Mam problem ze swoim WD (WD Caviar SE Serial ATA a konkretny model to WD800JD) gdyż braciak ściągnął wira, który poleciał po dysku i wszystkie Windowsy na nim warują, tzn. NT wieszają się przy instalacji a 9x padają pare godzin po użytkowaniu. Kuzyn doradził mi, żebym zrobił low level format jednak nigdy nie musiałem tego robić i nie wiem jak WD zachowują się po LLF i jakiego softa użyć do tego.

Jestes pewien ze to dysk? Bo dam sobie reke uciac, ze to wina uszkodzonej pamieci (typowe objawy). Zanim podejmiesz drastyczne kroki z dyskiem, sprawdz na innych kosciach. Szczegolnie, ze pierwsze slysze, zeby jakikolwiek wirus mogl namieszac w strukturze fizycznej dysku. A na popsuta strukture logicza wystarczy tylko powywalac partycje i zalozyc je na nowo

X.

http://support.wdc.com/download/index.asp

Druga sprawa, watpie zeby to byl wirus najczesciej to jest tak ze:
-Mam brata
-Mam kompa
-On mi zjebal cos w systemie
-Powiedzial ze to wirus a nie on

Oczywiscie jezeli to jest mlodszy brat, jak nie to ty zes cos zjebal

obstawiam na memory. Miałem identyczną sytuację. Zaczęło się od tego, że chciałem zainstalować nową grę (a zależało mi bardzo bo to były Heroesi 3 w kilka dni po nieoficjalnej premierze), error przy instalacji, powtarzam error, kopiuję płytkę - wszystko OK, instaluję z drugiej kopii - error. No to jak nic reinstalka windozy - format dysku, instaluję windows - error, ponów - poszło, po chwili error, itd. W końcu z dyskietki zapuściłem memory test - i wywaliło kilka błedów.

Od poczatku lat 90tych low level format nie istnieje, to znaczy nie mozna go przeprowadzic. :<
Mozesz zrobic cos "na ksztalt" llf ale to nie zawsze skutkuje. Wejdz na strone swojego producenta dysku, czasami maja tam ciekawe programy do takich zabaw.
A po drugie mi to wyglada na jakis zgrzyt sprzetowy ale nie z winy dysku :/ Jan a swoim seagate 40gb mialem troche inne objawy i wiedzialem, ze to dysk bo nie moznabylo sformatowac w zadnym systemie, czy to fat32 czy ntfs:/ A konwersja z fat32 na ntfs zakonczyla sie pieknym "NTLDR is missing" zaraz po restarcie kompa.
Pomogl soft wygrzebany z netu i "zerzniecie" nim dysku.
Ale remember, to nie jest LOW LEVEL FORMAT. Dysk sformatowany w ten sposob jest tylko raz, zaraz jak opusci fabryke ;)

jezeli to faktycznie dysk to uzyj: WDClear
Low levela nie ma po co robic

Dziekje wszystkim za odpowiedzi. Przycisnełem brata (oczywiście nie obeszło się bez rękoczynów) i zaczął coś gadać o jakims programiku, który to niby miał przyszpieszać RAM (i wszystko jasne). Możliwe, że był zawirusowany lub poprosty młody coś spierniczył. I teraz kolejne pytanie, czy są jakieś sposoby (programy itp.), które były by w stanie to naprawić, a może pozostaje mi zakup nowej kości?

Za kolejne dobre rady będe bardzo wdzięczny, egzystowanie na ME troszke mnie dobija i chciał bym jak najszybciej wrócić na XP.

Jezeli dalej cos jest w systemie/systemach jebnietego z tym programikiem co brat twoj sciagnol (ram booster,tweak now?) proponuje przetestowanie pamieci na innym kompie. Nastepna sprawa jak posiadasz bez-firmowki pamieci DDR (SDRam bez-firmowki sa nawet czasem dobre) to z gory moge powiedziec zebys se kupil nowe.

Kuzyna tez nie sluchaj, znam takich co lubia polecac lub stosowac metody, o ktorych malo co kto slyszal zeby "zaszpanowac", a jak co do czego dochodzi sami nie wiedza jak to sie robi. Kiedys jak se bedziesz z nim rozmawial i bedzie mowil o jakis magicznych rzeczach i slowach co nigdy nie uslyszales po 5 min popros go zeby powtorzyl....wiekszosc bajek zapomni . Poprostu z mojego doswiadczenia na wiekszosc problemow z komputerem jest proste rozwiazanie nic poza tym.