No jak się ogranicza do 5 ludzi w random party to niestety tak jest. Wpadnij na raid mythic, jest naprawdę co robić a nadchodzący content zapowiada się niezwykle ciekawie. Zawsze byłeś ograniczony do party więc nie kreśl proszę od razu całej gry bo nie masz pojęcia co się dzieje dalej.

Bylem wszedzie, i wszystko jest fajne do czasu

W wowa grało się dla znajomych których już znałeś hehe. Content to masz w każdej grze mmo.

dokladnie tak....starcy mentalni...Ja tam gram codziennie i mam duzy fun z kazdej gry Obecnie nakurwiam w ESO, Albion Online, Destiny 2 i Crossout ..... Umrzyjcie dziady !

Alda serio kupuj konsole. Mi granie na PC sie znudzilo jakos ze 2-3 lata po premierze WoW, gry lecialy z dysku szybciej niz trwal proces instalacji. Kupilem konsole i wystarczylo na 10 lat zabawy.
Bardziej casualowo lajtowo, mniej napinaczy, just for fun. Idealne dla stetryczalych dziadkow ktorym dawno nie staje po zakupie nowej grafy.

wow to single player, gdzie interakcje z graczami sa w instancjach (prawie jak w GW). Strasznie nudne mmo, no chyba ze sie ma znajomych o tak samo zjebanym guscie wtedy moze jest fajnie. Druga podobnie nudna gra to FF XIV, ale przynajmniej z ladna grafa.

Kosnsole? lol, marek juz chyba nikomu sie nie chce flejmowac w temacie prawie tak starym jak to forum.

W kwestii konsol kupilem ps4 pogralem tydzien i sprzedalem. Tyle w temacie tej generacji w moim przypadku.

W większość gier grało się dlatego że znajomi grali, nie raz się pracowało i myślało zamiast o dupach to jak farmić w lineage2 lub jak wreszcie ubić z drużyną nieogarów Razorgora, potem przyszły czasy nudnego farmienia WoW i koniec końców skakania po grach i napinki na każdy nowy tytuł, która zmęczyła niesamowicie po wielu failach producentów, potem spokojne granie długo w eve gdzie zaczynał się najmniej ciekawy styl gry czyli z randomami, no i ostatnie długie granie w małej ekipie w Wurm, teraz to chyba jedynie konsola bo za cholerę nie chce się siedzieć przy kompie.

ja tez troche zaluje, ze nowego xcoma kupilem na pc.

nie wiem co wy macie z tymi konsolami. fajny gadget do roznych move gierek, na jakies party, dla dzieci. no moze poza uncharted ktore mnie chyba jako jedyna gra wciagnela na ps3. zdecydowanie pc chociaz byc moze jakby byla fajna gra w ktora mozna pograc razem z kilkoma kumplami ze sluchawakami zeby kurwic to byc moze. ale nie mialem okazji.

Ręce im się trzęsą ze starości, to autoaima potrzebują. I samograja, bo wieńcówka i stres może zabić.

no to kiedy kupujesz PS4 Tosiek ?

No dokladnie. Mam PS2, PS3 i PS4, ale zeby na tym grac, na trzezwo?

Szukam w pamieci jakiejs gry, ktora bym przeszedl chociaz do polowy i nie znajduje, a swego czasu mialem ich nakupwane naprawde sporo.

Ostatnio najwięcej gram na fonie w managera piłkarskiego i to takiego banalnie prostego OSM

Nie wiem Marek, a jak wygląda online?, grasz coś z ludźmi?.
Huragan, Ty jesteś bardzo specyficznym facetem nie znam drugiego takiego gościa w średnim wieku który biegałby z dzieciakami po ruinach, chodził na rave party, czy grał na konsoli w takiej ilości jak Ty. I nie piszę tego z przekąsem, absolutnie, cieszę się że sprawia Ci to przyjemność i się w tym odnalazłeś, lepsze to niż browar i netflix co wieczór, a dzieci masz już, chyba, odchowane.

Ostatnio dużo większą przyjemność daje mi książka;)

Jak ktoś chce sprzedam ps4 po 1200zl:d

A wiecie co jest w tym wszystkim najgorsze- stale czekamy na jakiegoś mesjasza, w którym będzie to z tej gry, to z tamtej itp itd + oczywiście coś nowego
Ja mam tez osobiście 2 takie- M&B 2 i z mmo Ashes of Creation.
Ale też ostatnio jakoś więcej czytam i oglądam seriale- showmax za darmo na rok to i sie ogląda

Jeżeli ktoś lubi story to na steamie są serie "Legend of Heroes:...." i aktualnie pykam w Cold Steel z tej serii.
Fajne, dziecinne chwilami ale ogólnie gitara.
Ale co do samej koncepcji nudy, to serio jest nuda. Dlaczego? Bo np. takich produkcji jak Wiedźmin 3 nie widać za często, ostanio wszystkie AAA to spierdolina po całości.
Indie, to może prison architect warto mieć za replayability czy Rim World.

Ponoć Guilds 3 ma wyjść niedługo i..... no właśnie, gierka zrobiona pod kątem pograj tydzień, zrzygaj się i zapomnij.

Panowie, po prostu zmienił się target. 90% gier jest robione dla szybko nudzących się kidsów co mają kupować gierkę za gierką. Fifa 20001 czy Assasins Creed Into Pierdyliard Lat The Future.
Myślę że to się zaczeło dziać około czasów jak Duke Nukem po latach developmentu okazał się shitem + era shitstartera i wielu utalentowanych devsów opuszczających studia aby robić swoje indie crapy w domu z drewna w lesie.

A po chuj?
1. Żeby gra się podobała, musi mieć klimat.
2. Klimat to lore.
3. Szukasz gry z lore do obcykania, gdzie są książki, grupy na fejsiku, kubki, wszystko kurwa jest.
4. Lista się mocno zawęża, ale coś tam się da znaleźć.
5. Bronisz jak niepodległości tej wybranej gry, teraz IP.
6. Spotykasz ludzi wkręconych w IP, często z innej strony - ale gracie w tej samej drużynie.
7. Umawiasz się na browara, może poznasz nowych ludzi i laski, lore masz obcykane, więc inside joke jest ok.
8. Zapętlić

mobilne & retro.
Czyli najwięcej gram chyba na telefonie. Na kompie pogrywam w stare gierki 8/16 bit na emulatorach. Fajna sprawa bo można zrobić save w dowolnym momencie. Dzięki czemu skończyłem np. R Type. Do tego zacząłem czytać Retro Gamera i słuchać Synthwave. Szwagier kupił Amige.