Zematis napisał(a):
Palestynczycy nie podkladaja bomb w przedszkolach, bo wysylaja wlasne dzieci obwieszone semtextem zeby sie wysadzaly w izraelskich autobusach.
edit:
Nie usprawiedliwiam mordow dokanywanych przez czeczenskich terrorystow.Ale staram sie pokazac ze nie jest tak ze Czeczeni sa zli a Rosjanie dobrzy.
Jedna i druga strona jest tak samo okrutna! Ale od bardzo dawna ludziom wmawia sie ze to Rosja jest taka biedna, niszczona przez te bestie z Czeczenii.
A ja dalej nie jestem w stanie ani przyrownac obu tych zbrodni do siebie ani uznac ze "rozumiem co tych ludzi do tego popchnelo".
Nie uwazam tez ze nasze media pokazuje ze "czeczeni sa zli a rosjanie dobrzy". Wrecz przeciwnie. Z tego co pamietam to wiekszosc komentarzy po ataku na szkole byla utrzymana w stylu "rosjanie sa sami sobie winni".
Mozecie powiedziec ze jestem rasista, nacjonalista i co tam jeszcze wam przyjdzie do glowy ale IMHO do tych ludzi nalezy strzelac a potem sprawdzac kogo sie trafilo dlatego ze to oni nakrecaja spirale terroru.
Owszem, potrzeba 2 stron do tego zeby jak pisal H.H.Kirst "przeciwnicy polityczni zmieniali sie we wrogow a wrogowie w demony" ale srodki po jakie siegaja czeczency sa absolutnie nie do zaakceptowania.
Terror nie moze byc "slepy" - czyli jesli Kowalski spalil mi dom to nie moge za to zabic dziecka Nowaka.
I predzej mozna moim zdaniem zrozumiec zachowania armii okupujacej terytorium obcego panstwa i prowadzacej wojne z partyzantka niz kogos kto z premedytacja przygotowuje i wykonuje zamach na bogu ducha winne dzieci. Jesli choc przez moment uznam ze mozna zaakceptowac i "w pewien sposob zrozumiec" pobudki dzialania terrorystow to koniec.
Pomysl ze np. zajeli oni szkole nie w Osetii tylko w polsce.
Wzieli za zakladnikow 799 polskich dzieci i 1 dziecko rosyjskiego dyplomaty.
Tez wtedy mozna zrozumiec ich pobudki?
Bo stosujac terminologie terrorystow mozna - polska nie zrobila nic zeby pomoc czeczenii wiec razem z rosja jest winna.