Z bożą pomocą uratowałem 405 dusz w Nowym Londynie. Gówniaki nie musiały zapieprzać w kopalni, jedna selekcja chorych i trochę mnie rozczarował brak kanibalizmu.
Brakuje opcji szybszego wyszukiwania budynków. Scenariusze są imo trochę zbyt ukierunkowane na konkretne rozwiązania, tryb swobodny by nie zaszkodził.

@timor jeszcze dopisz, że skończyłeś w godzinę i gra za krótka.

Broń boże, po godzinie mi się znudziła.

Mówiłem!
Trzeba było kupić battletech
Dla mnie gra prawie idealna - gdyby dali możliwość zabawy na wiekszą skalę byłoby perfect.
Zaznaczam, że bardzo lubię Battletech-a - głównie ze względu na plaszówkę/bitewniaka z lat 90-tych

Przycebuliłem z torrentów dla testu, bo miałem przerzuczcie, że tak skończy
W sumie szkoda, że po The War of Mine miałem nadzieje na dużo lepsze moralniaki (bo mechanicznie nie liczyłem na nic intresującego), ale niestety to nie ten poziom. W poprzedniej grze było mi autentycznie smutno/źle jak robiłem skurwysyńskie rzeczy, a tutaj? Bezpłciowo.
To oczywiście czysto mój odbiór, może to i dobra gra, ale mnie nie rusza.

Battletecha muszę sprawdzić, bo w ogóle nie śledziłem tej produkcji ;d

@Farin, jakbyś spojrzał na nowe DLC do Stellarisa to byś się dopiero wkurwił Apokalipsa koniec końców po patchu jest bardzo spoko, natomiast w nowym dlc jest ryzyko, że zorbią z tej gry tower defense

Mnie Battletech znudził ślamazarną rozgrywką. Grafika też jak sprzed paru lat.
Na Mutanta czekam, bo to chyba jedyna ciekawa turówka na horyzoncie.

tiomor - Stellaris to dla mnie już zimne ciało. Nie mam zamiaru tego więcej tykać.

Isengrim - Aby cieszyć się z rozgrywki w Battletecha trzeba było spróbować i polubić wersję planszową/bitewną. Jeśli tego nie zrobiłeś to komputerowa wersja ma bardzo małe szanse do ciebie przemówić. Ta gra jest kierowana głównie dla ludzi zaznajomionych z grą planszową

Grałem w planszówkę, nawet w mechwarriora. Tu się tury ciągną niemiłosiernie, loadingi też długie. A graficznie to to cudo nie jest.

TEn frostpunk nudny jak nie wiem co.
Zadnych oponentow do walki nie ma. Nie jestem jakos specjalnie ograny w tego typu grach, ale mi sie fp kojarzyl z they are billions tylko, ze bez zombiakow - samo budowanie...
Moralne wybory? pff

Bo to cudem graficznym nie miało być
To ma mieć przeniesioną mechanikę z planszówki do komputera(tyle ile się da ). Także mnie to satysfakcjonuje, więcej po tej grze się nie spodziewałem

Ależ Paradox sypnal grami kozackimi na pdxconie!
Rome 2
Age of Wonders planet fall
Istotne DLC o flocie dla hoi4
Chujowe DLC do stellarisa xd (potencjalnie)

Plus wchodzą w planszowki, na pierwszy ogień idzie Crusader kings

mega

Kupiłem właśnie Ancestors Legacy. Zobaczymy, lekki hype złapałem jak ją zobaczyłem jakiś czas temu i w sumie zapomniałem. 22 maja premiera była. Zdam relację później ale jako fan CoH 1/2 to czuje że będzie mi się podobać. Ponoć kampania Mieszka 1 nawet jest.

No i wsiąkłem, jest bajka.

Mamy 4 kampanie, Wikingów/Anglików/Niemców i Słowian. Trzeba przejść pierwsze 4 rozdziały Wikingów żeby dostać możliwość grania resztą.

