TobiAlex napisał(a):
A wiesz czemu tak jest? Bo dzis mlodzi maja wyjebane na prace, bo wciaz siedza u mamusi na garnuszku. I potem mamy takie rodzyny - nie przychodzi do pracy; dzwonisz do niego czy bedzie; nie, nie bedzie bo ma urodziny; ale na zadanie tez nie masz, to dostaniesz nn; no to co, ja nie musze tam pracowac i sie rozlacza. Tu akurat przyklad produkcyjny, ale i na innych stanowiskach tez bywa podobnie.
tak wyglada normalnosc TobiAlex, ciesze sie, ze w koncu ta normalnosc dotarla tez do Polski. Pracownik-pracodawca to uklad ktory powinien opierac sie na wzajemnych korzysciach - nikt tu nikomu laski nie robi: pracodawca zawsze moze pracownika zwolnic, pracownik zawsze moze rzucic prace. I kazda strona musi byc tego swiadoma.
Do tej poty jedynie pracodawca mogl pogrozic "ej bo na twoje miejsce czeka 10-ciu chetnych"; teraz pracownik tez moze "nie musze tu pracowac, mam tez inne oferty".
Z tego co czytam to w koncu i w Polsce mamy rynek pracownika.