Mam bardzo negatywną opinie o Warhammerze. Traktuje go jako ładny samograj, serio, nie wiem może ja jestem TAK DOBRYM GRACZEM (:D), ale po 50 turach często już nie miałem co robić (niezależnie od poziomu trudności), bo stałem na tyle mocno ekonomicznie i militarnie, że mogłem robić atakować każdego i nawet się nie wysilać, a każdą bitwę lecieć na auto
(
SFO faktycznie trochę poprawia sytuacje, ale nie wiele.
Poza tym strasznie irytujący tez był fakt, że jedyna różnica w poziomie trudności to były chore boosty dla AI, także idąc na zamek przeciwnika musiałem pokonać 3x wystawioną armię bo tak spamował jednostkami :/
No ale to jest przypadłość wszystkich gier strategicznych, więc jeśli gra nie oferuje trudności na normal/hard to wyżej często już nie chce mi się grać, bo po prostu czuć tą sztuczną siłe AI.
No, ale jest śliczna, więc czasami sobie pogram, żeby popatrzeć na odcinane konczyny.