https://www.youtube.com/watch?v=EEC71l8fK_w&lc=UgwQIG0A6NrgyxCh5IZ4AaABAg
Cytuj:
Mnie to nie przekonuje, bo jeździłem na marsze niepodległości razem z kibicami Wisły Kraków i wiem jak to wygląda. Na ponad 80 osób jakieś 40 jedzie typowo na awanturę, przed marszem niektórzy mają zjazd po ćpaniu i całą drogę śpią, potem w Warszawie aż ich nosi i czekają aż się zacznie. Po marszu wracają styrani jakby wrócili z 12 godzinnej zmiany w kopali i widać że chłopaki poszaleli. Kiedy atakowano squat to od razu na głowę poszły kominiarki i zaczęła się napierdalanka. Potem było tłumaczenie że ich ze squatu obrzucono mołotowami. Gówno prawda, squat był na tyle daleko i "schowany" w uliczce że nie było szans żeby cokolwiek doleciało. Kibice Legii informowali przed marszem że w uliczce jest squat, żeby przyjezdni szukający wrażeń wiedzieli. Od squatu oddzielał marsz kordon straży marszu złożonej z wątłych harcerzyków (dlatego nie stanowili problemu dla dużo większych chuliganów), niektórzy ze "strażników" dostali po ryjach za to że nie chcą wypuścić bojówki w uliczkę w której zabarykadowali się anarchiści. Prowokacje na takich manifestacjach były, są i będą, bo w ten sposób wyławia się z tłumu osoby agresywne, które pojechały tam się napierdalać i to się nie zmieni. Bład był taki, że policja straciła kontrolę nad całą operacją, a być może było to zamierzone. Działania policji na takich manifestacjach nie są przypadkowe, nikt nie ma zamiaru iść na służbę i się napierdalać (akurat w oddziałach prewencji grafik mają ustalony na 3 dni do przodu, wszystkie weekendy zajęte, służby zawsze się przedłużają, nigdy nie ma ich w domu, nie mogą nic zaplanować bo ciągle mecze, patrole, zabezpieczenia itp.- akurat oni gdyby mogli, to najchętniej w ogóle by na ten marsz nie przyjeżdżali, a z racji ogromu ludzi siły OPP są ściągane z kilku województw). Do tego że ścigali typa który nie chciał się wylegitymować, to chyba oczywiste, że jak ktoś nie chce się wylegitymować i zaczyna uciekać ma coś na sumieniu (może jest to nawet gwałciciel poszukiwany listem gończym) i trzeba go zatrzymać. To że dostał wpierdol- to już inna sprawa. U nas się przyjęło że się tak nie robi, ale np. w Holandii (czyli kraju gdzie ludzie myślą że wszystko wolno) za dużo mniejsze przewinienia ludzie lądowali w szpitalach (o czym również grupa kibiców Wisły miała okazję się przekonać- pamiętny wpierdol od policji w Enschede za nie wykonywanie poleceń). A wracając do prowokacji, jeśli jest informacja że przyjeżdża do stolicy ponad 100 tysięcy ludzi, jakiś procent tych ludzi to chuligani którzy działają w zorganizowanych grupach przestępczych i bojówkach, część z tłumu to neonaziści (i nie pieprzcie że nie było, bo sam widziałem zorganizowane grupy panów w koszulkach Combat 88), część z tłumu to bliżej nieokreśleni ludzie zza granicy którzy też należą do jakiś organizacji i bojówek (równie dobrze może to być najgroźniesza grupa, bo nie ma o nich dokładnych informacji a przypominam że podobne ugrupowanie zaczęło sobie robić zadymkę w Doniecku a dziś trwa tam regularna napierdalanka i jak się okazało- jedno było z drugim ściśle powiązane) to trzeba w jakiś sposób takich ludzi z tego tłumu wyłapać, bo w takim tłumie wystarczyłaby jedna osoba, która np. podłożyłaby ładunek w zwykłym koszu na śmieci i ofiary liczylibyśmy w setkach, a wtedy ludzie (m.in. zapewne też Ty Jaok) pierdoliliby że gdzie była policja i co zrobiła żeby temu zapobiec. A to że spora grupka ludzi z marszu ścierała się z policją, to może i dobrze, wielu z nich wyłapali i teraz jest spokój. Ogólnie człowiek zdrowy na umyśle jak policja mówi odsuń się to się odsuwa, jak zaczyna się awantura to schodzi na bok, albo odchodzi jak najdalej, żeby nie ucierpieć. Jak ktoś się pcha pod kordon to niech się nie dziwi że dostał pałą czy gazem. Sam widziałem prowokatorki (już można powiedzieć babcie) które pchały się w największy syf i darły japę "no strzelaj do Polki, jak zomo w stanie wojennym, strzelaj do kobiety bandyto"- a kiedy policja strzela z chrabąszcza, to nie jest to strzał precyzyjny (między innymi dlatego zginął ten typ w Knurowie) i oberwać nie jest trudno jak się stoi obok kogoś w kogo celują. Dlatego jak się zaczynają działania to się spierdala a nie lezie w tłum a potem płacze w mediach że postrzelili. Kolejna sprawa jest taka, że nie zdajecie sobie sprawy mośki ile służb jest zaangażowanych w zabezpieczenie takiego wydarzenia. Jakiś Zawisza popierdoli że policja nie jest potrzebna, bo straż marszu mają XDDD Wy macie 2-3 godziny zabawy a przygotowanie służb i zabezpieczenie (Policja, Wojsko,- głównie ŻW i wojska specjalne, ABW, AW, SKW, SWW, SG, SC i chuj wie kto jeszcze) zapierdalają od wielu tygodni żeby was szlag jasny nie trafił na trasie marszu. Najcięższa robota to ta której nie widać czyli operacyjna. To że siły OPP staną gdzies przy trasie marszu to tylko wierzchołek tego co robią służby, żebyście mogli iść i pokrzyczeć. Już nie wspomnę o tym, że kibice całą drogę powrotną czekali żeby się spotkać z autokarem Cracovii i jak najbardziej opóźniali powrót (np na stacjach) bo nie wypadało się bić 11 listopada, więc czekali aż minie północ żeby się ponapierdalać. Na szczęście policja jednych i drugich popędzała, a jak się zbliżała północ musieli obie grupy izolować (Wisłę trzepali godzinę w Miechowie, Cracovia pojechała dalej) dlatego mogę śmiało powiedzieć że "zjednoczenie" kibiców to pokazówka.
Oczywiście jasne jest, że zdecydowana większość ludzi maszerujących chce po prostu przejść pokojowo i się pokazać, nie zmienia to faktu, że edycje Marszu Niepodległości o których nagrałeś ten film nie były tak krystaliczne, czyste i niewinne jak próbują światu wciskać prawicowcy.
A na koniec od siebie dodam, że i lewica i prawica to ten sam typ człowieka. Jak się z nim nie zgadzasz to jeden zwyzywa cię od lewaków i p*dałów, drugi od faszystów. Jeden i drugi mają łeb sprany głupią ideologią, chce władzy i chce dzielić zdrowe społeczeństwo na lepszych i gorszych. Ja najchętniej jednych i drugich wysłałbym na jakąś wyspę i niech się tam żreją a ludzie dojrzali zbudują Polskę jako kraj marzeń bez kretyńskich wojenek i podziałów.