To jest tak jakby "biednym dzieciom w Bieszczadach" do ich szkoły zamiast kilku tabletów graficznych do pracowni plastyczno informatycznej wysyłać elementarz jak ich dziadowie wypalali węgiel drzewny i jak zrobić węgiel rysunkowy, zaiste bardzo dobry pomysł, kilka osób miało by poprawione samopoczucie że uczyniło dobro.

Napisalem w tej sprawie do króla Bieszczad.

Bardziej tak jakby się zastanawiac czy warto kupowac podrecznik dla kaszubow do nauki ich jezyka czy pozwolic zeby wymarl. Osobiscie nie widze w tym nic zlego, no moze oprocz tego co pepe napisal, ze obecnie to faktycznie im bardziej niszowa i hipsterska forma dobroczynnosci tym bardziej ludzie nie widza biedy dookola siebie.

Nie, to tak jakby w Bieszczadach zamiast nauki pisania i liczenia w pierwszych klasach podstawowki dac dzieciom laptopy i podreczniki do nauki programowania.

Wiesz że od 2017/2018 dzieci od pierwszej klasy mają być przygotowywane do nauki programowania, a sale informatyczne nigdy nie była dla pierwszaków zamknięte ?
Tu nie chodzi o to by pierwszoklasiści klepali kod w appkach na androida tylko nadążały w edukacji za resztą świata.
Akcje z podręcznikami w Bhutanie uważam za cyniczne działanie z premedytacją mające na celu osłabienie tego kraju obojętne czy to król czy jakiś natchniony wolontariusz.

Ja juz nie wiem czy trollujesz czy to tak na powaznie...

Nauka programowanie dobra rzecz, ale najpierw trzeba nauczyc dzieci pisac, czytac, liczyc. W polskim spoleczenstwie nie ma z tym problemu, w bhutanskim jest.

Generalnie porownywanie kraju europejskiego jakim jest Polska z jednym z biedniejszych panstw Azji, ktore niedawno wyszlo z systemu faudalnego jest delikatnie mwiac dziwne.

Jakieś pięć lat temu u mnie katole z koła parafialnego zbierali kasę na przybory szkolne bo sporo rodzin wielodzietnych nie stać było na pełne wyposażenie dzieciaków, to była szkoła w... Komańczy, była też kasa na ukończenie budowy ubikacji w budynku szkoły bo do tej pory nie mieli, potem dzieci przysłały podziękowania i rysunki.
Nie trzeba szukać tak daleko jak w Bhutanie, wiem wiem tam są problemy z fundamentami edukacji, a nie takie bizancjum jak kible w szkole czy osobny zeszyt do każdego przedmiotu.

czyli dzieci w Bieszczadach nie maja kibla w szkole, maja jeden zeszyt do wszystkich przedmiotow, ale za to dostaly "kilku tabletów graficznych do pracowni plastyczno informatycznej".

Mozna i tak

Dobry temat, się pośmiałem troszkę

A kogo kurwa obchodzą jakieś gówniarze w Bhutanie....ja prdl...nawet nie ma tego kraju na mapie

Wysłane z mojego Lenovo K5 przy użyciu Tapatalka

Bhutan javascript senior developer, only 10$ / day

Najprędzej pierwsza praca w jakiejś firmie z Indii, a tam szału na najniższym szczeblu nie ma.

Bartosz zawsze dobrze loot zbieral

nie mieszaj mnie w to tej.

No i jak, udało się ?

a gdzie tam, Polacy to chciwe chuje

Planuje zrobic intarnationalną akcje, ale brakuje mi czasu zeby sie za to zabrac

Przez twoje lenistwo kolejne pokolenia dzieci nie będą potrafiły robić tradycyjnych koralików.

idz lepiej daj na tace, zeby kolejne pokolenie ksiezy moglo molestowac dzieci :/