Moja ciotka w sanepidzie pracowała i też mówiła, że niektóre ujęcia wody w moim mieście są lepsze niż 90% wód mineralnych w sklepach.

teraz to dopiero macie przejebane

Totalna opozycja powinna rozdawać filtry do wody za darmo!

Ja coś takiego niedawno kupiłem
https://www.brita.pl/fill-and-enjoy/elemaris

Plus ma taki, że dzbanek jest stabilny i pokazuje kiedy wymienić filtr, smakowo lepsza od żywca

a jakies info jak te wklady wplywaja na sklad wody ?
brakuje mi konkretnych info o tych produktach, bo picie zbyt miekkiej wody to zdrowe nie jest

no i fakt ze filtry trzeba wymieniac juz co 4 tygodnie brzmi jak chujowy skok na kase

Niezdrowa woda miękka to mit. Mikroelementy są przyswajane z wielu źródeł, a w wodzie miękkiej czy twardej jest ich niewiele. Jak ktoś ma potrzebę, to niech Muszynianką niedobory uzupełnia, ale uwaga żeby nie przedobrzyć.
Te filtry brity itp. są przydatne jeśli kranówka jest twarda, bo polepszają walory smakowe. Sieć wodociągowa w budynkach też bywa mocno wyeksploatowana. Są ewentualnie filtry z magnezem. Te 4 tygodnie/filtr są z dupy, losowa wartość (bo głównie chodzi o ilość filtrowanej wody).
Generalnie, to nie ma co dawać jebania o walory zdrowotne wody. Kranówa jest badana, wody mineralne są badane. Więcej szkody może przynieść woda z dzbanka trzymana kilka dni w dzbanku ze wspaniałymi kulturami bakterii.

Mnie dziwi że te dzbanki nadal funkcjonują w głowach ludzi jako coś dobrego, a tyle było wałkowane że woda stojąca w dzbanku już 2-3 godzinach nie powinna być spożywana, a same filtry wprowadzają też negatywne rzeczy do wody, jeśli mamy dobre jakościowo ujęcie lub wodociągi to nawet butelkowana nie ma sensu, którą wielu kupuje przecież nie dlatego że czysta tylko że gazowana, nasycona lub mineralizowana itp.
Ale to temat śliski i róbta co chceta.