przeciw. Po prostu masowo akceptują jakiś stan, a normalny Kowalski patrzy i myśli "przecież wszyscy..,".

Dwa lata spontanicznych protestów przeciwko PiS nie pozwoliło wykreować solidnego przywódcy w opozycji, jestem pewien że powstanie dla tej sporej grupy ludzi coś przed wyborami, hasła powrotu do starych czasów i odpisowania państwa będą najlepsze.

Stawiam, że niedługo ktoś wyjdzie z ofertą do młodych, bo popis i trzeba nowej jakości. Bo to wszystko jedna sitwa. O polityce bez polityki, dla ludzi. Prosty język, rozdrobnienie problemów, estetyka.

hehe... politycy PO kupują sobie lajki/obserwujących w chińskich fabrykach lajków ?

Tuska na tłiterku ktoś sprawdzał i połowa obserwujących wygląda na kupionych w zwykłym sklepie z obserwującymi.

Anyway, podobno będzie ciekawe wyjście z ustaw sądowych. Treści głosowanych różnią się od przesłanych do Prezydenta, ten ich po prostu nie podpisze.

No i dałem się załadować przez DGP. Co za czasy, fejki dawać na jedynkę...

Hihi, co za oznaka czasow ze dzisiaj na fakt ze ustawa ktora wyszla z sejmu rozni sie znaczaco (bo co to, 3 czy 5, prawda?) od tego co poszlo do senatu nikt nie zwraca uwagi.
'Drobna pomylka'; Lew Rywin jakby byl w grobie to by sie pewnie przewracal.

Nie o to chodzi.