Ogólnie na początku trochę chaos miałem i kierowanie jednostkami wydawało mi się za łatwe. Ale jak zobaczyłem później jak mnie flankuje przeciwnik, albo kieruje łuczników na wzgórza skąd mają lepszy zasięg i celność szybko zmieniłem zdanie. Ogólnie jednostki mają słabe i mocne punkty, trzeba umiejętnie nimi kierować żeby np nie wysyłać łuczników na berserków bo źle się to skończy. Dobrze jest rozwiązany też system budowania i najmowania jednostek. Fakt, budujemy budynki i zbieramy resources ale nie przejmujemy się tym gdzie postawić budynek czy też gdzie skierować "peonów" do zbierania drzewa i żarcia. Robi się to w automacie ale oczywiście musimy to wskazać.

Fajnie jest też opowiedziana fabuła samej gry, są dialogi, jakieś wstawki filmowe, bardzo ładnie to wszystko wygląda. Graficznie jest miód malina, animacje jednostek tak samo.
Jak na razie przeszedłem Wikingów 1-szy rozdział i od razu odpaliłem Mieszka I.

Multiplayera nie próbowałem, chce wszystko na razie poznać ale mam nadzieje, że to dopiero początek serii tego typu gier bo potencjał jest ogromny a czasy średniowiecza w RTS-ach są dość rzadko spotykane.

Bugów ponoć jest dużo, ale po 6 misjach nie zauważyłem ani jednego. Dużą bolączką jest moim zdaniem poziom trudności vs AI, czyli gra samej kampanii. Być może to się zmieni za jakiś czas, bo przykładowo u Wikingów na początku było łatwo a ostatnia misja już wymagała kombinowania i ogarnięcia. Nie mogę się doczekać multiplayera. Tam zobaczymy wyważenie jednostek dopiero.

Za 80PLN warto brać jak ktoś lubie RTS w stylu CoH w średniowieczu.

No właśnie, trochę się obawiam, że to za bardzo wygląda na CoH i będzie trochę głupio...

Jest jeden bug, który daje po oczach - Królestwo Polskie

Świetnie wygląda, fajnie się gra, ale sama gra jest jednak prosta. To jest klasyczny papier/kamien/nożycze + w momencie jak już zacznie się walka wręcz toi nie masz praktycznie żadnej kontroli nad tym, moze jeszczesz jedynie spierdolic oddziałami spory kawałek dalej.

Najgorsze jest jednak podobno multi (podobno, bo bazuje na relacji znajmeg). Balans tam nie istnieje, grę wygrywa się już na etapie picku nacji

Balans da się poprawić jeśli twórcy będą łatać grę - także to najmniejszy problem.

Odpal Mieszka 1 pierwszą misję, pod koniec po zdobyciu rozejmu z 3 wioskami wjeżdżają Niemcy i baaardzo ciężko się gra. 4 krotnie loadowałem i dopiero skumałem na koniec jak to zagrać. Gram na trudnym.

Co do multiplayera, dlatego tam w ogóle nie idę na razie. Mam wrażenie, że twórcy nie mieli pojęcia o tak dobrym przyjęciu przez graczy gry i wypuścili ją za szybko. Oby tylko tego multika poprawili i ten balans. Ponoć Niemieckie jednostki nie mają sobie równych. trochę bezsensu, na miejscu polskich twórców to zrobił bym Słowian OP a nie Niemców

No cóż, ja po kampanii Wikingów tak się najarałem, że z rozpędu pobrałem Atyle Total War z modami

No ale ja odpaliłem Ancestors na 'demo', więc w sumie wiem, ze kupie w najbliższym czasie i wtedy pogram ;d

IMO jest za trudno, idzie oszaleć. 2 misja jeszcze trudniejsza. 1 mały błąd i Twoje jednostki są wciskane w ziemie. Chyba zacznę po Wikingach Anglików.